Przepis przerobiłam z przepisu na ciasteczka maślane wyciskane, które są na moim blogu. Ciasteczka bardzo efektownie wyglądają i są bardzo smaczne, kruche, rozpływają się w ustach. Upiekłam różyczki i ciasteczka drobne. Moje dzieci nazywały je kiedyś "ciasteczka mikołajowe"- bo były pieczone przed pierniczkami.
SKŁADNIKI :
---550 gram mąki tortowej
---250 gram miękkiego masła
---3 płaskie łyżki gęstej śmietany
---5 żółtek
---1 szklanka cukru pudru
---szczypta soli
---1 białko do smarowania
---marmolada wieloowocowa twarda (miałam kupną ze słoika)
---papier do pieczenia
---ewentualnie trochę mąki do podsypania
1)Przesiać mąkę, wsypać cukier puder i wymieszać, dodać miękkie masło.
2)Żółtka roztrzepać ze śmietaną i szczyptą soli- dodać do wymieszanej mąki i szybko zagnieść ciasto.
3)Ciasto podzielić na połowę lub na 4, żeby się wygodniej pracowało i każdą z nich rozwałkować przez folię aluminiową na grubość ok. 2-3 mm i wykrawać kółeczka(ja miałam średnicę ok. 5cm ).
4)Pięć kółeczek ułożyć na siebie zachodząco smarując białkiem miejsca zachodzące. Ostatnie kółeczko też.
5)Wzdłuż ułożonych kółeczek ułożyć cienki pasek marmolady. Zwinąć w rulonik i i przekroić w poprzek na połowę.
6)Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni C . Różyczki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, rozchylić płatki. Piec ok.10-12 minut z termoobiegiem lub bez do lekkiego zrumienienia.
7)Ciasteczka drobne piec ok.7 minut z termoobiegiem lub bez do lekkiego zrumienienia.
CIASTKA CZYTELNIKÓW :
Justynka z Krakowa
Ewa z Wrocławia z dziećmi
patrze i się zakochałam piekne Ci wyszły ;-)))
OdpowiedzUsuńO to znaczy ,że jesteś uczuciowa-to dobrze-dziękuję.
UsuńPozdrawiam.
Świetne te różyczki, muszę pokazać je Krzysiowi :-) Myślałam, że zrobienie ich jest jakieś skomplikowane a tu masz... krótko, zwięźle i na temat! a więc do dzieła, na zakupy
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Justyna Bodzioch
Justynko z różyczkami trzeba się trochę pobawić,ale to jest przyjemne.Ja przy tym wypoczywam.Same ciasteczka robi się szybko.
UsuńPozdrawiam Was:)
Często tutaj zaglądam, i sprawia mi to przyjemność:) Bardzo fajne przepisy , z wielu już korzystałam i przemiła autorka a do tego jeszcze "Kociara", czego więcej chcieć ?
OdpowiedzUsuńTeż Kociara Halina
Halinko -witam mojego sprzymierzeńca kociego.Dziekuję za miłe słowa i zapraszam.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam! Widzę, że i tutaj ciasteczkowo:)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zapisuję przepis ponieważ lubię takie małe słodkości.
A te są naprawdę wyjątkowe :)
Pozdrawiam serdecznie!
No tak Aniu,zachęciłaś mnie swoimi ciasteczkami i wczoraj wzięłam się za pieczenie.
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Robie różyczki. Fajna zabawa, a wnuk je uwielbia.Jadwiga Napiórkowska
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci ,że masz wnuka na co dzień.Mój wnusio uwielbia być ze mną w kuchni,ale przyjedzie dopiero na Boże Narodzenie.Powodzenia Jadziu w pieczeniu.
UsuńPozdrawiam.
Różyczki wyglądają fantastycznie :) Ogromnie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńWitam magiczny "ginie".Logo Twoje w pierwszej chwili jest takie groźne,ale jak się dłużej wpatrzeć to tyle ciepła z niego bije.Bardzo mi się podoba jak Tobie moje różyczki.
UsuńPozdrawiam:)
Danusiu , wspaniały sposób na zrobienie zgrabnych różyczek, zapamiętam .
OdpowiedzUsuńZapachniało mi już świętami, Boże jak ten czas leci.
A ja nawet podrapać sie nie mam kiedy, stale coś się wokół mnie dzieje, za krótka doba , a dzień też co raz krótszy.
Wychodzę z domu ciemno, wracam ciemno.
Muszę to jakoś ogarnąć.
Bożenko mogę Ci użyczyć mojego kota on Cię podrapie.
UsuńA z tym krótkim dniem to masz rację,ja też ostatnio się nie wyrabiam.Zaplanowałam sobie wiele rzeczy i plany biorą w łeb,a tu za pasem Wszystkich Świętych i trzeba iść na cmentarz posprzątać.Liści od groma i lecą dalej więc roboty jest dużo.Nawet się nie obejrzymy kiedy będzie Boże Narodzenie i znowu roczek przybędzie.
Pozdrawiam cieplutko:)
Witam! Właśnie chrupię ciasteczka, które wykonałam z Pani przepisu, smaczne, a mojemu mężowi aż oczka się śmieją.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Iwona S.
Pani Iwonko,to Pani mężowi tak się śmieją oczka jak mojemu kiedy upiekę coś słodkiego.Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
witam! nie jestem mistrzynią w pieczeniu ale dziś się skusiłam i zrobiłam ciasteczka.... rewelacja!!! są przepyszne a co najważniejsze wszystko szło "jak po maśle". Pozdrawiam i z pewnością będę ty zaglądać często. Edyta
OdpowiedzUsuńWitam. Też te ciasteczka bardzo lubimy tylko mają jeden minus- za szybko znikają z talerza.
UsuńBardzo dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam ciepło!!!
a można te ciasteczka zagnieść i włożyć do lodówki, a następnego dnia rozwałkować wykroić i upiec? Mam małę dziecko i muszę rozplanować wszystko tak aby jak wrócę z pracy a antek jeszcze śpi mogła choć część rzeczy przygotować a następnego dnia dokończyć. A jeśli nie to jakie inne ciasteczka Pani poleca?
OdpowiedzUsuńPani wielbicielka Klaudia
Witam Klaudio. Jestem Danuta- proszę- tak będzie nam milej w sieci. Można zarobić ciasto, włożyć do lodówki i zająć się Antosiem. Ciasto włożyć do woreczka foliowego. Po wyjęciu z lodówki chwilę potrzymać w temperaturze pokojowej, tak żeby się dobrze wałkowało. Powodzenia Klaudio.
UsuńPozdrawiam serdecznie Ciebie i Antosia.
to tak zrobię Danusiu, na weekend na pewno zrobię. Oj Antek będzie przeszczęśliwy jak zobaczy te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńSłonecznego dnia Klaudia
Danusiu, zawsze mam ten sam problem z rozplanowaniem świątecznych wypieków. Ile wcześniej mogę upiec "różane" ciasteczka?
OdpowiedzUsuńWitam Aniu. Wszystkie ciasteczka kruche, maślane, mocno maślane możesz już za tydzień piec i do puszki czy słoja, żeby nie chwytały wilgoci . Pozdrawiam :)
UsuńDziękuję serdecznie za odpowiedź i pozdrawiam ciepło :)
UsuńRównież Aniu pozdrawiam i powodzenia życzę :)
Usuń