Przepis na postne ciasto drożdżowe mocno odchudzony. Też stary , tym razem kazachski z "babcinego kajecika", uniwersalny jak poprzednie ciasto na pierogi, manty itd. Można z niego piec bułeczki, pierogi, kulebiaki i paszteciki. Można również smażyć pierogi, ponieważ ciasto właściwie nie pije tłuszczu, a pierogi są chrupiące , takie gorące zaraz po usmażeniu, ale również po ostygnięciu. Ponieważ ciasto nie ma w składzie jajek i mleka, więc bułeczki nie "latają jak piórka". Nie mniej jednak są miękkie z lekko chrupiącą skórką i można je sobie zrobić z wieczora, a rano tylko upiec. Dodatkową zaletą tego ciasta jest to, że możemy je trzymać w lodówce od 1- 3 dni, możemy go zamrażać bez uszczerbku dla konsystencji po obróbce cieplnej. Podaję proporcję na 1 kg mąki, ponieważ nie ma sensu robić z połowy, bo przecież możemy ciasto wykorzystać w późniejszym terminie, szczegóły w przepisie.
SKŁADNIKI NA OK. 1 KG MĄKI :
- 7 szklanek mąki pszennej - u mnie 3 wrocławskiej i 4 tortowej
- 550 ml wody
- 250 g mączystych ziemniaków - ważne
- 35 g świeżych drożdży lub ok. 10 g instant
- 2 stołowe łyżki cukru do wypieków wytrawnych lub 5 - 6 do wypieków słodkich
- 2 lekko kopiaste łyżeczki soli
- 110 g masła
- **używam szklanki o poj. 250 ml
WYKONANIE :
- Ziemniaki obrać , umyć i pokroić w kosteczkę. Przełożyć do rondelka, wlać 550 ml wody i gotować do całkowitej miękkości ziemniaków. Przelać do pojemnika blendera i zmiksować na gładką zawiesinę. Jeżeli woda się wygotowała to należy dopełnić przegotowaną do łącznej ilości 550 ml zawiesiny. Przestudzić do ciepłego - ok. 35 - 40 stopni C.
- Dodać świeże , rozkruszone drożdże lub wsypać suche, dodać cukier i dokładnie rozpuścić w ciepłej zawiesinie. Dodać 2 kopiaste łyżki mąki ( z tych 7 szklanek ) i wymieszać. Miseczkę przykryć i pozostawić do ruszenia rozczynu.
- Mąkę przesiać. Stopić masło z solą i lekko przestudzić do ciepłego.
- Do wyrośniętego rozczynu ziemniaczanego wlać lekko ciepłe masło , wymieszać i dodawać stopniowo mąkę po jednej łyżce i mieszać do momentu, aż nie da się mieszać łyżką. Wysypać pozostałą ilość mąki na blat, wyłożyć ciasto i całość dobrze wyrobić, stopniowo zagarniając mąkę. Można to wszystko robić w mikserze przy pomocy haka.
- Ciasto w misie przykryć ściereczką i włożyć do worka foliowego. Pozostawić do wyrośnięcia. Ciasto winno zwiększyć objętość 2 - 2,5 raza. Z takiego ciasta formujemy to co chcemy i pieczemy smarując rozmąconym jajem.
- Ciasto do wykorzystania na tzw. „zaś”. Ciasto przeznaczone do wykorzystania za kilka czy kilkanaście dni nie poddajemy procesowi rośnięcia.
- Można sobie podzielić na połowę i jedną część włożyć do pojemnika z pokrywką i wstawić do lodówki. Takie ciasto trzeba wykorzystać w ciągu 1 - 3 dni. Pojemnik ze schłodzonym ciastem wyjmujemy z lodówki i pozostawiamy w temperaturze pokojowej. Ciasto się ociepli . Ono już będzie wyrastać w lodówce tylko w zwolnionym tempie. Z wyrośniętego ciasta formujemy to co chcemy, smarujemy rozmąconym żółtkiem, pozostawiamy do lekkiego wyrośnięcia i pieczemy.
- Drugą połowę możemy zamrozić i wykorzystać kiedy będzie nam potrzebna. Wyjmujemy z zamrażarki i pozostawiamy w temperaturze pokojowej tak długo, aż ciasto się rozmrozi i nabierze temperatury pokojowej. Formujemy to co chcemy, nadziewamy lub nie, pozostawiamy przykryte ściereczką, żeby trochę podrosło i pieczemy lub smażymy.
- Wyroby z tego ciasta np. pierogi z nadzieniem słodkim lub wytrawnym można smażyć na wolnym ogniu z obu stron. Wlewamy olej na patelnię, rozgrzewamy ale nie za mocno i smażymy. Polecam rozgrzewać olej na palniku ustawionym w połowie skali i tak samo smażyć. Olej winien być w połowie smażonych pierogów. Mają smażyć się dość wolno, żeby były chrupiące i nie surowe w środku. Osączamy na papierze kuchennym i gotowe, chociaż nie bardzo jest z czego osączać.
- Wszystko pieczemy w nagrzanym piekarniku w temp. 190 st. C ok. 30 - 35 minut na mocno złoty kolor. Bez termoobiegu na drugiej półce od dołu piekarnika. To co przeznaczamy do pieczenia zawsze smarujemy rozmąconym jajem.
- UWAGA : ciasta nie podsypywać dodatkowo mąką, ani schłodzonego, ani rozmrożonego- nie ma takiej potrzeby.
Świetny przepis. Dziękuję,na pewno z niego skorzystam
OdpowiedzUsuńTylko weź vipku pod uwagę, że to bardzo chude ciasto. Pozdrawiam :)
UsuńDoskonały sposób na wykorzystanie mięsa z rosołu... niebanalny,inspirujący. Przepis przemyślany, wypróbowany. Dziękuję,zapisuję,skorzystam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu. Pozdrawiam serdecznie. Danuta :)
Usuńlusi-lusi Podoba mi się- zrobię.Pozdrawiam ,życzę spełnienia marzeń w Nowym Roku 2019.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Lucynko...pozdrawiam :)
UsuńThank you very much I am inviting :)
OdpowiedzUsuń