Witam serdecznie!Mam na imię Halina,mam 58 lat i szukam ciekawych przepisów.Jak cos ugotuje z Twojej stronki to na pewno skomentuję.pozdrawiam serdecznie!
Witam Halinko. To jesteśmy w zbliżonym wieku, chociaż chciałabym mieć o 3 lata mniej. Miło mi Cię powitać na moim blogu- zapraszam do korzystania z przepisów. Pozdrawiam świątecznie!
Witam,mam na imie Halina,juz dawno weszłam na Twoja strone,alemnie było czasu by cos napisac. Masz ciekawe przepisy,i chętnie z nich skorzystam. Pozdrawiam i SZCZESLIWEO NOWEGO ROKU!
Witam. Karkówka też będzie, ale muszę się rzeczywiście zmobilizować, bo u mnie bardzo słabo schodzi tłuściejsze mięso. Właściwie to go sama muszę jeść, Mąż na ciepło jeszcze zje jak odtłuszczę cały sos, albo nadzieję warzywami, sama karkówka- to ciężko jest. Pozdrawiam serdecznie!!!
Dziękuję za bardzo szybką odpowiedż .U mnie również nie schodzi tłusta wędlinka ,ale warto spróbować wszystkiego,właśnie pekluję Pani schabik,jak wyjdzie to napiszę . .Pozdrawiam.
Witam. Nie, nie rozpuszczamy, wsypujemy łącznie z przyprawami, dolewamy wodę i wyrabiamy aż mięso się zacznie kleić- to ważne, bo inaczej szynka się będzie rozpadać jeżeli jest z mięsa w kawałkach. Pozdrawiam serdecznie!!!
Witam:) Czy mogłabym prosić o przepis na solankę do peklowania mies. Jutro gotuje pierwszą szyneczkę w szynkowarze jeśli mi wyjdzie to na pewno się pochwale zdjęciem. pozdrawiam Ela P
Dzień dobry. Przy każdej szynce jest podany przepis na zamarynowanie. Takiej typowej solanki nie robię, bo po prostu u mnie taka szynka nie schodzi. Przykro mi, ale nie mam doświadczenia w szynkach zasalanych. Pozdrawiam serdecznie!!!
Witam Cię Danusiu!od dawna zaglądam na Twojego bloga, wypróbowałam już wiele przepisów min. na domowe wędliny, które robię gdzieś od marca tego roku kiedy nabyłam szynkowar. Obecnie eksperymentuję z wędliną ze słoików. Chodzi o to żeby nie jeść non stop takiej samej wędliny bo jak piszesz około tygodnia taka wędlinka leży i jesz co dzień to samo. Doszłam do wniosku, że żeby trochę urozmaicić i nie bać, że się zepsuje robię w nieduże słoiki różną wędlinę np. po dwa, trzy słoiki drobiowej, mieszanej czy pasztet i tyndalizuje (3 razy pasteryzuję) w ten sposób domownicy wyciągają sobie do spożycia to na co mają smak. Robię właśnie całe kawałki w słojach (jestem w trakcie) i pozostawię nie otwierane w słoikach - tak na zapas. Masakra tylko jak ciężko jest upchać mięso w słoiki ale to inna bajka. W każdym razie przepisy są tu super, czuć przyjazną duszę w Twoich wpisach pozdrawiam serdecznie i na pewno będę tu stałym gościem- Ewelka
Witam Ewelko. Ja też nie robię ciągle z szynkowara. Robię w słoju, pieczone w folii w piekarniku, klopsy różnego rodzaju żeby to menu kanapkowe było urozmaicone. Ja Ewelko w słojach pasteryzuję jeden raz do krótkiego spożycia, ale do dłuższego przechowywania trzeba robić 3 razy, żeby się nie zatruć. Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie.
Witam! znalazłam dziś kolejny przepis na mięso z szynkowara, który mnie zachwycił i na pewno spróbuję zrobić (szyneczka z mieszanego mięsa z paryką i polędwiczkami drobiowymi)-po prostu jestem pod wrażeniem Twoich pomysłów!tylko patrząc na wyroby, które robisz z szynkowara coraz częściej żałuje, że kupiłam szynkowar w kształcie walca zamiast takiego płaskiego jak Twój, zdecydowanie łatwiej uważam jest układać różne mięsa w takim płaskim niż w walcu, ciężko jest dobrze odpowietrzyć mięso a pierwsze jakie zrobiłam to mi sie rozpadało na kawałki, ale czytając Twoje wskazówki juz wiem co zrobiłam na pewno źle-za mało rozkleiłam mięso i z tego miejsca od razu WIELKIE DZIĘKI ZA TO!rozpisałam się a właściwie to chciałam zapytać o woreczki, jakich używasz, czy to są specjalne typowe do szynkowara czy mogą też być np. grubsze do mrożonek?czy one nie wchodzą pod wpływem temperatury w jakąś chemiczną reakcję? przy zakupie szynkowara był tylko jeden a potem używałam osłonek termicznych, chyba przesadziłam? pozdrawiam serdecznie i cierpliwie czekam na odpowiedź chociaż poprzednia mile mnie zaskoczyła jesli chodzi o czas odpowiedzi-błyskawicznie!Ewelka
Witam serdecznie!Mam na imię Halina,mam 58 lat i szukam ciekawych przepisów.Jak cos ugotuje z Twojej stronki to na pewno skomentuję.pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWitam Halinko. To jesteśmy w zbliżonym wieku, chociaż chciałabym mieć o 3 lata mniej. Miło mi Cię powitać na moim blogu- zapraszam do korzystania z przepisów.
UsuńPozdrawiam świątecznie!
Witam,mam na imie Halina,juz dawno weszłam na Twoja strone,alemnie było czasu by cos napisac.
OdpowiedzUsuńMasz ciekawe przepisy,i chętnie z nich skorzystam.
Pozdrawiam i SZCZESLIWEO NOWEGO ROKU!
O Matulu, przeoczyłam ten komentarz w tej świątecznej bieganinie.
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziekuję!!
Witam i pozdrawiam.Czekam z niecierpliwością kiedy napisze Pani przepis na karkówkę z szynkowara . Pozdrawiam i proszę o szybką mobilizację.
OdpowiedzUsuńWitam. Karkówka też będzie, ale muszę się rzeczywiście zmobilizować, bo u mnie bardzo słabo schodzi tłuściejsze mięso. Właściwie to go sama muszę jeść, Mąż na ciepło jeszcze zje jak odtłuszczę cały sos, albo nadzieję warzywami, sama karkówka- to ciężko jest.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Dziękuję za bardzo szybką odpowiedż .U mnie również nie schodzi tłusta wędlinka ,ale warto spróbować wszystkiego,właśnie pekluję Pani schabik,jak wyjdzie to napiszę . .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJest już po schabiku, ale muszę przyznać że był pychotka polecam.
OdpowiedzUsuńBardzo Pani dziękuję i cieszę się bardzo, że schabik wyszedł jak trzeba.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Mam pytanie w sprawie szynki z szynkowara czy żelatynę należy rozuścić w ciepłej wodzie
OdpowiedzUsuńWitam. Nie, nie rozpuszczamy, wsypujemy łącznie z przyprawami, dolewamy wodę i wyrabiamy aż mięso się zacznie kleić- to ważne, bo inaczej szynka się będzie rozpadać jeżeli jest z mięsa w kawałkach.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Witam:) Czy mogłabym prosić o przepis na solankę do peklowania mies. Jutro gotuje pierwszą szyneczkę w szynkowarze jeśli mi wyjdzie to na pewno się pochwale zdjęciem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ela P
Dzień dobry. Przy każdej szynce jest podany przepis na zamarynowanie. Takiej typowej solanki nie robię, bo po prostu u mnie taka szynka nie schodzi. Przykro mi, ale nie mam doświadczenia w szynkach zasalanych.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Witam Cię Danusiu!od dawna zaglądam na Twojego bloga, wypróbowałam już wiele przepisów min. na domowe wędliny, które robię gdzieś od marca tego roku kiedy nabyłam szynkowar. Obecnie eksperymentuję z wędliną ze słoików. Chodzi o to żeby nie jeść non stop takiej samej wędliny bo jak piszesz około tygodnia taka wędlinka leży i jesz co dzień to samo. Doszłam do wniosku, że żeby trochę urozmaicić i nie bać, że się zepsuje robię w nieduże słoiki różną wędlinę np. po dwa, trzy słoiki drobiowej, mieszanej czy pasztet i tyndalizuje (3 razy pasteryzuję) w ten sposób domownicy wyciągają sobie do spożycia to na co mają smak. Robię właśnie całe kawałki w słojach (jestem w trakcie) i pozostawię nie otwierane w słoikach - tak na zapas. Masakra tylko jak ciężko jest upchać mięso w słoiki ale to inna bajka. W każdym razie przepisy są tu super, czuć przyjazną duszę w Twoich wpisach pozdrawiam serdecznie i na pewno będę tu stałym gościem- Ewelka
OdpowiedzUsuńWitam Ewelko.
UsuńJa też nie robię ciągle z szynkowara. Robię w słoju, pieczone w folii w piekarniku, klopsy różnego rodzaju żeby to menu kanapkowe było urozmaicone. Ja Ewelko w słojach pasteryzuję jeden raz do krótkiego spożycia, ale do dłuższego przechowywania trzeba robić 3 razy, żeby się nie zatruć.
Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie.
Witam! znalazłam dziś kolejny przepis na mięso z szynkowara, który mnie zachwycił i na pewno spróbuję zrobić (szyneczka z mieszanego mięsa z paryką i polędwiczkami drobiowymi)-po prostu jestem pod wrażeniem Twoich pomysłów!tylko patrząc na wyroby, które robisz z szynkowara coraz częściej żałuje, że kupiłam szynkowar w kształcie walca zamiast takiego płaskiego jak Twój, zdecydowanie łatwiej uważam jest układać różne mięsa w takim płaskim niż w walcu, ciężko jest dobrze odpowietrzyć mięso a pierwsze jakie zrobiłam to mi sie rozpadało na kawałki, ale czytając Twoje wskazówki juz wiem co zrobiłam na pewno źle-za mało rozkleiłam mięso i z tego miejsca od razu WIELKIE DZIĘKI ZA TO!rozpisałam się a właściwie to chciałam zapytać o woreczki, jakich używasz, czy to są specjalne typowe do szynkowara czy mogą też być np. grubsze do mrożonek?czy one nie wchodzą pod wpływem temperatury w jakąś chemiczną reakcję? przy zakupie szynkowara był tylko jeden a potem używałam osłonek termicznych, chyba przesadziłam? pozdrawiam serdecznie i cierpliwie czekam na odpowiedź chociaż poprzednia mile mnie zaskoczyła jesli chodzi o czas odpowiedzi-błyskawicznie!Ewelka
Usuń