Ostatnio jakoś przejadły nam się wędliny tzw. szynkowarowe i zatęskniliśmy za innymi smakami. Z szynkowara jest pysznie, ale wyroby mają czasami bardzo podobny smak, taki jakby konserwowy. Troszkę przerwy się przyda.
Jak ogarnie mnie tęsknota za szyneczką z szynkowara to znów się z nim przeproszę. Tymczasem polędwica parzona, wcześniej zapeklowana.
Połączyłam właściwie trzy przepisy - na polędwiczkę łososiową , schab dojrzewający i schab parzony. Wyszedł z tego nowy przepis, godny uwagi.
Powiem tak, polędwica w niczym nie odbiega w smaku od kupnej, nawet tej lekko podwędzanej. Można ją cieniutko pokroić, a i sposób przygotowania bardzo prosty. Zapraszam również do zajrzenia na te 3 receptury , z których powstał przepis czwarty...zdjęcia są podlinkowane, wystarczy kliknąć.
Polędwica dojrzewająca Polędwiczka a'la łososiowa Szybki schab
- 1 kg schabu środkowego
- 3 płaskie łyżeczki soli peklowej
- 3 płaskie łyżeczki soli morskiej
- 2 płaskie łyżki cukru
- 4 ząbki czosnku
- 1/2 płaskiej łyżeczki pieprzu czarnego
- 1,5 kopiastej łyżki majeranku
- 1 łyżka papryki
- siatka do szynek lub sznurek bawełniany
Wykonanie :
- Schab wymyć i dobrze osuszyć. Błonę można ściąć lub pozostawić ( ja nie ścinam ), bo mi się nie chce. Obydwie sole wymieszać z cukrem i dobrze ze wszystkich stron natrzeć mięso aż się spoci, czyli będzie wilgotne. Natrzeć przetartym czosnkiem.
- Wymieszać wszystkie przyprawy i natrzeć dobrze ze wszystkich stron. Przełożyć do pojemnika przykryć i pozostawić w temperaturze pokojowej na 3 godziny. Po tym czasie wstawić do lodówki na 48 - 60 godzin. U mnie 48 . W międzyczasie przewracać mięso na drugą stronę, a nadmiar płynu który się wydzielił za każdym razem zlać - to ważne, żeby mięso było zwarte. Mięsa nie osuszać.
- Po zapeklowaniu nałożyć na schab siateczkę lub osznurować . Przełożyć do garnka mniej więcej wielkości schabu i zalać koniecznie wrzącą wodą , żeby zamknąć smaki, tak żeby przykryła mięso ok. 2 - 3 cm ponad.
- Zagotować i zmniejszyć dopływ ciepła na średni. Wodę zaraz po zagotowaniu spróbować i ewentualnie leciutko dosolić do własnego smaku. Po 10 minutach zdjąć z palnika i pozostawić w wodzie do ostudzenia. Nie przyspieszać studzenia pod zimną wodą . Jest taka pora roku, że można schłodzić na zewnątrz. Jeżeli się zmieścimy czasowo, to można parzyć w tym samym dniu po raz drugi.
- W tej samej wodzie zagotować schab ponownie, gotować na średnim ogniu 7 minut i zdjąć z palnika. Ponownie pozostawić do ostudzenia. Wyjąć schłodzone mięso, zdjąć siateczkę lub sznurek i polędwicę dobrze osuszyć ręcznikiem papierowym, nawet kilka razy.
- Włożyć do lodówki, żeby całkiem związała w chłodzie. Przechowywać w lodówce. Żeby przedłużyć czas przeznaczony do spożycia można pokroić w plasterki i zgrzać próżniowo.
UWAGI :
1) Nie potrafię powiedzieć jak długo może leżeć w lodówce, ponieważ ja od razu po schłodzeniu polędwicy kroję ją w plasterki i zgrzewam próżniowo. Dwa tygodnie mam z głowy obłożenie na kanapki.
