Poniżej podaję link do adresu mailowego. Bardzo proszę nie zadawać pytań dotyczących przepisu. Proszę pytać pod danym konkretnym przepisem na blogu - tam odpowiem. Z góry Państwu dziękuję. Proszę również o przesyłanie zdjęć potraw z moich przepisów, będzie mi naprawdę bardzo miło. Państwa zdjęcia będą umieszczone pod konkretnym przepisem i na fanpage na FB.
link do adresu... anemonjp@gmail.com
Witaj Danusiu, ponownie....
OdpowiedzUsuńCzytałam przepisy na kiełbaskę białą i dojrzewającą. Piszesz w opisach, że zaopatrujesz się w jelita na Allegro. Mam kilka pytań: Czy trzeba je jeszcze czyścić, czy tylko przepłukać lub wytrzeć w soli? Gdy kupujesz to wpisujesz rozmiar jelit( grubość - średnicę jelit)? Czy możesz podać mi adres sprzedającego ( już sprawdzonego) ? Gdzie kupiłaś szynkowar ( http://prl-kuchniadanusi.blogspot.com/2013/06/szynka-drobiowa-z-szynkowara.html) i urządzenie do marynowania mięsa (http://4.bp.blogspot.com/-61D-HxmbOiI/UnP_xANoDyI/AAAAAAAAQp0/5ueZyiZyaxQ/s1600/page.jpg) ? Piszesz o osłonkach, sznurku, termometrze (http://prl-kuchniadanusi.blogspot.com/2013/02/szynka-mielonka-w-osonkach.html), jestem całkowicie zagubiona w tym wszystkim, a chciałabym najpierw pokupować potrzebne przedmioty, a później spróbować przygotować szyneczki... :). Oczywiście jeżeli to nie jest nic złego, że o to pytam.... , to bardzo proszę pokieruj, gdzie mam pytać lub kupić..... :) Pozdrawiam Basia Ż z FB
Witam Basiu.Powyżej na tej stronie jest mój adres mailowy.Kliknij w niego i podasz mi swój,a ja Ci odpiszę.Nie chcę tutaj podawać sprzedawców,ponieważ ja nie mam reklam na blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam serdecznie Danusiu wczoraj znalazłam tę stronę i od razu byłam tym blogiem zachwycona.
UsuńBędzie on moim ulubionym. Zamierzam korzystać z zamieszczonych przepisów w szczególności na wędliny domowe.
Pozdrawiam serdecznie
Witam również. Bardzo się cieszę, że trafiłaś na mojego bloga. Każdy czytelnik jest przeze mnie bardzo mile widziany.
UsuńWędlinki szczerze polecam, nie muszę chyba przekonywać do wyrobów domowych. Wiesz sama co nam w sklepach oferują. W razie jakichkolwiek wątpliwości proszę pytać. Zawsze odpowiem.
Pozdrawiam cieplutko!!!
Witam Pani Danusiu dziś przysłali mi szynkowar który zakupiłam na allegro jest walcowaty mam nadzieję że wędlinki mi wyjdą.Pozdrawiam serdecznie.Kasia
OdpowiedzUsuńWitam Pani Kasiu. Cieszę się, że posmakuje Pani domowych wyrobów. Jestem ciekawa Pani opinii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Danusiu :) po raz pierwszy zetknęłam się z wyrobem wędlin domowych właśnie u Ciebie, na Twoim blogu. Oczarowałaś mnie nimi i "napaliłam się " strasznie na zakup szybkowaru. Mam nadzieję, że tu w UK uda mi się go znaleźć. A do Ciebie mam pytanie: czy takie wyroby z szynkowara zawsze się udają, czy istnieje ryzyko, że coś tam nie wyjdzie? Czytając Twoje przepisy wydaje mi się, że te wszystkie mięska nie są skomplikowane do produkcji?:) Będę wdzięczna za odpowiedź... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam Helenko. Ty gotujesz, ale nawet dla laika kulinarnego przepisy są proste. Nie ma Helenko żadnego ryzyka. Tylko trzeba sie trzymać przepisu, ale Ty doskonale o tym wiesz.
