Bardzo popularne są sałatki z tuńczykiem. Ponieważ bardzo lubimy sardynki, więc dzisiaj dla odmiany sałatka warstwowa właśnie z tymi rybkami. Zamiast sardynek możemy dodać dowolną rybę z oleju.
Nie robiłam, ale myślę, że też pasowała by tutaj świeżutka makrela wędzona.To tylko kwestia smaku.
Do sałatki użyłam samego majonezu, ale można majonez wymieszać częściowo z jogurtem greckim. Dopóki mogę daję sam majonez, bo po prostu taka sałatka mi bardziej smakuje. Sałatka jest szybka, bo wszystkie składniki są ścierane na tarce jarzynowej.
SKŁADNIKI na obręcz o średnicy ok. 20- 21 cm:
Jeżeli nie posiadamy oddzielnej obręczy , sałatkę można zrobić w tortownicy wcześniej wykładając ją folią spożywczą.
- 5 średnich ziemniaków
- 7 średnich ogórków konserwowych
- 5 jaj
- 3 puszki sardynek w oleju - 120 g brutto
- 5 średnich marchewek
- ser żółty ok. 10 dkg- miałam owczy drobno starty
- 420 ml majonezu
- pęczek szczypiorku
1) Ziemniaki i marchewkę ugotować w mundurkach , obrać. Ugotować jajka. Sardynki odcedzić z oleju i rozdrobnić widelcem.
2) Ziemniaki, ogórki, marchewkę i jajka zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Szczypiorek posiekać.
3) Zapiąć obręcz i układać kolejno warstwami ziemniaki + rybka + ogórki konserwowe + marchewka + szczypiorek tylko w około brzegu +jajka + starty ser. Każdą warstwę docisnąć i każdą posmarować majonezem ( ok. 2 kopiastych łyżek stołowych).
4) Wierzch udekorować lub pozostawić tylko posypaną serem. Sałatkę schłodzić- jest lepsza po kilku godzinach. Odpiąć delikatnie obręcz i poprawić ewentualnie to co się nam troszkę zepsuło na boczku.SAŁATKA CZYTELNIKÓW :
Ewa z Kalifornii
Helenka z bloga "Moje walijskie pichcenie "
Danusiu,pięknie zrobiona i bardzo smakowita sałatka.Bardzo mi się podoba.Zapisuję do zrobienia.Pozdrawiam Krzysztof.
OdpowiedzUsuńKrzysiu, bardzo dziękuję i podziwiam, że znajdziesz zawsze chwilę czasu, żeby wystawić komentarz. Przy takiej ilości smacznych potraw jakie gotujesz to jest bardzo miłe.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Danusiu:-) ta sałatka to kolejne arcydzieło rąk Twoich, i ta piękna dekoracja na każdym zdjęciu! Sałatka jest bardzo pomysłowa i pięknie się prezentuje. Niestety za sardynkami nie przepadam, ale skorzystam z Twojej podpowiedzi i zrobię z wędzoną makrelą. Niedługo imieniny męża - mam więc już pomysł czy zaskoczyć gości :) Miłego dnia, oby był słoneczny, bo u mnie niestety od rana siąpi ...
OdpowiedzUsuńKochana Helenko, bardzo Ci dziękuję. Sama jesteś zarobiona, bo przecież prowadząc bloga i pracując nie jest łatwo, a pomimo to zawsze wpiszesz mi parę słów. U nas nie pada, ale za ciepło to nie jest, a ja jestem "zmarźlak".
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Danusiu, w "przedmowie" do przepisu napisałaś "daję sam jogurt" - a jeśli się nie mylę chodziło o sam majonez? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Helenko, już poprawiłam. Rano kończyłam pisać przepis i chyba jednym okiem patrzałam.
Usuńwoowww wygląda pięknie, niczym najlepszy tort:D
OdpowiedzUsuńIle razy piszesz Antenko, tyle razy z przyjemnością patrzę na Wasze ciepłe zdjęcie. Bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam Ciebie i Twoje maluszki.
Usuń...Danusiu jak zwykle, wszystko to co robisz jest piękne i wygląda niezwykle smakowicie. Twoja rodzinka ma wielkie szczęście mając taką Danuśkę w domu :) Pozdrawiam niezwykle serdecznie :) Jolka z białym pieskiem ;)
OdpowiedzUsuńWitam Jolu Ciebie i pieska. Ty jesteś kochana, bo jednak co jakiś czas znajdziesz chwilę czasu, żeby napisać komentarz. Bardzo to miłe. Są komentarze- blog żyje. Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
wygląda rewelacyjnie, fajny pomysł z dodaniem sardynek ja używam śledzi:)
OdpowiedzUsuńJa śledziową Justynko też robię, ale wtedy dodaję warstwę buraczków i sałatka nazywa się "Szuba". Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam.
Pani Danusiu chętnie zrobię pani sałatkę ,ja od dawna robię identyczną tyle że zamiast sardynek daję wędzoną makrelę .Dziękuję za podpowiedż w kwesti zmiany rybek.Pewnie obie sałatki smakują wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. To wszystko kwestia naszej kreatywności w kuchni. Makrela wędzona to moja ulubiona rybka i dość często jest w moich sałatkach, a w tym przypadku również doskonale pasuje. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam.
