wtorek, 8 lipca 2014

POLĘDWICZKA a'la ŁOSOSIOWA


Dzień dobry wszystkim czytelnikom po dość długiej przerwie.
To jeszcze zaległy przepis z przed przerwy wakacyjnej- koniec leniuchowania. Dzisiaj polędwiczka , jutro pyszny chlebek, bardzo długo świeży.
 Polędwiczkę marynujemy i obsuszamy w piekarniku. Mięsko jest smaczne, mięciutkie, można cienko kroić. Polędwiczki ogólnie nie są duże , więc nawet robiąc 3 sztuki i tak szybko schodzi.
 Nie wiem jak się zachowuje po dłuższym czasie, bo nigdy nie zdarzyło mi się, żeby była dłużej niż tydzień. Moje polędwiczki były dość spore, ale można zrobić z połowy porcji - 2 małe sztuki, zachowując proporcje. Długo dochodziłam do tego przepisu, ale metodą prób i błędów wreszcie się udało.



SKŁADNIKI:


- 1 kg polędwiczek wieprzowych – miałam 3 sztuki
- 2 płaskie łyżeczki soli peklowej
- 1 płaska łyżeczka soli zwykłej
- 4 płaskie łyżeczki cukru pudru
- 1 płaska łyżka papryki w proszku
- 2 płaskie łyżeczki  prawdziwego mielonego pieprzu
- 1 większy ząbek czosnku




1) Polędwiczki umyć i dobrze osuszyć- cienkie końcówki skrajam. Przyprawy wymieszać w miseczce. Czosnek drobniutko  posiekać, posypać 1 łyżeczką wymieszanych przypraw i rozetrzeć czosnek ostrzem noża. Wymieszać całość przypraw razem.
2) Polędwiczki przełożyć do większej miski wsypać przyprawy i każdą dobrze natrzeć ze wszystkich stron. Przełożyć do naczynia z przykryciem ( naczynie mniej więcej wielkości 3 polędwiczek). Wstawić do lodówki na pełne 4 doby. Każdego dnia polędwiczki obracać rano i wieczorem. Mięso wydziela minimalną ilość wody. 



3) Na piąty dzień nagrzać piekarnik do 80 stopni C. Na pierwszą półkę od dołu włożyć blaszkę z wyposażenia piekarnika . Na drugą półkę od dołu włożyć ruszt. Na nim położyć polędwiczki i suszyć 60 minut bez termoobiegu z włączoną górą i dołem w temperaturze 80 stopni C. Po tym czasie włączyć termoobieg, temperaturę zmniejszyć na 50 stopni i suszyć jeszcze 40 minut.
4) Polędwiczki powiesić w kuchni na 6 godzin i włożyć do lodówki. Można je przykryć cienkim płócienkiem, żeby ewentualne muchy nam nie podjadały.Schłodzone kroić w plasterki.
UWAGA- nie skracać czasu marynowania. Mnie zależało na czasie więc skróciłam tym razem marynowanie do 3- ch dni. Nie była jednak do końca przemarynowana, mimo że była smaczna.

Można też włożyć polędwiczki w ścisłą siateczkę już po wyjęciu z piekarnika, kiedy są jeszcze gorące.


WYRÓB CZYTELNIKÓW :


Justynka z Krakowa                    Kasia C.                                     Iza K.

Ewa z Kalifornii                                                                                

Natalia B.





94 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Witam Kasiu. Polecam, jest naprawdę smaczna. Dziękuję bardzo.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. No cześć Danusiu, jak się masz? Mam nadzieję, że jesteś w pełni sił i wypoczęłaś psychicznie :-) Bardzo się cieszymy, że znowu8 dla nas gotujesz i to od razu takie rarytasy (i jeszcze proste do wykonania dla każdego)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Piszę list. Na niebie jasno. Blady świt, już gwiazdy gasną...." - ha, ha - Happy End- "Jak się masz kochanie."
      Jakże miło mi Ciebie powitać. Psychicznie wypoczęłam, przepisy się kocą w szufladkach mózgowych, tylko nie chcą się one za bardzo wysuwać- ha, ha. Najważniejsze, że mam humor, a reszta? co mi tam?
      Pozdrawiam Marzyniu bardzo cieplutko.

