wtorek, 26 marca 2013

ZIEMNIAKI PIECZONE W CAŁOŚCI



Poprzednio podałam przepis na ziemniaki obsmażane. Tym razem proponuję kartofle pieczone w całości w piekarniku. Tak przyrządzone mają chrupiącą skórkę i są bardzo smacznym dodatkiem do mięs, ale też do samych warzyw podanych z dipem. Nie podam ilości składników, ponieważ ilość ziemniaków zależy od nas, tym bardziej, że przepis jest bardzo prosty.



       SKŁADNIKI:

             ---ziemniaki średniej wielkości
             ---mąka
             ---zioła prowansalskie lub gotowa przyprawa do ziemniaków
             ---olej

Na tak pieczone ziemniaki najbardziej nadają się takie, które nie są sypkie. Obrane i umyte ziemniaki  włożyć do wrzątku, zagotować i odcedzić. Obsuszone posypać obficie ziołami, polać olejem i sporo posypać mąką. Ziemniaki "wymerdać" ręką. Naczynie żaroodporne lub blaszkę posmarować olejem - może trochę więcej niż posmarować. Ułożyć na niej ziemniaki i piec na drugiej półce od dołu piekarnika ok. 30 minut w temperaturze 180 stopni C. Po tym czasie piec następne ok. 30 minut ale z termoobiegiem do momentu przypieczenia na mocno złoty kolor.



16 komentarzy:

  1. Pysznie. Uwielbiam podsmażane ziemniaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam i dziekuję bardzo-pozdrawiam świątecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają pysznie. Robię podobnie, choć kroję je na połówki, albo w ćwiartki jeśli są duże. Jedyne co mnie zastanowiło to mąka. Co ona daje?

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam.Ja wybieram ziemniaki średniej wielkości bo podane w całości ładniej wyglądają.Mąka pozwala na utworzenie takiej jakby otoczki-opieczonej "skorupki"-ona się łączy z olejem i jest po prostu grubiej,ale jej nie widać- nie jest jednak konieczna.Ja po prostu lubię jak tej "skorupki" jest więcej.Robiłam też posypując mąką ziemniaczaną i też były dobrze opieczone-pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo smakowicie wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziekuję bardzo-pozdrawiam świątecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koniecznie muszę spróbować z tą mąką :) nigdy tak nie robiłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Po prostu ładniej się rumienią i mają grubszą skórkę-pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pani Danusiu przypadkiem dzisiaj trafil;am na Pani Bloga jest super tego mi welasnie potrzeba - przepisow z dziecinstwa i z PRL-u jest Pani swietna ,a szczegolnie zalezalo mi na domowych wedlinkach - dziekuje bardzo napewno bede tu czesto zagladac - zycze Pani duzo wytrwalosci i pomyslow kulinarnych - bardzo serdeczne Pania pozdrawiam - Ps.dopiero zaczelam kuchazyc przeszlam na emeryture i mam teraz czas dla rodziny....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam.Ja też przeszłam na bardzo "wielką emeryturę" i założyłam bloga kulinarnego.Nigdy nie miałam czasu na skompletowanie przepisów w jednym miejscu,a tak może się przyda też dla potomnych..Miło mi,że Pani tutaj trafiła.Przepisów będzie przybywać,staram się w miarę możliwości wstawiać regularnie i mam nadzieję,że skorzysta Pani z niektórych.Proszę o dzielenie się wrażeniami smakowymi bo zawsze za radą moich gości na blogu można coś poprawić-pozdrawiam ciepło i dziekuję:)

      Usuń
  10. jutro zrobię je na obiad :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam.Bardzo dobre.Pani przepisy sa rewelacyjne.Pozdrawiam .Elzbieta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubimy też młode tak podawane, Elżuniu dziękuję bardzo.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Przepraszam, ale dopadła mnie grypa . W ogóle to przepraszam, że zapomniałam wpisać temperaturę- 180 stopni C. Dziękuję bardzo, zaraz uzupełnię . Pozdrawiam :)

      Usuń