2) Planując takie wyroby, gdzie potrzebuję 1 kg schabu środkowego kupuję z reguły ok. czy ponad 2 kg schabu z kością. Wykrawam potrzebny mi kawałek, kości dzielę i zamrażam na wywary lub od razu gotuję i rozlewam wrzący w słoiki, odwracam do góry dnem i w ciągu 2- 3 tygodni zużywam na zupy. Pozostałą część schabu i ewentualne skrawki wykorzystuję na gołąbki lub mielone.
POLĘDWICA CZYTELNIKÓW :
POLĘDWICA CZYTELNIKÓW :
No to jeszcze raz próbuję i widze ze teraz opcja "komentuj jako" działa prawidłowo. Jest ok. Wczesnuej nie bylo wykazu opcji.Buziolki nasza Ty zdolniacho😃
OdpowiedzUsuńWitaj Violu. Ja nic nie robiłam, może Violu było jakieś chwilowe zakłócenie w sieci. Bardzo Ci dziękuję...serdecznie pozdrawiam :)
Usuńwow, super
OdpowiedzUsuńwow...
UsuńProbuje jeszcze raz:)Wyglada i napewno smakuje pysznie.Wyprobuje wkrotce.Pozdrawiam.Malgosia
OdpowiedzUsuńByło pysznie Małgosiu, muszę znowu coś zrobić, bo chlebek pusty...dziękuję bardzo :)
UsuńMam takie szynkowary, że i schab upcham :D:D też wolę mięsiwa w całości niż mielonki
OdpowiedzUsuńMam Ewuniu i ja takie szynkowary, ale chwilowo mi się przejadł smak "szynkowarowy"...pozdrawiam :)
Usuńwygląda pysznie
OdpowiedzUsuńno i luzik :)
Usuńmusi być pycha
OdpowiedzUsuńmusi...
UsuńZdecydowanie własnoręcznie zrobiona wędlinka jest najlepsza. Podobne wersje robiłam i Twoją też zrobię. Latem nie robiłam, bo bałam się pozostawiania do ostudzenia w wysokich temperaturach w ciągu dnia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż mięso się marynuje.
UsuńEwuniu jestem ciekawa, czy Ci zasmakuje. Proszę daj znać...pozdrawiam serdecznie :)
Usuńniebo na talerzu
OdpowiedzUsuńno, pewnie...he, he :)
UsuńWitam. Ten schabik jeszcze mam w lodówce. Świetny przepis, świetny wyrób. Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem. Dziękuję za te wszystkie przepisy, które pozwoliły mojej rodzinie cieszyć się wspaniałymi smakami.
OdpowiedzUsuńJola
Witaj Jolu. Proszę daj znać jak Ci smakował . Jolu bardzo Ci dziękuję, ale bez Was i mnie by nie było. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńDanusiu! Czy mogłabyś napisać gdzie kupić to urządzenie do zgrzewania?Czy dla nas dwójki to rzecz,która by się sprawdziła Twoim zdaniem? Ja już czase nie mam za dużo siły to by wcześniej przygotowała bez obawy czy sie nie zepsuje...Pozdrawiam serdecznie.Ania
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu. No, nas też jest dwoje, sporadycznie od święta przyjeżdżają dzieci to taka zgrzewarka jest mi bardzo potrzebna. Sprawdza się we wszystkim . Ja przed świetami wiele rzeczy robię kilka dni wcześniej i zgrzewam. Aniu kupiłam ją na Allegro. Są worki już gotowe, ale lepiej kupić rolkę i ciąć tyle ile Ci potrzeba. Jakbyś czegoś nie wiedziała już po zakupie to powiem Ci jak i co zgrzewać. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńSchab wyszedł rewelacyjnie. Zawsze bałam się robić schab jako wędlinę (wybierałam łopatkę albo karczek). A ten jest, właściwie już był soczysty, miękki i ładny kolor. Świetny przepis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitam Ewuniu. Ja raczej nie przepadam za wędliną ze schabu ze względu na jego suchość. W tym przepisie jednak się sprawdza . Bardzo Ci dziękuję Ewuniu za ten komentarz. Przyda się innym czytelnikom. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWitaj Danusiu, zrobię na święta ten schab. Wyglada znakomicie. Serdecznie pozdrawiam. Ewa