UsuńDzisiaj robię Twoje jajka na bekonie. Miały być na śniadanie, ale będą na obiad.
Pozdrawiam serdecznie!!!
Witam Pani Danusiu, zamierzam upiec sernik i chciałabym skorzystać z Pani przepisu na sernik wiedeński. Kupiłam jednak wcześniej taki ser zmielony we wiaderku.Będzie klapa jeśli go użyję?Imienniczka.Z góry dziękuję za odpowiedź.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitam Pani Danusiu, nigdy nie piekłam na serku z wiaderka i nie wiem jak on się zachowa. Jakoś nie mam zaufania do tego rodzaju sera. Niech Pani przeczyta skład tego sera, jeżeli jest 100 % twarogu bez żadnych dodatków to powinien się udać.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Witaj Danusiu,zamierzam upiec sernik według Twojego przepisu na sernik wiedeński.Po raz pierwszy spotkałam się z przepisem gdzie pada informacja,że sernik nie opada.Kupiłam jednak ser twarogowy taki we wiaderku zanim jeszcze znalazłam Twój przepis.Czy jeśli użyję tego sera to w efekcie będzie klapa?Mam jeszcze drugie pytanie dość przyszłościowe: gdzie można kupić pektynę do dżemów? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.Imienniczka
OdpowiedzUsuńDanusiu, na temat sernika już Ci odpowiedziałam, a jeżeli chodzi o pektynę to kupuję ją na Allegro.
UsuńPozdrawiam!
Witam Pani Danusiu,
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za rady i informacje, Jestem raczej tradycjonalistką chociaż absolutnie otwartą na nowe wyzwania.Mam teraz znacznie więcej czasu niż kiedyś i chociaż moją pasją jest ogród ,a to wymaga sporo i czasu i wysiłku,to jednak ambitnie staram się powalczyć również na polu kulinarnym.Robię przetwory warzywne i owocowe ,próbuję robić wędliny itp.,itd.
Niestety jestem pozbawiona iskry Bożej i moim jedynym ratunkiem jest korzystanie z wiedzy tych co ją i mają i chcą się nią w dodatku podzielić.Wielokrotnie szukałam pomocy w internecie ,niestety z bardzo różnym , najczęściej marnym skutkiem.Jestem jednak przekonana ,że tym razem trafiłam na osobę która wie co mówi a nie odwrotnie.Przechodząc do meritum czyli sernika;Kupiłam normalny ser a ten wiaderkowy przeznaczę na sernik na zimno za jakiś czas bo ma dość długi termin ważności.Też nie kupuję takich serów ale dałam się uwieść promocji w Tesco.Czysty idiotyzm.Sernik piekłam dotychczas dość rzadko bo zawsze opada i przypala się pomimo stosowania różnych sposobów zapobiegania temu.Nie wyobrażam sobie jednak świąt bez sernika "na bogato "z rodzynkami ,skórką i zawsze go piekę, bo po zabiegach przy pomocy ostrych narzędzi i tak jest lepszy niż kupny.Bez problemów udaje mi się tylko krakowski na spodzie z kratką .Ale tęsknię za wysokim wiedeńskim.Wczoraj upiekłam wg Pani przepisu.Nie przypalił się!!! I pięknie wyrósł . Nie tak jak na ubitych białkach ,ale absolutnie wystarczająco.Niestety też opadł.Nie tak bardzo jak to się zdarzało dotychczas ,ale jednak.Nie używałam tym razem noża .Wypełniłam polewą i nie było źle.Myślę,jednak,że musiałam popełnić jakieś błędy kiedy patrzę na fotografie Pani pięknych serników. Na święta znowu spróbuję.Chodzi mi o to żeby konsystencja sera była lżejsza nie taka "zakalcowata". Pozdrawiam serdecznie
Witam Danusiu. Też kocham pracę w ogrodzie, ale nie bardzo już mogę się schylać. Mam problem z kręgosłupem, a wiesz jak to jest w pracy ogrodowej. Czesto w na wiosnę i w lecie o tym zapominam , a potem mam problemy.
