Trochę dla urozmaicenia menu zrobiłam rybkę w nietypowym połączeniu. Dla urozmaicenia jadłospisu zrobiłam roladki nadziewane serem i truskawkami. Nam bardzo smakowało, ale jeżeli Państwo nie przepadają za takimi cudakami, to można zamiast truskawki dać śliwkę kalifornijską , kawałek pora, ogórka małosolnego itp.
SKŁADNIKI NA 4 SZTUKI:
- 4 sole
- 4 truskawki
- 4 plastry sera żółtego
- pieprz cytrynowy lub przyprawa do ryb- najlepiej Podlaska
- 3 jajka
- mąka pszenna krupczatka
- bułka tarta
- sól i pieprz
- wykałaczki
- olej rzepakowy
- masło klarowane
1) Sole posypać pieprzem cytrynowym lub przyprawą podlaską i solą. Na każdy płat ryby położyć plasterek sera żółtego, truskawkę i zwinąć jak roladkę- spiąć wykałaczką. Jaja roztrzepać i wsypać troszkę pieprzu i soli.
2) Zwinięte roladki panierować w mące , jajku, bułce i jeszcze raz w jajku . Kłaść na rozgrzany olej z masłem i smażyć na wolnym ogniu z obu stron na rumiano. Z jednej strony bez przykrycia, z drugiej z przykryciem.
Bardzo fajny pomysł. Lubię połączenia wszelkiego mięsa z owocami, gorzej z moim mężem ale jemu mogę zrobić w innej wersji z Twoich propozycji. U nas ostatnio na topie sierpik- pyszna rybka. Mam jeszcze ok 1 kg w zamrażarce więc takie roladki będą w sam raz. Miłego dnia Danuś
OdpowiedzUsuńWitam Aguś. Mój Mąż też troszkę kręcił nosem, ale zjadł. Następnym razem zrobię mu z porem lub ogórkiem, bo ja też lubię takie nietypowe połączenia. A, ja nie znam takiej rybki- sierpik. Chyba, że ona się u nas inaczej nazywa.
UsuńPozdrawiam Agnieszko.
ja sierpika poznałam jakieś dwa miesiące temu, znajomi mnie namówili. Rybka bardzo smaczna, morska, chude białe mięsko, bardzo podobna w smaku i w jakości mięsa do naszego zacnego dorsza. Pycha
UsuńMuszę i ja gościa poznać- ha, ha.
UsuńPozdrawiam.
ciekawe połączenia, wyglądają smacznie z chęcią wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńWitam Justynko. Polecam, bo rybka była smaczna.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
A z chętnie bym "wszamała" Danusiu taką nietypową rybkę. Ciekawa jestem smaku ... jednak mój mąż-tradycjonalista raczej by kręcił nosem ...ale sam pomysł na roladki nie z mięsa tylko z ryby - rewelacja! Pozdrawiam, miłego popołudnia!
OdpowiedzUsuńNo, też mój Helenko kręcił nosem, ale zjadł, bo nie miał wyjścia- ha, ha. Nie będę jednak go następnym razem katowała i zrobię mu z porem lub ogórkiem.
UsuńDziękuję Helenko i pozdrawiam serdecznie.
U mnie by nie przeszło, nie nauczyłam się ani ja, ani moje dzieci takich smaków. Ciekawe, że ja jestem bardziej otwarta na nowości niż H&C - dzieci dopóki same nie zaczną gotować, to są wielkimi tradycjonalistami "na talerzu".
OdpowiedzUsuńU mnie też jest raczej tradycyjna kuchnia, ale od czasu do czasu próbuję czegoś innego. Ja jestem bardziej otwarta na eksperymenty kulinarne, ale mój PiW woli swojską kuchnię.
UsuńPozdrawiam.