poniedziałek, 31 grudnia 2012

ZIEMNIAKI OBSMAŻANE

   


Ziemniaki, kartofle, pyry, grule
i.t.d- wszyscy je lubimy pod różnymi postaciami . Bez nich nie jedlibyśmy kopytek, placków ziemniaczanych ,zapiekanek i innych smacznych potraw z ich udziałem. Dzięki Hiszpanom,  te nie zastąpione warzywa trafiły do Europy. Rok 2008 był ogłoszony Międzynarodowym Rokiem Ziemniaka ze względów historycznych. Te zwyczajne na pozór rośliny ocaliły miliony ludzi przed śmiercią głodową. W takiej małej bulwie mamy na talerzu potas, magnez, żelazo i.t.p. jak również witaminy, błonnik i skrobię. Dzisiaj mamy mnóstwo różnych odmian. Często nie wiemy nawet jakie kupić. Nie tak jak za PRL-u :" sklep warzywniczy, lata 80- te- dzień dobry są ziemniaki ?-są-niech Pani sobie ze mnie nie żartuje".
             Dzisiaj miałam na obiad ziemniaki obsmażane jako dodatek do zapiekanych buraczków. Taki sposób podawania ziemniaka wywodzi się  z Podhala.Ten prosty przepis dostałam od góralki z Zakopanego i do dzisiaj mi się sprawdza.

SKŁADNIKI na 2 osoby:

                        ---1/2 kg ziemniaków podobnej wielkości ( nie mączystych)
                        ---1/3 łyżeczki soli
                        ---2 łyżki oleju
                        ---zioła prowansalskie
                        ---2-3 łyżek mąki




Ziemniaki obieramy i myjemy. Po obsuszeniu kroimy wzdłuż na 4 części , przekładamy do rondla i zalewamy wrzącą wodą. Gotujemy tylko 5 minut. Odcedzamy.

Wykładamy na blat lub do miski i oprószamy mąką,solą i ziołami prowansalskimi. Na patelnię wlewamy 2 łyżki oleju rzepakowego i obsmażany do zrumienienia ze wszystkich stron. Osączamy z oleju.


Te ziemniaczki można sobie przygotować wcześniej, a potem tylko odgrzać. Jeżeli przyjeżdżają do mnie dzieci to na patelni nie zmieściłaby się duża porcja ziemniaków, ponieważ nie mogą być jedne na drugich. Wtedy przygotowuję je tak samo jak powyżej z tą różnicą że ich nie smażę tylko piekę w piekarniku w temperaturze 200 stopni C. Ziemniaki sprawdzają się również jako dodatek do pieczeni czy ryb soute.

7 komentarzy:

  1. Pyszne! Lekko chrupiace, pachnace (dalam moje ulubione przyprawy i slodka papryke) i nie tluste. Bardzo nam smakowaly i z pewnoscia czesto beda goscic na naszych talerzach :-) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam.Bardzo dziękuję za wystawienie komentarza.Cieszę się bardzo ,kiedy gościom na blogu moje dania smakują-aż chce się gotować-pozdrawiam i zyczę miłego dnia:)

      Usuń
  2. Witam! Bardzo smaczne te ziemniaczki, fajna alternatywa dla ziemniaków z pieca, na pewno będę powtarzać, bo nie zawsze opłaca się włączać piekarnik dla samych ziemniaków. U mnie w domu rodzinnym obsmażało się na patelni ziemniaczki w plasterkach (szczególnie na wiosnę, kiedy były młode, mama gotowała zawsze w zapasie), na takie obsmażone wbijało się jajka, dodawało szczypior i razem z kefirem stanowiło to kompletny posiłek na ciepłe wiosenne dni. Nie wiem czemu dotąd nie wpadłam na to, żeby obsmażać same ziemniaki do obiadu.. :)
    Dziękuje za pomysł i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja takie młode obsmażane ziemniaczki też robię, a do tego jajko sadzone posypane szczypiorkiem to rzeczywiście pycha. Często robię różne wersje pieczonych ziemniaków, bo u mnie w domu wszyscy wolą tak podane ziemniaki. Dziękuję.
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
    2. Też dość często robię pieczone ziemniaki na różne sposoby, ale jestem wielką fanką frytek (uważam, że mam osobny żołądek na frytki i pierogi ruskie :)) dlatego takie smażone ziemniaki bardzo mi odpowiadają. Fajnie, że można je przyprawić na patelni ulubionymi przyprawami, w zależności od tego, z czym będę je podawać. W moim domu ziemniaki często goszczą na stole, mąż lubi każde, a synek najbardziej takie z pary.
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
    3. Witam ryfko. Na moim blogu jest przepis na frytki z piekarnika. Zapewniam Cię, że one sa bardzo dobre, a przede wszystkim nie smażone w tłuszczu. Też jestem frytka i jak jadę gdzieś w trasę, to zawsze sobie kupuję pod drodze w McDonaldzie i podjadam w czasie jazdy. Łamię wtedy zasady i jem te z oleju.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. No właśnie takich z piekarnika jeszcze nie jadłam. Musze spróbować.

      Usuń