UsuńDanusiu ja staram się nie kupować sera wiaderkowego. Nie mam do niego zaufania. Jak sama zmielę to po prostu wiem co jem. Jest to czasami uciążliwe, bo do niektórych sermików trzeba mielić 3 razy, ale czasami warto się wysilić.
Danusiu trzymaj się ściśle przepisu. Ja go piekę już od dawna, zawsze wg tego samego przepisu i naprawdę nie zdarzyło mi się, żeby opadł. Sernik wiedeński nie może mieć bitej piany, bo wtedy się napowietrza i jest ryzyko, że opadnie. W ogóle nie miksować nadmiernie, tylko tyle ile trzeba, żeby tego powietrza za dużo nie wtłoczyć. Sernik ten Danusiu ma konsystencję kremową, ale w smaku jest znakomity.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję!
Jeszce raz dziękuję .Będę się stosowała do zaleceń.
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję, że do mnie kukasz.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Witam. Bardzo zainteresował mnie ten przepis. Od pewnego czasu staramy się robić jak najwięcej "swojskich" czyli wlasnych, zdrowych wędlin, nie mówiąc już ochlebie czy innych "specjałach i łakociach". Mam jednak pytanie co do tego przepisu: 1. czy po wymieszaniu z cukrem i póżniej z solą, to schab ma leżeć przez 24 godziny w lodówce ? No i 2. - czy przez te 4-5 dni może wisieć obojętnie gdzie i obojętnie w jakiej temperaturze ? Pozdrawiam - Krzysztof
OdpowiedzUsuńDzień dobry Panie Krzysztofie. Tak, schab powinien leżeć w lodówce, ale teraz jest chłodno, więc można go wystawić na zewnątrz ( nie na mróz). Najlepiej jak wisi w pobliżu kuchni, to wtedy ładnie obsycha. Życzę powodzenia.
UsuńPozdrawiam świątecznie!!!
Dziękuję za szybką odpowiedź, jednak mam jeszcze jedno pytanie: Pani Danusiu, ja jestem obecnie w mieście i mieszkam w bloku, dlatego pytałem się gdzie powiesić ten schab. Chodzi mi głównie o to czy on ma mieć ciepło (np. wisieć przy kaloryferze) czy może w chłodnym miejscu (typu piwniczka lub zimna spiżarnia - typu zabudowanego balkonu). Łączę pozdrowienia również świątecznie - Krzysztof
OdpowiedzUsuńPanie Krzysztofie, nie przy kaloryferze, po prostu gdzieś w kuchni na jakimś wieszaczku, czy przy jakiejś półeczce, w chłodnym miejscu nie. Życzę powodzenia, myślę, że Państwu posmakuje.
UsuńPozdrawiam serdecznie i biegnę do moich pieczonych pierogów, bo mi się przypalą!!!
Witam!
OdpowiedzUsuńW poszukiwaniu inspiracji do dzieł kulinarnych dla moich bliskich trafiłam na pani blog.Muszę sie przyznać ,że jest wiele przepisów do mojego wykorzystania.Na pierwszy ogień kupiłam schab i leży już w lodówce natarty cukrem :) ,ale że ja lubię rozmach w działaniu to juz kupiłam osłonki na allegro (bardzo mnie nęci polędwica miodowa),mysle że będę czestym gościem.Może uda nam się nawet zaprzyjaźnić kulinarnie (preferujemy podobne smaki w kuchni:)).Pozdrawiam!!
Witam serdecznie na moim blogu. Bardzo się cieszę, że mam kolejną Panią, której moje smaki w części odpowiadają. Z tym rozmachem w działaniu mamy chyba podobnie. Bardzo lubie, kiedy nie muszę szukać jedzenia w lodówce, tym bardziej, że należę do wiecznych głodomorów. Bardzo dziekuję i zapraszam częściej.
UsuńPozdrawiam !!!