OdpowiedzUsuńNa pewno Ci wyjdzie, tylko trzymaj się przepisu Ewuniu. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńDanusiu, już od jakiegoś czasu podglądam Twoja stronkę i korzystam z przepisów , za które serdecznie dziękuję a wczoraj właśnie zrobiłam ten schabik ! i wyszedł super ;-) mam tylko pytanie czy on powinien być tak bardzo soczysty ? czy to jak coś źle zrobiłam ... bo na Twoich zdjęciach wygląda bardziej sucho, pozdrawiam Dorcia
OdpowiedzUsuńWitam Dorotko. Ten schab jest wilgotny to chyba dobrze, ale nie aż tak że się leje z niego woda. Dorotko, jeżeli zlewałaś wodę w czasie marynowania to powinien być wilgotny, ale nie mokry. To zlewanie wody jest ważne. Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję :)
UsuńDanusiu,
OdpowiedzUsuńna co naciągnęłaś siatkę, co to jest to coś białego i jak na to coś naciągnęłaś siatkę, bo żadnego ułatwiającego zwężenia nie dostrzegam ?
Rzadko naciągam siatki na mięsa, bo każdorazowo doprowadza mnie to do rozpaczy i złości, i bywa opłacone połamanymi paznokciami :(
Druga kwestia - jaki jest odstęp czasowy między I a II gotowaniem ?
Pozdrawiam, Iza
Zapomniałam spytać jeszcze czy może to być schab mrożony ? Będzie też smaczny ?
UsuńWitam Izo. Też mnie naciąganie siatki doprowadzało do wścieklizny i poszłam do sklepu budowlanego po kawałek rury PCV. Opiłowałam brzegi drobnym papierem ściernym żeby nie haczyły siatki i mam. Najlepiej żeby była taka rura o średnicy 10 cm i długości ok. 14 cm. Wtedy naciągniesz każdą siatkę. Co do mrożonego schabu obawiam się, że może być suchy. Nie ma odstępu czasowego w godzinach, jak Ci całkowicie ostygnie po pierwszym razie gotujesz drugi raz. Tam w przepisie jest dokładnie opisane. Pozdrawiam :)
UsuńWitaj Danusiu,
OdpowiedzUsuńpozwoliłam sobie na skorzystanie z Twego przepisu. Schabik wyszedł wspaniały. Gratuluję pomysłu. Następnym razem spróbuję zrobić polędwiczki.
Mam pytanie: jakiej szerokości używasz siatki? Kupiłam 125/36 i wydaje mi się, że jest trochę wąska. Pierwszy raz stosowałam siatkę i więc nie mam wiedzy na ten temat, ale Ty jesteś już doświadczoną "wędliniarką" i może podzielisz się swoją wiedzą na ten temat.
Serdeczne dzięki.
Pozdrawiam
Emilia
Witam Emilko. Ja z reguły kupuję ciągle jeden 2 rozmiary 125/48 i taki jak Ty kupiłaś. To są rozmiary , które najczęściej się w kuchni przydają. Nawet jak ciężko się naciąga to czasami lepiej, bo mięso jest bardziej zwarte, ja nawet tak wolę. Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję :)
UsuńWitaj Danusiu,
OdpowiedzUsuńdziękuję za odpowiedź. W takim razie następnym razem kupię ten drugi rozmiar siatki i zobaczę, która lepiej się dla mnie sprawdzi.
