Po weekendzie zostało mięsko z rosołu . Tym razem polecam krokiety bez panierki. Obsmażane na ciut większej ilości oleju ze wszystkich stron. Takie krokiety są chrupiące, a podane np. z sosem pieczarkowym czy porowym są bardzo smaczne. Poniżej inne potrawy z mięsem z rosołu z podlinkowanym zdjęciem.
Kotlety z mięsa Pierogi z mięsem z rosołu
Z mięsem gotowanym gotowanego z pieczarkami
Pasta z mięsa Z mięsa gotowanego
z rosołu z ciecierzycą
CIASTO na ok. 22 sztuki :
- 500 g mąki pszennej wrocławskiej
- 400 ml mleka 3,2 %
- 500 ml wody niegazowanej , może być kranówa
- 4 żółtka
- 50 g oleju
- 3/4 płaskiej łyżeczki soli
- 3/4 płaskiej łyżeczki cukru
- Wszystkie składniki zmiksować na gładką masę, przykryć i odstawić na czas przygotowania farszu. Ciasto winno być lejące.
FARSZ :
- ok. 800 g mięsa z rosołu razem z ugotowanymi warzywami
- 2 - 3 ząbki czosnku
- 2 kopiaste łyżki posiekanej natki pietruszki
- sól i pieprz do smaku ( uważać z solą bo mięso już jest po części doprawione )
WYKONANIE :
- Na patelnię wlać 3 łyżeczki oleju i rozsmarować pędzlem lub kawałkiem papieru kuchennego. Patelnię rozgrzać. Wlewać chochelkę do zupy, ciasta naleśnikowego i smażyć na lekko rumiano z jednej strony, z drugiej tylko sekundkę, żeby nie było ciasto surowe. Patelnię smarujemy tylko jeden raz, potem smażymy bez tłuszczu, ponieważ olej jest w cieście. To idzie piorunem…he, he.
- Mięso i warzywa z rosołu zmielić przez zwykłe sitko do mielenia mięsa. Dodać przetarty czosnek, pietruszkę i całość wyrobić doprawiając pieprzem i solą.
- Na każdy naleśnik kłaść kopiastą łyżkę farszu i zwijać ściśle jak gołąbki. Na patelni rozgrzać masło klarowane lub olek rzepakowy i obsmażyć na rumiano ze wszystkich stron. Osączyć na papierze kuchennym.
Brawo Ty Danusiu nic nie ma prawa się zmarnować.Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńOtóż to Kasiu. Jak uda mi się nie zjeść takiego mięsa zaraz po wyjęciu z rosołu to mam. Jak mnie napadnie to zjadam razem z Mamą, bo ona też takie mięso lubi. Dziękuję Kasiu i również pozdrawiam :)
UsuńO jej. Witam. Też robimy takie naleśniki. Nawet wolimy bez panienki. Do farszu dodajemy trochę kiszonej kapusty, są ostrzejsze. Pozdrawiamy Mariolka i Tomasz
OdpowiedzUsuńWitam Was. Można dodać kapusty kiszonej, ja też czasami daję, ale jak nie mam to robię ostrzejsze sosy. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńWitam.Ja dziś miałam pierożki,ale TWoje krokiety Danusiu też muszę wypróbować,chyba wole właśnie bez panienki.Gotuj dla nas Kochana dalej.Pozdrawiam serdecznie.OLa
OdpowiedzUsuńWitam Olu. Trochę spóźniony komentarz, ale taki mus mam Olu. Trochę będzie przerwy na blogu do początku marca. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńPani Danusiu, od mniej więcej roku śledzę Pani bloga i bardzo, bardzo go lubię. Od samego czytania robi się na duszy tak jakoś cieplutko i domowo. A przepis na krokiety to chyba jakaś telepatia, właśnie dzisiaj mam zamiar podać na obiad, naleśniki usmażone już wczoraj czekają w lodówce i chętnie nieco zmodyfikuję swój przepis korzystając, tak jak już często robiłam, z Pani przepisu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDorota
Witam Dorotko. Jest mi naprawdę miło czytając Twoje słowa. Bardzo proszę Danuta jestem , tak będzie nam milej w bezdusznej sieci. Bardzo Ci dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńPani Danusiu podziwiam Panią za jej kreatywność , jestem pełna uznania .
OdpowiedzUsuńPrzepisy super, dziękuję .
Oj, to ja bardzo dziękuję , że zaglądacie do mnie. Serdecznie pozdrawiam :)
Usuńno proszę, nawet nie wpadłabym na ten pomysł
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
UsuńSuper! Uwielbiam takie przepisy, które maksymalnie wykorzystują produkty. Zwykle mięsko z rosołu wydawało mi się takie nieatrakcyjne i je wyrzucałam, a tu proszę, taka inspiracja.
OdpowiedzUsuń