Witam! Od kilku dni przeglądając przepisy trafiłam na pani kuchnię.(niektóre już wypróbowałam )Muszę przyznać jestem pod wrażeniem. Wiele przepisów to moje smaki i dlatego przy nich pozostanę. Zamówiony szynkowar - inspiracja pani przepisami co wyjdzie ? pochwalę się napewno. Pani blogiem zaraziłam już koleżankę:) wrażenia jutro. Pozdrawiam Gosia P
OdpowiedzUsuńWitam pani Gosiu. Jak miło mi przeczytać pani komentarz. Jestem ogromnie ciekawa jak wyjdzie szynka z szynkowara i czy przypadnie do gustu smakowego. Moja kuchnia jest dość mocno tradycyjna, bo taką lubią moi bliscy. Jeżeli przybywa mi fanów, to tylko należy się cieszyć, że nie u wszystkich kuchnie świata wyparły nasze potrawy. Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Witam Pani Danusiu. Czy otrzymała Pani moje wpisy i jednego maila ? Wciąż nie mam potwierdzeń moich wczorajszych wpisów na tym blogu. Nie wiem co się dzieje. Pozdrawiam - Krzysztof S.
OdpowiedzUsuńDzień dobry Panie Krzysztofie. Ja wczoraj i dzisiaj mam problem z internetem. Być może dlatego Pana wpisy się nie pojawiały. Chciałam wczoraj Panu odpisać, ale miałam problem z ponownym otwarciem poczty. Dzisiaj jakoś tak wyczekuję i chwilami mi się udaje coś wpisać na blogu czy facebooku. Po prostu bardzo długo owierają mi się strony, albo wcale. Przepraszam Pana za te niedogodnosci. Zaraz wchodzę na maila i już Panu odpisuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Pani Danusiu, przeglądałam Pani przepisy. Są bardzo ciekawe i proste. Ja sama lubię przebywać w kuchni, robię ciekawe i smaczne dania ale chętnie korzystam z przepisów i nowych pomysłów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Maria
Witam Pani Mario. Może Pani założy bloga. To kosztuje trochę zachodu, ale jak dysponuje Pani ciekawymi przepisami, to może warto je publikować dla potomnych. Sama bardzo chętnie bym z nich skorzystała. Dziękuję bardzo i zapraszam częściej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Witam i pozdrawiam piękny blog.Będeętu częstym gościem.Anna
OdpowiedzUsuńWitam Pani Aniu. Bardzo się cieszę ,że trafiła Pani na mój blog. Dziękuję za ciepłe słowa.
UsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam.
Trafiłam tutaj zupełnym przypadkiem i bardzo się z tego cieszę, blog jest wspaniały, przepisy świetne, na pewno z niejednego skorzystam
OdpowiedzUsuńUmknął mi Pani komentarz, bardzo przepraszam- czasami się zdarza w tym zaganianym trybie życia. Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Witam Danusiu , z okazji TWOICH IMIENIN ŻYCZĘ CI WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
OdpowiedzUsuń"ZDROWIE NIECH CI DOPISUJE
A LOS W SZCZĘŚCIEM OBSYPUJE"
Pozdrawiam serdecznie - Imienniczka
Witam. Przez wczorajsze zawirowania z moją świeżo wysterylizowaną koteczką dziękuję Ci Danusiu dzisiaj za życzenia imieninowe. Bardzo mnie zaskoczyłaś przyjemnie, bo w sieci raczej nikt nie wie, że obchodzę imieniny w tym dniu lutego.
UsuńDanusiu, jeżeli też byłaś solenizantką to również składam Ci najserdeczniejsze życzenia. Bardzo dziekuję.
Pozdrawiam serdecznie!!!
Witaj Danusiu! Cieszę się, że zrobiłam Ci miłą niespodziankę. Zawsze czytam dokładnie wszystkie
OdpowiedzUsuńkomentarze i stąd moja wiedza. Ja imienin już nie obchodzę.
Przy okazji chciałam spytać czy to pyszne ciasto "wiśniowiec" zmieści się w tortownicy 26 cm?