Serdecznie pozdrawiam
Emilia
Nie przejmuj się tym, że siatka trudniej się naciąga, tak jak wcześniej pisałam mięso jest lepiej ściśnięte. Pozdrawiam duszko :)
UsuńDzisiaj pierwsza degustacja jak zwykle pycha palce lizać dziękuję za przepis pozdrowienia z Gdańska Kasia
OdpowiedzUsuńWitam Kasiu. Bardzo się cieszę z tego komentarza, cieszę się że przepis się sprawdza Kasiu. Bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam niedzielnie :)
Usuń... Danusiu, fajny patent na założenie ciasnej siatki na mięso :) brawo kochana. Schabik wygląda na bardzo smaczny i soczysty :)
OdpowiedzUsuńJolu ten schabik jest smaczny i nie jest właśnie suchy, także kiedyś wypróbuj , polecam Ci...piesia ode mnie popieść :)
UsuńWitam.Robiłem schabik "gotowany" w majonezie,robiłem wisielca z pończochy,ale to połączenie przepisów to majstersztyk.Mięsko wyszło wspaniałe:mięciutkie,soczyste,pachnące Słowem cudo,zupełnie jak od rzeznika po trzydzieści parę PLN,ale milion razy lepsze i zdrowsze(bez chemicznego wsadu).Kroi się na krajalnicy cieniutko na kanapeczki i nie zmienia się po kilku godzinach w plecaku szkolnym.Zrobiłem ten schabik na próbę i już mam zapowiedziane,że musi być na święta.Naprawdę podziwam,skąd takie i tyle pomysłów i to jakich dobrych?Pozdrawiam i śledzę dalej przepisy.Tomasz
OdpowiedzUsuńO Jessu ile komplementów i to od płci męskiej. No bardzo mi miło Tomaszu. Najważniejsze, że schabik smakował no i się udał jak należy...gratuluję. Tomaszu bardzo Ci dziękuję za komentarz. Nie chce się czytelnikom wstawiać tutaj komentarzy...jakoś na fanpage jest łatwiej, a tu chodzi o to żeby były na blogu co jest poniekąd wskazówką dla innych czytelników. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPodobno wielcy kucharze to faceci,ale bez przesady.U nas w domu zrobił się samoistnie podział na gotowanie "męskie" i "żeńskie",żona ciasta,ja mięska i chlebek.Zupy rożnie,np.grochówka,czy kapusniak- tatusiowe (tak stwierdziły dzieci).Myślę,że wynika to z tego,że lubimy zjeść coś dobrego.Poza tym sprawia nam dużą przyjemność,jak córy i zięciowe mówią,że ciasta to u mamy, a mięska taty.Ogólnie mówiąc lubimy z żoną potrafić i już.Może nie piszemy wiele,ale Bardzo dużo korzystamy z Danusiowych przepisów.Pozdrawiamy Mariolka i Tomasz
UsuńDobry wieczór Mariolko i Tomaszu. To Wam jest dużo łatwiej jak oboje macie smykałkę do gotowania. Mój Mąż na pewno by mi pomógł, ale niestety prawie cały dzień jest w pracy. Ktoś musi mnie karmić i ubierać...he, he. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję za czas, który poświęciliście na wystawienie komentarza. :)
UsuńWitam. No i zrobiłem w ten sposób szyneczkę. Wyszła wspaniale. Pozostała mi taka łatka z okrawania łopatki na pieczeń: ryzyk-fizyk i udało się. Nawet nie zmieniłem proporcji, tylko leżała w lodówce z 5 dni, bo nie miałem czasu.W pracy koleżanki pytają się, gdzie kupuję taką pyszną i pachnącą wędlinę, i nie wieżą, że można zrobić samemu. A jednak można, tylko trochę chęci. Pozdrowienia. Tomasz
UsuńPrzepraszam doczytałem się oczywiście "wierzą".