      Usuń
    2. He he he, Dania, a ja: "piszę list, na niebie północ..." (no, może za 5. jedenasta, ale nie bądźmy drobiazgowi...). Ale miło widzieć Cie w takim humorku! A numer z uwędzonym avocado - bezcenny!

      Usuń
    3. No, taka sierota byłam. To niewiedza z tym avocado, aż wstyd . Co tam, to nie moja wina, to wina "kelnerów"- ha, ha.

      Usuń
  3. Witaj Danusiu :) Widzę, że po wakacjach nie próżnujesz i od razu wzięłaś się za blogowanie :) Człowiek wypoczęty ma zaraz inne siły prawda? Cieszę się, że już jesteś a polędwiczki wyglądają smakowicie ... pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak, mnie tutaj długo nie było. Czytelnicy już monitowali, ale najpierw z rana wzięłam się za odpisywanie na komentarze. Teraz już powoli się rozkręcam. Ja cieszę się, że do mnie zaglądasz- to bardzo miłe. Jest w Tobie tyle ciepła. Dziękuję bardzo.
      Pozdrawiam wieczornie. a właściwie popołudniowo.

      Usuń
  4. Jak zawsze wspaniały przepis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam złoty kolczyku.
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.

      Usuń
  5. Danusiu,świetny,nieskomplikowanie wyglądający przepis na wędlinkę z górnej półki.Ależ mi/nam tego brakowało.Buziaki Magda z Gniezna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, czasami cały smak jest w prostocie potrawy czy wędliny. Polecam Ci szczerze.
      Miłego wieczoru.

      Usuń
  6. Witaj Danusiu, cieszę się, że Cię "widzę".
    Mam pytanie - czy polędwiczki w piecyku nie wyschną?
    Pozdrawiam serdecznie Imienniczka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam również. Danusiu, nie wyschną, jest to niemożliwe przy takiej niskiej temperaturze. Ja nawet myślałam, żeby zwiększyć czas suszenia, ale na razie pozostałam przy tym sprawdzonym. Mięsko jest nawet wilgotne, nie obawiaj się. Nie wstawiłabym przepisu na to mięsko, gdyby miało być suche. Dziękuję.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. Witaj Danusiu po wakacjach wróciłaś z nowymi przepisami na smaczne potrawy na pewno zrobię polędwice po wygląda smacznie.Pozdrawiam gorąco Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło Cię przywitać Kasiu. Dziękuję.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. Witam.
    Czy po tych szesciu godzinach kuchennego wiszenia mozna je juz zjadac czy w lodowce tez musza iles czasu odlezec? To chyba cos podobnego do suszonego schabu, z tym, ze inny i krotszy czas suszenia, prawda?
    Elwira-stala czytelniczka Twojego bloga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Elwiro. W zasadzie można je kroić po sześciu godzinach, ale w lodówce bardziej się schłodzą. Wyrób podobny rzeczywiście do schabu, ale mięsko suszone w piekarniku. Dziękuję bardzo. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Dziekuje bardzo za odpowiedz, jak zwykle blyskawiczna. Elwira

      Usuń
    3. Dziękuję również- miłego wieczoru.

      Usuń
  9. Witam serdecznie, czy robiąc polędwiczki z połowy proporcji należy skrócić czas marynowania mięsa oraz czas suszenia w piekarniku czy postępujemy zgodnie z przepisem. Pozdrawiam cieplutko Edyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Nie skracamy czasu marynowania ani suszenia. Zmniejszamy tylko wszystkie proporcje o połowę w stosunku do ilości mięsa.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  10. Bardzo dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam Edyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam Edytko i miłego wieczoru. Dziękuję bardzo.

      Usuń
  11. Czy mozna te poledwiczki wykonac rowniez z mrozonego miesa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Nie robiłam nigdy z mrożonej polędwiczki, ale robiłam ze schabu rozmrożonego i było tak samo dobre. Myślę, że można. W końcu to jest tak mały kawałek mięsa, że i tak będzie szybko skonsumowany.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Witam, dzisiaj zaczynam robic ta poledwiczke, dam znać jak wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę powodzenia i bardzo czekam na wiadomość złą lub dobrą. Dziękuję.
      Pozdrawiam wieczornie.

      Usuń
  13. Witam serdecznie - mam zamiar zrobić takie polędwiczki tylko mam pytanie - jak wkładamy polędwiczki do piekarnika to te 60 min suszymy w jakiej temperaturze ? za odpowiedz dziękuję i pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry.
      Beatko bardzo Ci dziękuję za to pytanie. To co dla mnie oczywiste dla czytelnika oznacza niewiadomą. Po prostu umknęło mi to. W pierwszej fazie suszymy w 80 stopniach C. Dopisałam w przepisie. Przepraszam.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  14. Witam.
    Zrobiłam ta polędwiczke z połowy porcji, na wszelki wypadek gdyby cos nie wyszło.
    Super w smaku, wyszła idealnie :), polecam niezdecydowanym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry.
      Bardzo dziękuję za wpis promujący przepis.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  15. Zrobiłam tę polędwiczkę :) Polecam gorąco, bo smakuje wyśmienicie, mięso jest takie soczyste i aromatyczne :) już sprzedałam przepis koleżankom z pracy :)
    Danusiu, dziękuję za wspaniały przepis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witram Kasiu. Nie każda blogerka, która skorzysta z przepisu wstawia komentarz.
      Bardzo Ci dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  16. Danusia dzisiaj już mogłam spróbować tej polędwiczki, po uprzedniej obróbce i okazało się,że jest kompletnie nie słona. Co zrobiłam nie tak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Danusiu.
      Trzy łyżeczki soli to nie jest tak mało. Danusiu, jeżeli wszystko zrobiłaś dokładnie z przepisem, to nie mogła nie wyjść. Coś musiałaś zrobić nie tak, nie wiem może za krótko marynowałaś- nie potrafię powiedzieć.. Czytelnicy już robili, są zdjęcia tych polędwiczek w galerii moich czytelników i jesteś pierwsza, której nie wyszło, więc Danusiu nie wiem może zmniejszyłaś ilość soli.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  17. Danusia ja chyba straciłam smak, bo przed chwilą polędwiczkę spróbowała moja synowa i stwierdziła ,że jest bardzo dobra. Widocznie ze mną jest coś nie tak!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to bardzo się cieszę. Bardzo się zmartwiłam. Najważniejsze, że wszystko ok. Dziękuję bardzo.
      Dobrej nocy.

      Usuń
  18. Witam serdecznie świetny przepis bardzo chciała bym go wypróbować ale nie mam piekarnika z termoobiegiem czy można obsuszyć polędwiczki w piekarniku bez termoobiegu.
    POZDRAWIAM :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Oczywiście można bez termoobiegu, ale proszę w drugim etapie obsuszania nie zmniejszać temperatury.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  19. Dziękuję za szybką odpowiedź .Jutro wypróbuję przepis już nie mogę się doczekać ta polędwiczka na pewno jest pyszna.
    POZDRAWIAM
    Edyta

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobry dzień Danusiu ! Właśnie obsypałam przyprawami i szok .Robiłam z połowy składników tyle ,że zwykłą sól dałam tak jak do normalnej porcji.Jedno jest pewne .Polędwiczki mojego wyrobu nie będą małosolne .Mam pytanie Ponieważ właśnie wysiadł mi termoobieg , więc nie wiem jak długo i w jakiej temperaturze opiekać po pierwszym etapie.
    jak zwykle pozdrawiam Cie miło Mika z Poznania

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepraszam Danusiu .Możesz nie odpisywać , bo już znalazłam w komentarzach odpowiedź na moje pytanie .Mika z Poznania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ odpiszę. Dzień dobry Mikusiu. Twoją sałatkę w Walentynki wstawiłam na bloga- dziękuję bardzo, była bardzo smaczna- ja o niej zapomniałam, a Ty mi przypomniałaś. Cieszę się, że sama sobie odpowiedziałaś na wątpliwości- ha, ha.