Pozdrawiam! Imienniczka
Dzień dobry. Ja też nie obchodzę, tylko Mąż i dzieci składają mi życzenia, ale nie robię żadnej uroczystości, bo już mi się nie bardzo chce, a i siły nie te co kiedyś.
UsuńDanusiu, obawiam się, że tego ciasta może być zbyt dużo na tortownicę o takich wymiarach. Jeżeli się nie spieszysz to ja to ciasto wypróbuję w takiej tortownicy, bo i tak jest mi potrzebny spód za jakiś czas i go sobie zamrożę. Taka forma tortu to bardzo dobry pomysł.
Pozdrawiam serdecznie!!!
Dziękuję za szybką odpowiedź. Oczywiście poczekam. Gdybym upiekła wcześniej to dam znać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Imienniczka.
Ok. Danusiu- miłego dnia!
UsuńDzień dobry. Pani blog to skarbnica wiedzy i pomysłów za co już nie raz dziękowałam, dziękować będę ale będę też prosić :) wczoraj odnalazłam taką "patelnię" do pieczenia orzechów ( żeliwna forma z wgłębieniami w kształcie połówek orzechów) Pani z pewnością ma pomysł czym nadziać takie orzechy
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie Marta
Witam Pani Marto. Ja jeszcze nie wstawiałam tego przepisu, ale też je robię. U mnie najbardziej lubią krem z mielonymi orzechami. Zależy ile Pani ich upiecze. Podaję jednak Pani z pamięci mniej więcej proporcje na krem- 250 g serka mascarpone + 4 łyżki masy kajmakowej + 2/3 szklanki mielonych orzechów włoskich. Serek lekko zmiksować i dodać masę kajmakową, wmieszać dokładnie orzechy i przekładać połówki ciasteczek dociskając. Można posypać obficie cukrem pudrem lub maczać do połowy w chłodnej polewie czekoladowej. Jestem do 6 kwietnia w Cieplicach Zdroju i tak podałam z pamięci, ale na pewno jest dobrze.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jak zwykle można na Panią liczyć. Masa absolutnie genialna, patelnia bezużytecznie leżała przez długie lata u mamy, później u mnie ale teraz nadrabiamy w ciągu tygodnia 5 razy robiłam orzeszki z dzieciaczkami. Życzę udanego wypoczynku. Pozdrawiam Marta
UsuńPani Danusiu,trafiłam na Pani blog,szukając przepisów na wędlinę z szynkowara i tak mi się tutaj podoba,że będę częstym Pani gościem.Dziękuję za fantastyczne pomysły na wszelakie potrawy! Wędlina drobiowa wyszła pyszna,dziś już parzy się szynka w kawałku,a w tzw.międzyczasie powstała kokosanka krucha z ananasem i znika w brzuchach domowych smoków pośród zachwytów i mlaskania.Życzę odzyskania sił w Cieplicach i czekam na nowe wpisy! Pozdrawiam gorąco-Alicja
OdpowiedzUsuńWitam Pani Alu.
UsuńZawsze z ogromną radością czytam takie słowa. Wie Pani, jak się prowadzi bloga kulinarnego to zawsze jest pewnego rodzaju stres, że komuś coś nie wyjdzie. Czasami nie dokładnie skorzysta z przepisu, czasami coś umknie, a czasami też może być brak doświadczenia kulinarnego. Staram się w miarę dokładnie opisywać cały proces przygotowania, ale czasami też może być coś nie czytelne. Tymbardziej się cieszę kiedy potrawy wyjdą, a do tego jeszcze smakują.
Bardzo dziękuję, pobyt kończę 6 kwietnia. Miałam przygotowanych wcześniej kilkanaście potraw, więc nie tracę kontaktu z czytelnikami, chociaż z łącznością internetową mam duży problem.
Pozdrawiam serdecznie.
