Upały nie sprzyjają staniu w kuchni z włączonym piekarnikiem. Nie zawsze też ma się ochotę na spody biszkoptowe, które często są podstawą. Taki słodki bałagan bez ciasta jest znakomity na letnie temperatury. Z powodzeniem może zastąpić ciasto w okresie letnim. Deseru nie musimy mocno schładzać , może również stać w lodówce , ale znacznie smaczniejszy jest lekko przymrożony. Jedynym minusem jest to, że szybko znika podobnie jak eton mess - klik.
- drobne beziki ( przepis tutaj )
- 1/2 litra śmietany kremówki 36 %, można dać 0,75 litra - zależy jak duża jest misa szklana
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 0,5 - 0,75 kg truskawek , malin lub innych owoców - jagód, porzeczek itp.
- 4- 5 brzoskwiń z puszki
Kajmakowy bez bezików :
- 1/2 litra śmietany 36 % mocno schłodzonej
- 3 lekko kopiaste łyżki masy krówkowej
- dowolne owoce ( u mnie winogrona przekrojone na połowę- dwa rodzaje bez pestek , pomarańcza, porzeczki czerwone i czarne )
- schłodzoną śmietanę ubić razem z masą krówkową
- schłodzoną śmietanę ubić razem z masą krówkową
Sposób wykonania jak powyżej .
- Truskawki umyć i osuszyć. Odcedzone brzoskwinie zmiksować w blenderze i przełożyć na sito. Mocno schłodzoną śmietanę ubić dodając pod koniec cukier puder i waniliowy.
- W dość dużej szklanej misie układać kolejno warstwy zaczynając od śmietany i po kolei - śmietana, beziki, truskawki - powtarzać do wyczerpania składników. W połowie przekładania dać warstwę musu brzoskwiniowego, po bokach lub więcej i dać na całość.
- Deser wstawić do zamrażarki na ok. 1 - 1,5 h - powinien być lekko zmrożony. Nakładać do pucharków też w formie bałaganu.
BAŁAGAN CZYTELNIKÓW :
Ewa z San Diego
Ewa z San Diego kajmakowy bez bezików
Uwielbiam takie "słodkie bałagany" ... chociaż za samymi bezami nie przepadam. Lubię jednak połączenie bezów, owoców i lekko słodkiej śmietanki ... Pięknie podane Danusiu :))
OdpowiedzUsuńWitam Helenko. To właściwie takie ciasto bez ciasta kiedy mam trochę lenia i nie chce mi się piec. Często nie sprzyja wysoka temperatura na zewnątrz, żeby stać przy włączonym piekarniku wtedy idę na skróty i to całkiem smaczne.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam bezy można wręcz powiedzieć, że się na nich wychowałem. Pamiętam jak dawniej zawsze robiłem je ze swoją babcią. No fakt byłem chory i często musiałem zostać w domu. Wtedy robiliśmy różne rzeczy w kuchni, a często robiliśmy właśnie bezy. To były super czasy.
OdpowiedzUsuńTakie wspomnienia z Babciami są bardzo miłe- znam to z autopsji- pozdrawiam :)
UsuńChodzi za mną od dawien dawna tort bezowy, ale z powodu braku dostatecznej odwagi w poczynieniu blatów bezowych, muszę obejść się smakiem ;) Ten Twój słodki bałagan wygląda oszałamiająco (pewnie tak też smakuje), a taki przymrożony na pewno będzie świetną alternatywą dla tortu. Z przyjemnością skosztuję! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPo prostu Krzysztofie trzeba troszkę się zmobilizować i zrobić taki deser. Czasu do wykonania nie potrzeba dużo, a smakuje wyśmienicie- pozdrawiam i dziękuję :)
UsuńZrobilam.dziekuje.Ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu, dopiero dzisiaj odpisuję na komentarze, bo czasami nie mieszczę się w czasie. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńJa bym nie bawiła się nawet z małymi pucharkami tylko wciągała od razu z dużej miski hehehe :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale czasami lubię zrobić porcje w pucharkach- to tak ładnie wygląda na stole .
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Danusiu. Moja córka ostatnio jadła taki pyszny deserek u koleżanki, która szereg lat mieszkała w Irlandii. To ponoć irlandzki przysmak i deserek popisowy. Muszę i ja zrobić, a potem chyba spędzić pół dnia na rowerku :). Pozdrawiam Jola z B.
OdpowiedzUsuńWitam Jolu. Z tego co wiem to deser może nie irlandzki, ale blisko. To deser angielski wywodzący się z Eton, stąd jego nazwa. Jest Jolu bardzo smaczny, a taki schłodzony jeszcze smaczniejszy . Dziękuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.