      Pozdrawiam serdecznie.:)

      Usuń
    2. Kochana ! Dużo sałatek ,ale mojej warstwowej z tuńczykiem ,zółtym serem , jajkami i czerwoną cebulą nie zauważyłam .
      Miłego wieczoru Mika z Poznania

      Usuń
    3. Mikusiu, w spisie jeszcze nie ma, ale przecież jest na głównej stronie, zaraz pod śledziami " Sałatka z tuńczykiem w paski"- popatrz dobrze, nie da się nie zauważyć. Pozdrawiam.

      Usuń
    4. Przepraszam Cię Nie dosyć , że stara to jeszcze roztrzepana jestem .Poprawię się
      Pozdrawiam Mika

      Usuń
    5. Oj, tam- mogłaś nie zauważyć, bo była inaczej podana.
      Pozdrawiam i dziękuję.

      Usuń
  22. Witam . Mam pytanie , jakiej firmy sól do peklowania jest najlepsza ?Dziękuję i pozdrawiam serdecznie . Dana .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Danusiu. Już Ci odpowiedziałam w innym komentarzu, chyba pod schabem.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  23. Danusiu długo dojrzewałam do myśli aby zrobić te polędwiczki, aż wreszcie dziś była taka wielka kartka z promocją, że nie mogłam nie kupić, to był znak :) Także już się zaraz za nie biorą. Ale powiedz mi proszę, co ma na celu powieszenie tych polędwiczek w kuchni na 6h ? Dokładnie o jakie miejsce chodzi? Ciepłe? Przewiewne? Ja mam w domu kotka i pieska, które w magiczny sposób ściągają czasem sobie jedzonko z blatów itd, więc myślę, że taka wisząca polędwiczka byłaby nie lada kąskiem. Powieszę sobie gdzie indziej ale właśnie tak jak pytałam- w jakie miejsce? PS Zimą powiesiliśmy słoninkę i dzwonek z ziarna dla ptaszków na drzewie, mój kot wisiał na drzewie i sam zjadł, zarówno słoninkę jak i oskubał dzwonek :) hehehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Effo wybacz, że dopiero odpisuję, ale jeszcze jestem chora. Jest już lepiej i dzisiaj siadłam trochę do komputera. Ta polędwiczka musi odparować po wyjęciu z piekarnika i ostygnąć dobrze. Ja też mam zwierzaki- 2 koty łase na takie kąski, ale wieszam wysoko i w takim miejscu gdzie nie mogą wskoczyć. Siedzą biedaki pod tą polędwiczką bo czują zapach, ale się znudzą i odchodzą- ha, ha.

      Usuń
    2. Danusiu, zdrowka zatem zycze ! odpoczywaj :) Polędwiczka sie marynuje od czwartku :) Zatem polędwiczkę powieszę w pralni, tam moja zgraja zwierzaków nie mają wstępu. :)

      Usuń
    3. Dziękuję Kochana, mam nadzieję, że Wam zasmakuje- czekam na efekty.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  24. I jeszcze pytanie do Izy K, której zdjęcie jest umieszczone pod przepisem. Ta polędwiczka jest z tego przepisu? Bo nie jest jak taka "czerwona" jak Danusi, a taka jak parzona. A taką ładną to już mojej córci bym mogła zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się zastanawiałam nad kolorem polędwiczki Izy. Może to kwestia doświetlenia zdjęcia, bo z tym jest różnie. Różnie jest też z mięsem, kolor zależy czasami od tego czym karmiony był wieprzek.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Danusiu, " niebo w gębie rozkosz w d....." jak mawiała moja babcia :)) Pycha! Oceń sama u mnie, ja nie jestem obiektywna :))

      Usuń
    3. Byłam u Ciebie , widziałam- pięknie Ci wyszła i kolor i jędrna- dziękuję.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  25. Danusiu, Twój przepis na te polędwiczki doczekał się publikacji w październikowym nowym numerze gazetki z przepisami kulinarnymi. Szkoda tylko, że nie Ty, ani Twoje zdjęcie nie widnieje jako autor :( Ja też korzystam z różnych przepisów osób trzecich, jednak zawsze daję znać z jakiego źródła korzystam i przede wszystkim nie odważyłabym się wysłać do gazetki na konkurs nieswojego autorskiego przepisu. A robię tę polędwiczkę już któryś raz i znam przepis na pamięć, więc od razu rozpoznałam. Buziaczki ciepłe ślę ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam effo. Powiedz mi Kochanie w jakiej gazetce to się ukazało, bo ja ostatnio ze względu na poważna chorobę mamy nie bardzo śledzę przepisy i nawet ostatnio nie kupowałam gazetek kulinarnych. Czy masz na myśli "Przyślij przepis "? Będę wdzięczna za odpowiedź . Bardzo Ci dziękuję za informację, też śledzę czasami przepisy innych, skopiowanych z innych blogów- no niestety , ale to jest jakaś zaraza.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. Danusiu, i co? Masz zamiar coś z tym zrobić dalej?

      Usuń
    3. Effo napiszę na priva jutro wieczorem co i jak :) dziękuję :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  26. Dziękuję za taaaki super przepis, jestem niesamowitą milosniczka surowych wędlin pychotka, jeszcze dziś kupie i robię, dziękuję jesteś wielka Danusiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, Ty jesteś wielka Kiziu, że mnie w ogóle znalazłaś w tym gąszczu blogowym- he, he.
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  27. Fakt, jest zatrzęsienie blogów, ale bije na kolana całą resztę, jest duży i bardzo sensowny:-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Już się nie odczepie, czy te Twoje przepisy na szynkowar odpowiadają na 1.5l szynkowara taki mam?.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Kiziu. Odpowiedziałam już na to pytanie w poprzednim komentarzu, przy szynce.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  29. Dziękuję. Ci ślicznie, :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Właśnie zrobilam polędwiczki toczka w toczka według przepisu, są takie jak na Twoim zdjęciau, smak to czysta poezja :-* mój mąż jest w niebo wzięty ja również :-) teraz bez łaski będę robiła swoje(Twoje) smaczniutkie polędwiczki, widzisz ile radości sprawiają Twoje przepisy, a właściwie cały blog, mam już szynkę z papryką, polędwiczki jutro schaby:-) i pomyśleć nic kupowanego:-D dzięki Tobie, ja zawsze piekłam mięsa przeróżne a wędliny kupowałam, a w tym roku dzięki Tobie wszystko zdrowe smaczne i swoje,znając moją rodzinę to wędlina na kanapki kupowana to już historia :-) baaardzo dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Kiziu. Ledwo siedzę przy komputerze, bo "strzelił " mi kręgosłup. Nie mogę siedzieć, nie mogę leżeć- no po prostu jakaś zaraza się do mnie przyczepiła. Mam nadzieję, że samo wlazło i samo wyjdzie- oby. Basiu bardzo Ci dziękuję za miłe słowa i komentarz.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. To niech wyłazi to co wlazlo, zdroweczka Ci życzę, na tych wędlinach zaszczepilam dzieci bo też nie chcą już kupować tej chemii, dziękujemy :-)

      Usuń
    3. Na razie siedzi , ale oby do wiosny- he, he. Dziękuję Basiu.
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  31. Pani Danusiu....mam gazowy piekarnik którego nie da się ustawić na tak niską temperaturę:( ile należałoby suszyć takie polędwiczki np w pobliżu kaloryfera? ( tak jak suszy się schab) czy to raczej nie "ta bajka"...najniższa temperatura piekarnika to 150 stopni:( Pozdrawiam serdecznie. Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko, nagrzej piekarnik do najniższej temperatury jakiej możesz , z tego co piszesz u Ciebie 150, odczekaj z 10 minut i włóż polędwiczki do piekarnika na ruszcie. Nie zapomnij podłożyć blaszki z wyposażenia piekarnika, bo kapie. Najlepiej tą blaszkę razem nagrzej z piekarnikiem. Jak będziesz widziała,, tzn. czuła, że piekarnik stygnie- najlepiej jak masz termometr kuchenny to dobrze by było zmierzyć. Jak nie masz to trudno, po prostu na czuja. Wyjmij te polędwiczki, ponownie lekko nagrzej piekarnik i powtórz proces od nowa. Trudno mi powiedzieć ile razy tak zrobić...jak będziesz widziała, że już są suche proces suszenia możesz zakończyć. Serdecznie pozdrawiam :) oczywiście jak będziesz wkładała polędwiczki to za każdym razem piekarnik musi był wyłączony.