Witam serdecznie Pani Danusiu i jeszcze świątecznie! Umieszcza Pani wspaniałe przepisy-muszę przyznać, że przeglądanie internetu zawsze zaczynam od Pani strony, zaciekawiona, co nowego sie pojawiło.Na Święta zrobiłam sernik wiedeński i schab dojrzewający z Pani przepisów i wyszły wspaniale!Własnie zabieram się do klusek śląskich.Mam pytanie:proszę mi doradzić,w kwestii ciasta.Wnuczka idzie do wczesnej Komunii,obiad+tort jest w restauracji,ja mam upiec 2 ciasta dla około 30 gości.Myślałam o torcie dacquoise na blasze, a nie w tortownicy-chyba wtedy jest bardziej podzielny.Mam duzo białek po świętach i byłaby okazja,by je wykorzystać.Czy myśli Pani ,że to dobry pomysł? Chodzi mi właśnie o to, czy ciasto dobrze się kroi, czy wygląda elegancko po pokrojeniu, czy może nie jest to dobry pomysł na taka okazję? Oczywiście, krem nie byłby wtedy na bazie ajerkoniaku.Jako drugie ciasto myślałam o serniku-czy jest jakiś, który szczególnie Pani poleca?Będę wdzięczna za odpowiedż
OdpowiedzUsuńWitam Pani Lucyno. Dopiero teraz odpisuję, bo wczoraj wyjechał syn, a dzisiaj córka i nie bardzo miałam czas się zastanowić nad Pani komentarzem. Może Pani upiec dacquoise, ale myślę, że tak na ostatnią chwilę o ile to możliwe. Beza pod wpływem wilgotnego kremu jednak trochę mięknie. To pani decyzja, ale myślę, że jeżeli chodzi o podzielność ciasta to chyba nie ma aż tak wielkiego znaczenia, a jednak dużo ładniej wygląda w kształcie koła. Ja bardzo Pani polecam brzdąca, to jest bardzo smaczne ciasto i to właśnie upiekłabym w prostokatnej blaszce. Tam wystarczy upiec biszkopt i wyłożyć krem. To ładnie zastyga i może Pani śmiało zrobić go dwa dni wcześniej trzymając w chłodzie.
UsuńPozdrawiam serdecznie i myślę, że zdążyłam Pani odpowiedzieć.
Bardzo dziękuję za podpowiedż, myślę, że zdecyduję się na brzdąca ale zrobię go z 1,5 porcji na dużą blachę z piekarnika i może jakoś ozdobię, bo to wyjątkowa okazja. Zdążyła Pani odpowiedzieć, bo u nas (Katowice-Panewniki) w bazylice wczesna Komunia jest zawsze 3 maja, tak, że jeszcze trochę czasu zostało.Pozdrawiam ciepło! Lucyna
UsuńWitam. Na dużą blaszkę rzeczywiście trzeba zwiekszyć proporcję. Bardzo się cieszę, że zdążyłam Pani odpowiedzieć. Dziekuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzisiaj znalazlam Pani profil z przepisami,sa doprawdy swietne.
Mieszkam w Montrealu wiec nie moge kupic tych sznkowarow i innch rzeczy,ale biala kielbase zrobie napewno.Gratuluje pomyslow na potrawy i pozdrawiam goraco Kinga
Dzień dobry. Witam serdecznie na moim blogu. Miasto nad Rzeką Św. Wawrzyńca- to wielki Świat Pani Kingo. Ja sobie tutaj żyję w 70-cio tysięcznym mieście i tak po cichutku prowadzę zapiski kulinarne. Cieszę się, że dotarła Pani do mojej kuchni i zapraszam częściej. Bardzo dziekuję i pozdrawiam serdecznie.