Pani Danusiu ta sałatka to arcydzieło!!! Ja robię podobną z tuńczykiem ewentualnie z łososiem wędzonym na ciepło. Na pewno wypróbuje z sardynkami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam Dorotko. Jak już pisałam wyżej, rybka może być inna. To zależy co nam przyjdzie do głowy i co mamy w sklepie pod ręką. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Danusiu wygląda przepysznie , muszę spróbować ... buziaczki Małgosia
OdpowiedzUsuńMałgosiu, ta porcja nie jest duża, więc zjedliśmy z Mężem w dwa wieczory. Dziękuję.
UsuńTeż przesyłam buziaczki w oba policzki i czerwony goździk- ha, ha.
Pani Danusiu jestem pełna podziwu dla Pani I Gratuluję talentu. Jestem bardzo żadko na Pani blogu ale to z braku czasu. W miarę możliwości będę tu wpadać. Jak narazie to oglądam tylko zdjęcia z tym co Pani ugotowała I upiekła... pozdrawiam serdecznie I życzę dużo zdrowia Justyna
OdpowiedzUsuńWitam Justynko. Ja wiem , że wszyscy jesteśmy zaganiani, ale takie czasy nastały mniej spokojne niż kiedyś. Cieszę się Justynko, że jesteś. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Danusiu, fajna sałatka. Do tego jak ładnie podana :) Robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Witam Aniu. Widzę, że jesteś zarobiona, ale nie dziwię się. I tak Cię podziwiam, że na wszystko znajdujesz czas. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Cud,miód,malinki!!! Danusiu ona jest taka piękna,dostojna wręcz,ślicznie przybrana,a to co ma w środku powoduje,że....muszę skoczyć do sklepu po 3 puszki rybek,mmmm już czuję ten smak:)
OdpowiedzUsuńPycha.Mokre,wieczorne Gniezno pozdrawia Cię serdecznie i ja oczywiście też:) Magda
Witam Madziu. Rozbawiłaś mnie z samego rana Twoim komentarzem. Powiedziałabym nawet poetyckim. Nie zawsze wieczorem mam siły odpowiadać na komentarze, a z rana wyspana mam nową energię. Dziękuję Ci Madziu.
UsuńPozdrawiam w ten pochmurny dzień.
Danusiu ostatnio sie zastanawialam bo bardzo lubie szprotki czy to to samo co sardynki?W Biedronce pod nazwa sardynki kupilam szprotki a juz w innym sklepie sardynki kupilam jako wieksze rybki.Salatka bardzo apetyczna.Pozdrawiam Danusiu serdecznie JustynaM
OdpowiedzUsuńWitam Justynko. Szprotki są malutkie, a sardynki są właściwie ok. 2 razy większe. Szprotki do tej sałatki też mogą być jak również inne rybki. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam Justynko.
Takiej sałatki nie można nie lubić, wspaniale smakowo skomponowana, pięknie podana, bardzo podoba mi się wersja z rybą, ale sardynek nie lubię z powodu ości i twardej skórki, wolę wędzone szprotki w oleju i taką sobie zrobię.
OdpowiedzUsuńPrzepysznie, Danusiu
Miałam takie sardynki, że skórki się nie czuło. Ości razem wygniotłam widelcem i było dobrze, ale masz rację szprotki by pasowały idealnie. Następnym razem tak zrobię.
UsuńMiałam robić Twoją sałatkę, ale leń mnie za bardzo wziął w swoje objęcia i odłożyłam na inny czas.
Dziekuję Bożenko- miłego wieczoru.
Dawno mnie tu nie było bom ciągle w rozjazdach i na służbie, ale dzisiaj nie jestem w pracy, bo mnie dopadło zapalenie ucha (tak, tak, żeby kózka się nie wietrzyła, toby uszka...). I sycę sobie oczy oraz wyobraźnię tymi pysznościami na różnych blogach, ale Twoje pomysły PO PROSTU WYMIATAJĄ Danusiu!
OdpowiedzUsuńTen serek owczy na wierzchu to jakby śnieżkiem przysypało tę sałatkę :-)
A, to już wiem czemu Ciebie nie było. Służba nie drużba Marzyniu. A zapalenie uszka- to chyba się zachłysnęłaś jakimś ostrzejszym płynem ha, ha na tych rozjazdach. Dziękuję bardzo i przesyłam dużo całusków.
UsuńBardzo dobraaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!Ewa
OdpowiedzUsuńEwuniu, jesteś bardzo kreatywna, pięknie Ci wyszła ta sałatka. Zaraz wstawię zdjęcie. Bardzo Ci dziękuję.
UsuńPozdrawiam :)
Dziekuje,dziekuje i ciagle będę się starala!!!!Ewa
UsuńDanusiu,musze jeszcze dopisać,ze po 24-godzinach ,to dopiero smak tej sałatki jest niezapomnianyyyyyyyyyyyyyy!!!!Ewa
OdpowiedzUsuńNo widzisz Ewuniu, bo ona się wtedy dobrze przegryzła. U mnie niestety dość szybko schodzi, bo wtedy odstawiamy wszystkie wędliny.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Znowu robię tę sałatkę. Stała się obowiązkowa na imprezach rodzinnych. Dziękuję za Twój bardzo ciepły i miły blog. Masz DUSZĘ Danusiu.
OdpowiedzUsuń