W sieci na pączki pieczone aż roi się od przepisów. Do tych pączków już podchodziłam w zeszłym roku, ale jak pies do jeża. Z trudem przełykałam tą nazwę, bo przecież pączki to te smażone w głębokim tłuszczu.
Dzisiaj jednak upiekłam ze względu na Mamę. Zmieniłam trochę mój przepis na "Pączki z ziemniakami - wojenne"(klik) i mogę śmiało powiedzieć, że wyszło bardzo smacznie.
Pączki są pulchne, ciasto jest bardzo mięciutkie, tylko nie wypełnia całej przestrzeni wewnątrz. Z tego akurat się bardzo cieszę, bo ciasto nie tłumi nadzienia i pączki w niczym nie przypominają bułeczek, czego się najbardziej obawiałam.
Jest to bardzo dobra alternatywa dla tych, którzy nie bardzo mogą jeść te z głębokiego tłuszczu. Polecam Wam z dodatkiem ziemniaków, bo nie od dziś wiadomo, że ziemniaki w wypiekach zawsze się sprawdzają.
Wstawiam też Państwu link do innych różnych pączków smażonych w tłuszczu i innych wypieków na tłusty czwartek- klik...
SKŁADNIKI NA 32 SZTUKI :
- 500 g mąki tortowej
- 400 g surowych ziemniaków + 1/2 płaskiej łyżeczki soli - ziemniaki muszą być mączyste
- 100 g masła
- 8 łyżek mleka + 40 g drożdży + 2 płaskie łyżki cukru pudru
- 1 jajko + 2 żółtka + 2 płaskie łyżki cukru pudru
- ok. 350 g powideł śliwkowych wymieszanych z 2 łyżkami dżemu lub konfitury różanej
- 32 papilotki + 2 blaszki z wyposażenia piekarnika
- 2 białka do smarowania + 1 łyżka mleka
- lukier - 1,5 szklanki cukru pudru + 4 łyżki chłodnej przegotowanej wody
- skórka pomarańczowa smażona pokrojona w drobną kosteczkę
- Mąkę przesiać do misy. Ziemniaki ugotować z posoloną wodą, odcedzić odparować, dodać masło i gorące rozgnieść na gładką masę. Przestudzić do ciepłego.
- W lekko ciepłym mleku rozpuścić drożdże , cukier i zostawić aż się spieni i urośnie. Żółtka i jajko rozmącić z cukrem pudrem.
- Do mąki dodać lekko ciepłe ziemniaki, mleko z drożdżami i masę jajeczną. Wyrobić ciasto leciutko podsypując mąką. Uformować kulę, oprószyć mąką, przykryć naczynie z ciastem ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia.
- Wyrośnięte ciasto wyłożyć na blat posypany mąką i krótko przegnieść. Podzielić na 3 części i wałkować ciasto na grubość ok. 1 palca. Minimalnie podsypywać mąką. Wykrawać kółka o średnicy 7,5 - 8 cm .
- Kółka na obrzeżach przy pomocy omączonych palców przycisnąć tak , żeby ciasto było cieńsze. Na środek kłaść 1 łyżeczkę powideł i zbierać wokoło ciasto jak sakiewkę i zlepiać p. fotografie. Układać w papilotkach zlepieniem do dołu.
- Blaszkę z pączkami przykryć ściereczką i robić następną. Kiedy pączki urosną w papilotkach posmarować je białkami rozmąconymi z 1 łyżką mleka. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piec na mocno złoty kolor ok. 22 - 25 minut na drugiej półce od dołu piekarnika bez termoobiegu.
- Ostudzone polukrować i na świeży lukier kłaść pokrojoną skórkę pomarańczową.
PĄCZKI CZYTELNIKÓW :
Poezja smakow. Pozdrawiam OLa.
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu...również pozdrawiam :)
UsuńPani Danusiu jak dziś zobaczyłam na fb te pączki to się zakochałam! Będę robić!
OdpowiedzUsuńUla BB
Witam Ulo. Bardzo proszę Danuta jestem, tak będzie nam milej w bezdusznej sieci, a pączki polecam ...zawsze to mniej kalorii..pozdrawiam serdecznie :)
Usuńdziękuję za przepis, kiepsko wychodzi mi smażenie i chętnie spróbuję pieczonych z Pani przepisu :)
OdpowiedzUsuńWitaj Dorotko. Danuta jestem , tak będzie przyjemniej. Mnie wychodzi, ale i tak nie lubię smażyć, bo to trzeba pilnować temperatury tłuszczu, poza tym dość długo schodzi z tym smażeniem. Mimo to bardzo lubię pączki smażone tylko, że wątróbka już nie młoda...he, he ...pozdrawiam serdecznie :)
UsuńCzekałm na taki przeps i pączki w twoim wykonaniu,bo smażonych nie mogę jesc.Pozdrawiam i biorę się do roboty,Beata
OdpowiedzUsuńBeatko mocno trzymam kciuki, żeby Ci dobrze wyszło...pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJeszcze nigdy nie robiłam pączków pieczonych, Twoje wyglądają pysznie - z pewnością warte wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No, ja Aniu jak pisałam, przymierzałam się do takich pączków dość długo. Są bardzo smaczne, ale na pewno nie jest to to samo co smażone. Pozdrawiam Anusiu :)
UsuńWitam Danusiu zrobiłam ponieważ nigdy nie robiłam pączków z dodatkiem ziemniaków a że mam do Twoich przepisów zaufanie i tym razem się nie zawiodłam , są BARDZO DOBRE ! bez lukru może nie ale polukrowane naprawdę smakują jak smażone (i mniej kcl) . Dziękuję za przepis i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo, bardzo dziękuję za zaufanie, to miłe bardzo. Najważniejsze, że pączki się udały i smakowały. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńOj jak dawno Danusiu Cię nie odwiedzałam. A tu tyle wspaniałości. Zainteresował mnie temat postu i zatrzymałam się. Jeżeli zrobię pączki to właśnie takie. Dodatek ziemniaków sprawdził się w pierniczkach, więc pączki tez będą pyszne. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńWitam Ewuniu . Mnie również nie było prawie miesiąc, dopiero wczoraj wróciłam. Musiałam podreperować swoje zdrowie, bo ciężki rok mnie czeka w opiece nad Mamą. Te pączki Ewuniu są znakomite w smaku, mięciutkie i dość długo są świeże. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńWitam Cię serdecznie Danusiu!! Upiekłam pączusie , właśnie się studzą. Wyszły piękne a praca z ciastem to sama przyjemność. Będę nie długo lukrować. zastanawiam się czy moczyć je w lukrze czy smarować!! Pozdrawiam i dziękuję za kolejny wspaniały przepis. Jak dobrze że Jesteś !! bowiem bardzo mnie inspirujesz. Pozdrawiam -Jola
OdpowiedzUsuńPolukrowane pędzlem !!! Są przepyszne i przepiękne. Pozdrowienia . Jola
OdpowiedzUsuńWitaj Jolu. No trochę późno na komentarz, ale tam gdzie przebywałam sieć nie była zabezpieczona i raczej starałam się nie wchodzić na bloga, żeby mnie ktoś nie zhakował. Najważniejsze, że Wam smakowały. Dziękuję Jolu i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńMam pytanie Danusiu ile pączków wychodzi z takiej porcji serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTereniu wychodzą 32 sztuki...pozdrawiam serdecznie :)
Usuń