UsuńWitaj Danusiu. Jutro przyrządzam Stroganowa na chrzciny, czy znasz dobry przepis na ten gulasz? W internecie jest tyle wariacji że nie wiem który wybrać, natomiast tradycyjny Stroganow jest zbyt ubogi w produkty. Czy możesz mi coś doradzić? Pozdrawiam Janusz
OdpowiedzUsuńWitam Januszu. Stroganow najlepszy jest z polędwicy wołowej i krótko się go robi. Jednak przy dzisiejszych cenach tego rodzaju mięsa mozesz zrobić z ligawy lub udźca wołowego. Robiłam tem kiedyś ze schabu, też był bardzo smaczny, tylko, że to już nie jest Stroganow , ale raczej zupa gulaszowa. Mięso kroję w słupki, posypuję pieprzem i odstawiam na 1 godzinę. W przypadku innej wołowiny niż polędwica dodatkowo skrapiam czystym alkoholem- mięso jest miękciejsze. Pozostałe składniki i sposób przygotowania tej potrawy robię w zasadzie podobnie jak w przypadku gulaszu a' la Tokań lub gulaszu po węgiersku. Z taką różnicą, że zamiast grzybów suszonych daję pieczarki w proporcji 40 dkg na 1 kg mięsa. Resztę robię identycznie. Oczywiście pieczarki przysmażam na tym samym tłuszczu co mięso. Jeżeli coś jeszcze potrzeba, to pisz. Będę ok. 10.00 na blogu.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Aha, jeszcze jedno obydwa gulasze są na moim blogu w potrawach mięsnych w dziale gulasze.
Witaj Danusiu,
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoj blog, probowalam wielu Twoich przepisow i zawsze wszystko sie udaje. Jestes moja inspiracja do kuchennych warjacji :)
Od niedawna jestem posiadaczka maszyny do chleba, wypiekam i wypiekam na okraglo :) Chcialabym zaptytac czy korzystalas kiedys z maszyny do chleba, co o tym urzadzeniu myslisz i czy znasz jakies przepisy na chleby lub ciasta z tego urzadzenia.
Pozdrawiam,
Sylwia..
Witam Sylwio.
UsuńKochanie, kiedyś dawno temu , kiedy tylko pojawiły się maszyny do chleba byłam wtedy szczęśliwą posiadaczką tego urządzenia. Piekłam namiętnie, ale kiedy przeszłam na chleby na zakwasie pieczone w piekarniku maszyna stanęła w kącie szafki. W końcu oddałam ją znajomej. Nie mam już przepisów na chleby z maszyny, ale Wiem Sylwio, że są w księgarni takie małe książeczki wypieku chleba w maszynie. Miałam gdzieś taką, nie wiem czy ją znajdę, bo mogłabym Ci przesłać, ale to dopiero po 4 października, bo muszę ostro poszperać w kartonach w piwnicy. Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam cieplutko.
Cześć Danuśka!!
OdpowiedzUsuńPrzeglądam Twojego bloga i widzę że zaglądałaś do czereśniowego gaika, podróżniczka była u nas w Nowym Sączu w naszym pięknym skansenie i miasteczku galicyjskim, naprawdę jest co oglądać zapraszam serdecznie
pozdrawiam
Halina z Nowego.S.
Witam Halinko. Na razie nie wybieram się w Twoje strony, ale jak tam będę to nie omieszkam ponownie odwiedzić Wasz skansen. Uwielbiam takie klimaty.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Witaj Danusiu
OdpowiedzUsuńJuz od dawna sledze Tojego bloga i zaden przepis mnie jeszcze nie zawiodl.
Dzies probowalam zobaczyc przepis na gyros z kurczaka w pomidorach i niestesty gdy klikam obraz przepis sie nie laduje.
Serdecznie pozdrawiam
Ewa
Witam Ewuniu . Bardzo przepraszam , że tak późno komentuję, ale byłam na rehabilitacji do 22 listopada. Rzeczywiście nie ładuje się , muszę poprawić link do przepisu. Zawsze można w takiej sytuacji skorzystać z drugiego spisu treści- tego, który jest na górze. Bardzo dziękuję za komentarz.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziekuje za odpowiedz Danusiu. Mam nadzieje, ze rehabilitacja byla udana.
UsuńWitam . Tak, zdecydowanie jest lepiej z moim kręgosłupem, na jakiś czas wystarczy . Teraz sprzątanie, gotowanie świąteczne to siły się przydadzą.
UsuńPozdrawiam Ewuniu :)
Witam,czy może Pani podac strone dzie można kupić takieo kształtu szynkowar.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że sprawa już się wyjaśniła na moim fanpage. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń