Jeżeli lubicie Państwo szparagi to ta zupa przypadnie Wam do gustu smakowego. Ponieważ w sezonie szparagowym zjadamy je praktycznie każdego dnia , zawsze pozostają mi odłamane końcówki z zielonych szparag.
Nigdy ich nie wyrzucam, tylko po prostu zbieram przez 2- 3 dni do woreczka foliowego, żeby je potem wykorzystać do tej zupy. Po ugotowaniu końcówek oczywiście je wyrzucam, ale pozostaje fajny mocno szparagowy smak.
Zupa w swojej konsystencji nie jest taka jak zupa krem, jest znacznie rzadsza, ale nie rzadka. Kaszka manna doskonale pasuje do tej zupy, nie zmienia jej smaku jak w przypadku dodatku ziemniaków. Po zmiksowaniu kaszka nie jest wyczuwalna .
Zupa jest bardzo smaczna i pewnie amatorzy tych warzyw nie raz się skuszą na ten przepis. Mogłabym rzec, że ta zupa należy do wykwintnych i można ją podać również na uroczysty obiad .
- odłamane końcówki z 4 pęczków szparag
- 1,5 litra wywaru z rosołu
- odłamane szparagi z 1 pęczka- odciąć łebki i odłożyć
- sól i pieprz
- 3 płaskie łyżki kaszki manny
- Końcówki z odłamanych szparag umyć i włożyć do zimnego rosołu. Zagotować i zmniejszyć dopływ ciepła. Gotować na wolniejszym ogniu ok. 20- 25 minut. Odcedzić i końcówki wyrzucić. Uzupełnić ewentualnie wyparowany rosół do objętości 1,5 litra.
- Do rosołu włożyć szparagi pocięte na mniejsze kawałki z jednego pęczka bez łebków , zagotować i zasypać kaszką manną energicznie mieszając. Gotować na wolniejszym ogniu 15- 20 minut doprawiając w międzyczasie solą i pieprzem do smaku. Całość zmiksować blenderem.
- Do zupy dodać odcięte łebki i gotować na bardzo wolnym ogniu ok. 4 minut- uważać, żeby nie przypalić zupy.
lubię takie przepisy, które pozwalają na zagospodarowanie resztek :)
OdpowiedzUsuńNo, tak nic nie może się zmarnować. Ludzie i tak sporo jedzenia wyrzucają, nie mówiąc o resztkach - pozdrawiam :)
UsuńZnakomita zupa, Danusiu. Rzeczywiście kasza manna lepiej się sprawdziła niż ziemniak. Od siebie dołożyłam na koniec łyżeczkę masła. Na pewno będę powracała do tego przepisu, jest doskonały. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBeata z Wrocławia
Witam Beatko. Oj, to bardzo mi miło, że taka oszczędnościowa zupka Ci zasmakowała. My ją uwielbiamy. a masełko tez spróbuję dodać . Znowu mi się uzbierało końcówek , więc dokupię tylko pęczek i będziemy się delektować. Bardzo Ci dziękuję i życzę miłej niedzieli. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBardzo smaczna zupa na niedzielny obiad. Polecam wszystkim miłośnikom szparagów. Pozdrawiam, Danusiu, niedzielnie
OdpowiedzUsuńBeata z Wrocławia
Witam Beatko. Też ją gotowałam tydzień temu, bo u mnie teraz szparagi na topie. Dziekuję Ci bardzo...serdecznie pozdrawiam :)
Usuń