UsuńOgromnie się cieszę, że Wam zasmakowała ta wędlina . Tomaszu bardzo Ci dziękuję za komentarz, na Tobie zawsze można polegać. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńWitaj Danusiu nooo przepis pierwsza klasa nie miałam pod ręką schabu i zrobiłam z karczku ,wyszło coś niesamowitego przepyszne moi Panowie nie mogli się na chwalić.Bardzo dziękuję za takie swojskie i zdrowe smaki.Iwona
OdpowiedzUsuńWitam Iwonko. Karkówkę też robiłam tym sposobem i rzeczywiście jest równie smaczna. Nie robiłam tylko szynki wieprzowej, ale spróbuję tylko może trochę inaczej przyprawię i zmienię czas parzenia. To jednak już w Nowym Roku, ale na pewno recepturę podam. Bardzo Ci dziękuję Iwonko i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńDanusiu, to znów ja, chciałam Ci podziękować za ten rewelacyjny przepis. Wyszło mi przepyszne mięsko,które już zostało zjedzone, a drugie czeka na zrobienie.Jak dobrze, że jesteś tu,bo wreszcie znalazłam coś, czego od dawna szukałam, by zastąpić te wstrętne wędliny sklepowe.
OdpowiedzUsuńW tym szczególnym zaś świątecznym czasie życzę Ci samych miłych chwil w rodzinnym gronie, a w Nowym Roku jeszcze wielu takich cudownych przepisów i by nie brakło Ci zapału i cierpliwości do dzielenia się z nami tymi wszystkimi wspaniałościami. (A przede mną jeszcze makowce do zrobienia wg Twojej instrukcji). Alicja
Dzień dobry Alu. Ja rozpuściłam swojego Męża, on już mi żadnej wędliny kupnej nie ruszy. Dzieci na drugim końcu Polski to nie zdążyły się rozpuścić...he, he. Ale tak na poważnie ja też już nie kupuję nic gotowego do chleba poza żółtym serem. Alu, bardzo Ci dziękuję za życzenia, ale moje wkrótce się pojawią na blogu i FB- fanpage'u . Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki za strucle. Tylko nie zapomnij posmarować olejem papieru, bo jedna z pań zapomniała i jej popękały- to smarowanie i nakłuwanie po wyrośnięciu jest bardzo ważne, no i ta wolna przestrzeń między papierem a ciastem przed wyrośnięciem :)
UsuńWitam serdecznie - przepraszam że zawracam głowę przed świętami ale chciała bym ten schab zrobić na święta ale obawiam się że wyjdzie such czego nie lubimy - za odpowiedz dziękuję - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam Beatko. Nie zawracasz mi głowy, jesteście dla mnie bardzo Ważni. Beatko polecam Ci ten schab, on nie jest suchy, jest wilgotny i bardzo smaczny. My też nie lubimy suchego mięsa, więc staram się tak żeby nie było sucho. Pozdrawiam serdecznie...aha tylko proszę trzymaj się przepisu, a będzie ok. :)
UsuńWitaj Danusiu😊 Planuję zrobić ten schabik na święta. Wiem, że z Twojego przepisu na pewno będzie pyszny😉 Mam tylko wcześniej pytanie- czy ten schab po zrobieniu można mrozić? U nas wędliny w święta idą w niewielkiej ilości i obawiam się, że mógłby się zmarnować. Niestety nie mam zgrzewarki. Myślisz, że jeśli po wystudzeniu pokroiłabym go na plastry w krajalnicy to mogłabym je później zamrozić np. w pojemniku lub folii?Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie😘
OdpowiedzUsuńWitaj Dorotko. U mnie też nie bardzo schodzą wędliny w małych ilościach i ja mrożę. Jednak proszę nie krój na plastry , lepiej w kawałkach nawet mniejszych. Pozdrawiam Dorotko :)
UsuńDanusiu bardzo dziękuję za radę! Na pewno tak zrobię😊
UsuńBardzo proszę Dorotko :)
Usuńlusi-lusi Robiłam ten schabik kilka razy jest pyszny ,wilgotny i szybko się robi.Rodzinka zachwycona.Podpowiem ,że w/g tego przepisu robiłam również szyneczkę "kulkę " -jest tak samo smaczna .Proszę próbować ,będziecie zadowoleni..Danusiu dziękuję za wspaniałe przepisy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa jeszcze szynki nie robiłam, ale na bank zrobię. Karkówkę robiłam też jest smaczna. Dziękuję bardzo lusi-lusi...miłego dnia ::)
UsuńWitam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOd dawna sledze przepisy na Pani blogu , z niejednego juz skorzystalam i zapewne bede korzystac dalej bo sa rewelacyjne .Bardzo zaciekawil mnie przepis na schabik i pragnela bym przygotowac tym sposobem szyneczke na nadchodzace swieta tylko mam dylemat jakich dodatkowo uzyc przypraw (oprocz juz wymienionych przy schabiku) zeby nie "przedobrzyc" i o ile wydluzyc czas parzenia szynki wazacej ok 1.2 kg.
Serdecznie Pania pozdrawiam zyczac dalszych doskonalych pomyslow na przepisy.
Danuta P. z Lodzi
Witam Danusiu. Bardzo proszę, również Danuta jestem...po imieniu będzie nam milej w bezdusznej sieci. Danusiu, do szynki można dodać troszkę zmielonej kolendry, oczywiście oprócz tych przypraw, które podałam. Szynka to też wieprzowina i w zasadzie też podobne przyprawy. Danusiu, nie zwiększamy czasu parzenia, bo przy większej wadze mięsa dłużej trwa zanim się woda zagotuje, także pozostań przy tym czasie co podałam. To tylko 20 dkg. Inaczej troszkę by było gdyby to było 2 kg. W przyszłym tygodniu wstawię przepis, troszkę inny na szynkę z orzecha. Wczoraj nastawiłam mięso do peklowania, ale muszę go przygotowywać przez 5 dni, także wcześniej nie da rady wstawić przepisu. Pozdrawiam serdecznie i bardzo, bardzo dziękuję :)
UsuńDanusiu ,bardzo dziekuje za odpowiedz i milo mi bedzie zwracac sie do Ciebie po imieniu (a w zasadzie to raczej pisac).Pozdrowienia z Lodzi. Danuta P.
OdpowiedzUsuńMnie także będzie miło Danusiu. Miłego wieczoru :) dziękuję :)
UsuńKolejny pyszny przepis. Super domowe mięsko na kanapki. Nawet teściowa pytała jak zrobione, bo dobre :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo, zdanie teściowej się liczy...he, he...pozdrawiam :)
UsuńRobiłam w tym roku, potwierdzam mięsko jest super, a przy okazji mąż wyszkolił się w sznurowaniu mięska. Nie ma to jak mądra żona, która absolutnie nie kuma jak to zrobić, ale od czego jest internet, jak mąż zobaczy, że robi to inny facet, to jakoś nabiera ochoty ;) No i to on teraz jest mistrzu, bo żona absolutnie dalej tego nie potrafi robić ;) A propos, ta umiejętność przyda się bardzo na przyszłość, mięsa upieczone są bardziej kształtne, a i do wędzenia może się przydać. Aha, męża nie zamierzam pożyczać :) Serdecznie pozdrawiam Cię Danusiu. hel.
OdpowiedzUsuńWitam Helenko. He, he...nie pożyczę za żadne skarby , mimo że mój PiW do kuchni wchodzi żeby konsumować. Nie ma go prawie cały dzień także nawet nie oczekuję pomocy. Nie miałabym sumienia prosić go o pomoc. Pozdrawiam Duszko i dziękuję bardzo :)
UsuńWitaj Danusiu, czy myślisz, że polędwiczki wieprzowe tez beda dobre z tego przepisu? Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńWitam Ewuniu. Powinny być dobre, ja nie robiłam tym sposobem. Myślę, że trzeba skrócić trochę czas parzenia i marynowania bo to jest delikatne mięsko. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńJeden z moich ulubionych przepisów na domowe wędliny. Wracam do niego systematycznie. Aktualnie też się schabik marynuje😉
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Dorotko. U mnie schab pieczony w soli , dzisiaj piekłam. Pozdrawiam Duszko :)
Usuń