      Usuń
    2. Bardzo, bardzo dziękuję za szybką odpowiedź!

      Usuń
  32. Dzień dobry :) u mnie chwilowe wakacje od gotowania, ale już obmyślami plan na poniedziałek ;) Skuszę się na polędwiczki bo ostatnio było sporo drobiu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też będą wakacje od gotowania, ale od połowy sierpnia ...trzymam kciuki i pozdrawiam :)

      Usuń
  33. Witam
    Od nie dawna trafiłam na Pani stronę internetową fantastyczne przepisy.
    Bardzo mnie zainteresował przepis na POLĘDWICZKA a'la ŁOSOSIOWA
    Proszę o informację, w którym pisze Pani, że podczas marynowania zbiera się woda czy przy przekręcaniu polędwiczek trzeba usuwać tą wodę czy pozostawić tak jak jest.
    Będę wdzięczna za odpowiedzi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam na moim blogu. Polędwiczkę się umieszcza na ruszcie, a pod rusztem trzeba włożyć blaszkę z wyposażenia piekarnika. Tam będzie kapała ewentualna woda i nie ma potrzeby pozbywania się jej, ponieważ jej nie ma dużo. Serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  34. Witaj Danusiu, od 3 dni marynują mi się polędwiczki z Twojego przepisu. Już nie mogę się ich doczekać😋 Mam 2 pytania- czy mogę część z nich zamrozić po ostygnięciu? U mnie w domu nie idzie zbyt dużo wędlin, więc boje się, że część się może zmarnować. I druga sprawa- czy próbowałaś kiedyś takie marynowane polędwiczki sparzyć? Mam 2 sztuki zamarynowane i kusi mnie, żeby jedną z nich wysuszyć, a drugą sparzyć. Nie wiem jednak czy to się sprawdzi i jak się do tego zabrać. Z góry dziękuję za rady. Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Dorotko. Możesz zamrozić, ale w całości. Najlepiej zgrzać próżniowo i wtedy zamrozić. Co do parzenia, ja tego nie robiłam, ale wydaje mi się, że lepiej sparzyć krótko już wysuszone. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. Danusiu bardzo dziękuję za odpowiedź. Spróbuję jedną sparzyć i dam znać co z tego wyszło😉 Życzę miłego dnia 😘

      Usuń
    3. Bardzo proszę Dorotko i proszę daj znać. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    4. Polędwiczki wyszły pyszne! Smakują całej rodzinie. Jedną sparzyłam, wyszła bardziej soczysta niż ta suszona, ale za to ciut mniej aromatyczna.Ta w wersji suszonej jest dość pikantna (paprykę dodałam pół na pół słodką i ostrą). Na święta zamierzam znowu je zrobić. Bardzo dziękuję Danusiu za przepis😘W wolnej chwili podeślę zdjęcia.

      Usuń
    5. Jesteś Kochana, że nie zapomniałaś mi dać znać. Myślę, że do wody , do parzenia można dodać przyprawy, tylko w mniejszej ilości i wtedy powinno być tak jak powinno. Pozdrawiam ciepło Dorotko :)

      Usuń
    6. Wiesz Danusiu nawet bez dodawania do wody przypraw polędwiczka jest bardzo smaczna. Myślę, że przyprawy by sie przydały gdybym dodała samą słodką paprykę lub gdy ktoś lubi wyraźnie pikantne wędliny.

      Usuń
    7. Dziękuję Dorotko za informację...jesteś Wielka. Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń