Wyszperałam w starych przepisach takie proste mięsko na kanapki. Zupełnie o nim zapomniałam. Sposób zrobienia takiego mięsa nie nastręcza żadnych trudności, no może poza jedną.
Najwięcej się zawsze namorduję z założeniem siatki na schab. Mam połamane paznokcie i jestem opryskana drobinkami mięsa . Można przecież mięso osznurować.
Najgorsze jest, to że jak się ma już taką siatkę to coś trzeba z nią robić- ha, ha. Proces przygotowania właściwie mieści się w kilkunastu minutach i mamy do chleba smaczny , aromatyczny dodatek.
Na tej stronie ( klik) polecam łatwy sposób na założenie siatki na mięso.
Na tej stronie ( klik) polecam łatwy sposób na założenie siatki na mięso.
SKŁADNIKI:
- 1 kg schabu bez kości
- siatka do wędlin lub sznurek
- 2,5 litra wody
- 3 lekko kopiaste łyżki majonezu
- 2 łyżki majeranku
- 2 liście laurowe
- 4 ziarenka ziela angielskiego
- 1/3 szklanki soli morskiej
- 1 łyżeczka całego kminku
- 2 płaskie łyżeczki pieprzu czarnego
- 1 łyżeczka cukru
- 2 płaskie łyżeczki soli peklowej
- 1 cebula- pokroić w grubsze kawałki
- 4 ząbki czosnku- przekroić na połowę
1) Schab osznurować lub włożyć do siatki. Błony nie skrajam. Do większego rondla wlać wodę, dodać wszystkie przyprawy oprócz cebuli , czosnku i soli peklowej. Wymieszać i włożyć mieso. Całość zagotować i od zagotowania gotować pod przykryciem ( na średnim ogniu) ok. 5- 6 minut. Zdjąć rondel z ognia i pozostawić mięso w zalewie do całkowitego ostudzenia. Niczego nie przyspieszać- nie chłodzić rondla w zimnej wodzie.
2) Po tym czasie dodać cebulę i czosnek i ponownie zagotować . Gotować kolejne 5 minut licząc od czasu zagotowania. Zdjąć z palnika , dodać sól peklową i całość pozostawić do całkowitego ostudzenia.
3) Wyjąć mięso z zimnej zalewy, przełożyć do pojemnika z przykrywką i pozostawić na 24 godziny w lodówce. Po tym czasie zdjąć siatkę i mięsko się nadaje do jedzenia.UWAGI :
- zalewa jest dość słona, ale mięso w smaku jest dobre
- kolejnym razem ilość soli można oczywiście zmienić i dostosować do swojego smaku
SCHAB CZYTELNIKÓW :
SCHAB CZYTELNIKÓW :
Danusiu, wspaniała wędlinka. Wędruje do moich notatek, z pewnością skorzystam z tego przepisu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka :*
Dziękuję Anusiu . Miłego dnia.
UsuńPozdrawiam.
Muszę Danusiu spróbować, sposób b. prosty, a wygląda b.apetycznie , aż czuć zapach ... Pozdrawiam Małgorzata Nowicka Buziaczki
OdpowiedzUsuńMałgosiu, mięsko rzeczywiście nie nastręcza trudności. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
ja przez Ciebie rozpieściłam strasznie rodzinę domowymi wyrobami, ale to na plus i to bardzo duży!!! Miłego dnia Danuś
OdpowiedzUsuńAguś, nie czuję się winna, bo bardzo się cieszę, że Ty taka zaawansowana blogerka mogłaś skorzystać z moich przepisów.
UsuńPozdrawiam. Dziękuję.
i słusznie, bo winy tu żadnej nie ma tylko wdzięczność. Ja również dziękuję i buziakuję
UsuńAguś, dobry z Ciebie człowiek.
UsuńPozdrawiam.
Czy gotowac razem z majonezem Danusiu?? Schabik wyglada rewelacyjnie , wart wypróbowania , a świeta sie zblizaja wielkimi krokami:)
OdpowiedzUsuńJaninko, tak wszystko razem gotować- razem z majonezem.
UsuńPozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia.
super przepis :) ja nadziewam mięsko na siatkę tak :) http://swojskiwyrob.pl/blog/jak-nadziac-szynke-w-siatke/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Irena
Irenko, no jesteś nieoceniona. Pomysł kapitalny, że też ja wcześniej nie wpadłam na to. Na pewno sobie taką rurę zorganizuję. Bardzo Ci dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Znam ten przepis, ale schabu jeszcze tak nie robiłam, zwykle przygotowuję tak pierś z indyka... muszę spróbować ze schabem.
OdpowiedzUsuńHa, ha- a ja piersi indyczej tak nie robiłam, też muszę spróbować.
UsuńPozdrawiam.
Lusiu to tak jak i ja :) Od razu widać, żeś super gospodyni, dobrze jest mieć zawsze w zamrażarce gotowe ciasto, które zawsze do czegoś się przyda. Tylko najpierw trzeba mieć zamrażarkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
JaGuś, chyba pomyliłaś blogi. Ale, warto mieć w zamrażarce ciasto- ha, ha.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Oczywiście Danusiu, że u Ciebie miało być całkiem co innego napisane, oj!!!
UsuńMiało być tak: bardzo pięknie i smakowicie wygląda ten schabik, tylko jeść!
A wiem dlaczego tak się stało, bo na moim onetwoeym blogu szlag mnie trafia, bo nie mogę znowu na nim nic zrobić tak jak się należy. Musiałam więc skopiować komentarzyk jaki dawałam Lucynie, żeby znowu mi nie zniknął gdzieś. A ponieważ u Ciebie nie mogłam zobaczyć co napisałam zaraz, więc i tak wyszło. Chyba znowu się przeniosę tutaj, bo mnie krew zalewa jak mam tam cokolwiek zrobić!
A ciasto w zapasie zawsze warto mieć :) :)
Buziole.
JaGuś, nic się nie stało. Poprawiłaś mi tym wpisem humor, bo miałam pod tzw. psem.
UsuńNo współczuję Ci - takie komplikacje techniczne na blogu mogą wyprowadzić z równowagi. Weź sobie porzucaj "mięsem " to Ci ulży. Dziękuję bardzo.
Pozdrawiam cieplutko.
świetne mięcho:) będę robić:) pycha!
OdpowiedzUsuńPolecam Antenko. Dziękuję i pozdrawiam.
Usuńświetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńNo, tak Justynko warto to mięsko zrobić.
UsuńPozdrawiam.
Powiem więcej: pomysł świetny:)
UsuńPowiem inaczej, świetnie i pomysłowo.
Usuńpotwierdzam, przepyszne mięsko. Ja wszystkie przyprawy( majeranek, sól, pieprz czarny, ziołowy, zioła prowansalskie, paprykę słodką i czosnek) mieszam nacieram mięso i zawijam w folię spożywczą, odstawiam do lodówki na parę godzin, następnie ściągam folię i wkładam mięso do osolonej wody, dorzucam liść laurowy, pieprz ziołowy i słodką paprykę. Tworzy się wówczas taka otoczka z przypraw. Podpowiem tylko, że można w ten sposób zrobić praktycznie każe mięso. Majonez można rozrobić w odrobinie letniej wodzie to wówczas ładnie się rozpuści a to tak od wizualnej strony.Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńWitam Martusiu.
UsuńTo też dobry pomysł o wcześniejszym zamarynowaniu w folii. Ja podałam taki szybki bez wcześniejszego nacierania przyprawami. Można rozrobić Martusiu w wodzie, ale on potem i tak się rozpuszcza w czasie podgrzewania. Bardzo dziękuję za cenne rady, tego nigdy za wiele.
Pozdrawiam serdecznie.
Droga Koleżanko mojej blogowej mamusi Marzyni :)
OdpowiedzUsuńJest mi niezmiernie miło, że doceniłaś mój wysiłek w prowadzenie bloga i "kukasz" do mnie :)) obiecuję również tu zaglądać, bo widzę, że swojsko i pysznie jest u Ciebie - tak jak lubię! :)
Pozdrawiam :)
Witam cieplutko córcię Marzyni. Bardzo się cieszę ze spotkania z Twoją Mamą. Zaglądam do Ciebie, bo jabłko od jabłoni daleko nie pada, więc Rodzinka Marzyni jest mi bardzo bliska. Poza tym młodzi ludzie mają inne spojrzenie na kuchnię i to jest w nich ciekawe.Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie.
UsuńZaglądam do Ciebie codziennie.Często korzystam z Twoich przepisów . Tym razem z " nieba mi spadłaś ".Potrzebna mi była wędlinka na już i już jest w kanapkach na długą drogę. Dzięki - pozdrawiam elaR :)
OdpowiedzUsuńWitam Elu.
UsuńCałe szczęście, że się nie potłukłam- ha, ha. Bardzo dziękuję i zapraszam do mojej kuchni.
Pozdrawiam serdecznie.
Czy ten czas gotowania jest napewno wystarczający?
OdpowiedzUsuńWitam. Na pewno wystarczy, ja już dawno tak robię. On dwukrotnie leży dość długo w gorącej wodzie i zmięknie. Dłużej gotowany będzie suchy, więc zdecydowanie nie polecam.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, pozdrawiam również
UsuńWitam. czy konieczne jest odwijanie schadu sznurkiem?
OdpowiedzUsuńKonieczne nie jest, ale mięso osznurowane jest ściślejsze i lepiej się kroi.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Eee... a czemu trzeba to mięcho pakować do siatki? Ono się jakoś rozlezie czy cóś?
OdpowiedzUsuńMarzyniu, możesz osznurować, co ściśnięte to ściśnięte- ha, ha. Lepiej po prostu się kroi cieniutko.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Robiłam już ten schabik...jest pyszniutki.Dziękuję Danusiu.Pozdrawiam gorąco :) Krynia co nie lubi czosnku :)
UsuńAha, ha- witam Kryniu. Bardzo się cieszę, że i Tobie przepis się przydał. Bardzo dziekuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Przepraszam, że tak późno wstawiam komentarz, ale miałam przerwy w internecie.
Schab można włożyć do siatki pomajajac sobie kawałkiem nowej rury np kanalizacyjnej lub wazonem bez dna .Siatkę należy naciągnąć na rurę a mięso włożyć do rury. **Wtedy mięso wskoczy do siatki zawiązać z dwóch stron polecam ten sposób Ja tak robię Kasia
OdpowiedzUsuńWitam. No właśnie poprzednio ktoś mi przysłał link do strony gdzie jest pokazane z rurą. Bardzo Ci dziękuję za rady.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie :)
Aż się wierzyć nie chce ile tu pyszności mniaaam
Gratuluję świetnego blaga, zaglądam tu od wczoraj i już na pewno zostanę na dłużej.
Jestem zupełnie początkującym mięsojadem (całe lata roślinożeraca) przyszedł czas na zmiany :)
Mam pytanie, kiedy mam dodać ten majonez, na zdjęciu widzę że chyba do wody razem z przyprawami. Czy dobrze myślę?
I jeszcze Panią pomęczę :) Czytałam przy innym przepisie o marynatorze, czy jest to przydatne urządzenie, czy zbędne? Szynkowar już dzisiaj zamówiłam i zastanawiam się nad marynatorem :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie i czekam niecierpliwie na jakieś rady :)
Bosia
Witam Bosiu. Oczywiście dobrze myślisz, majonez dodajemy do wody razem z przyprawami. Co do marynatora- owszem posiadam go, ale chyba wstawiłam tylko jeden przepis z jego udziałem. Nie przekonałam się do tego urządzenia. Mięso się zamarynowało, ale w środku jednak bylo nie bardzo. Poza tym czas kilkukrotnego uruchamiania po kilka minut, żeby uzyskać mięso zamarynowane jak dla mnie jest zbyt długi. Wolę tradycyjną metodę, bo po prostu dodaję przyprawy, zawijam czy wkładam do pojemnika i samo się marynuje. Bardzo dziękuję za miły komentarz.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Mam sposób jak włożyć bez trudu mięso do siatki.Wystarczy zaopatrzyć się w plastikową rurę o dużej średnicy i na nią nałożyć zawiązaną siatkę a przez otwór w róże wepchać mięso i znowu zawiązać.Oczywiście rury wystarczy 30cm lub mniej.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Bardzo dziękuję za radę. Wcześniej już ktoś mi podesłał link do tego sposobu i następne już robię w ten sposób. Nie ma problemu z naciągnięciem siatki na mięsko . Bardzo, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam niedzielnie.
Witam:))
OdpowiedzUsuńCzy ten majonez jest konieczny?
I po co sie go dodaje?
Również witam. Nie potrafię powiedzieć co on daje i czy jest konieczny. Na pewno jest w pewnym sensie przyprawą.To stary przepis jeszcze z PRL-u, tak robiłam za młodu i robię tak dalej. Taki jest przepis i myślę, że ktoś, kto go kiedyś wymyślił widział w tym jakiś sens, jaki - trudno mi powiedzieć. Dlatego niczego nie zmieniałam.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Pani Danusiu:))
OdpowiedzUsuńCzy zamiast tej siatki czy sznurka można zrobić taki schab w rajstopie/kolanówce/pończosze?
Nie mam siatki i nie wiem gdzie ją kupić oprócz sklepów internetowych.
Bea
Witam Beo- jestem Danuta, tak będzie nam milej w sieci. Nie musisz mieć sznurka, można go obwiązać np. kordonkiem, to też bawełna lub jakąś grubszą nicią, rajstopa nie jest bawełniana i może wydzielać szkodliwe składniki, a poza tym w wysokiej temperaturze ulegnie zgrzaniu, bo jest sztuczna- to zły pomysł.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry :) . Świetny blog Danusiu , jestem tu od niedawna . Ponieważ ta sól peklowana jakoś mnie odciąga od dodawania jej , to myślę jednak o jej zastosowaniu . Proszę Cię jednak oświeć mnie , którą wybrać w tym gąszczu , aby najmniej szkodziła , bo to jakaś w sumie chemia . Z góry dziękuję i serdecznie Cię pozdrawiam . Dana .
OdpowiedzUsuńWitam Danusiu. Sól peklowa to nie jest to samo co saletra, więc nie musisz się jej aż tak bardzo obawiać. Zamiast soli peklowej możesz użyć kuchennej , ale kolor będziesz miała szary. Poza tym sól peklowa zapobiega namnażaniu się bakterii. Danusiu ja kupuję opakowanie 1/2 kg z "Cenosu". Ona chyba się nazywa O,le. Często robię wyroby domowe, więc wolę mieć zapas.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo Ci dziękuję Kochana , uspokoiłaś mnie , będę szukać tej Twojej poleconej i robić te pyszności , które tak pięknie wyglądają i z pewnością smakują . Pozdrawiam cieplutko , do następnego :) . Dana .
OdpowiedzUsuńChyba nie raczej trudności z dostaniem tej soli. Myślę też, że sól peklowa jest chyba wszędzie jednakowa, kiedyś też kupowałam w małych opakowaniach .
UsuńPozdrawiam Danusiu.
taaaaa, przed chwilą pod szynką nastrzykiwaną pisałam, że na święta próbowałam nowy przepis i pytałam czy znasz tą metodę. A tu proszę, wszystko u Danusi jest - czego dusza zapragnie :) Robiłam troszkę inaczej ale ogólnie o to samo chodzi. :))
OdpowiedzUsuńTo akurat effo jest wyjątek z przepisów na parzoną bezpośrednio w zalewie. Tutaj majonez daje wilgoć i mięso nie jest suche.
UsuńPoza tym czas gotowania jest bardzo krótki i to też jest plus tego przepisu.
Bywaj zdrowa :)
Danusiu ! Pogubiłam się już , który raz z kolei robię Twój schab .Dzisiaj po drugim zagotowaniu stygnie będzie na urodziny mojego pierworodnego .Uwielbia właśnie takie prezenty prosto od serca .Nie chcę się powtarzać ,ale przepisy obiadowe z Twojego bloga goszczą bardzo często na moim stole .Pozdrawiam Mika z Poznania
OdpowiedzUsuńWitam Ciebie. He, he ja też robiłam w sobotę ten schab do chleba, jest szybki a tym upale co był nie chciało mi się za bardzo stać w kuchni. Bardzo dziękuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Witam, zrobiłam go kilka dni temu wyszedł pyszny, kruchy i wilgotny, pozdrawiam i dzięki 😀
OdpowiedzUsuńWitam Elu. Ja ten schab też lubię robić, szczególnie jak czas mnie goni. Bardzo dziękuję.
Usuńjem mało wędlin, ale zdecydowanie to mój ulubiony przepis... łatwy do zrobienia - schabik kruchutki, soczysty, aromatyczny - palce lizać!
OdpowiedzUsuńTez go lubię, bo nie wymaga zbytniego zachodu i szybko mamy coś do chlebka- dziękuję Emilko :)
Usuńtrzeba dawać sól peklowaną?? nie mam w domu :(
OdpowiedzUsuńMożna ją zastąpić solą morską , ale mięso będzie szare - czyli schab na szaro.
UsuńW smaku mięsko dobre ale wyszło twarde i suche. Co zrobić by było soczyste i kruche
OdpowiedzUsuńWitam. Trzeba się ściśle trzymać przepisu. Czas gotowania w każdej fazie jest bardzo ważny. Gotowanie dłużej nawet o 4- 5 minut powoduje, że potem mięso może być suche. Robiłam już nie raz tym sposobem jak również niektórzy czytelnicy i było dobrze. Myślę anonimie, że schab był dłużej gotowany i wyszedł suchy i twardawy.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Witaj kochana wczoraj zrobiłam ten schab dziś się chłodzi jutro robię uszka pojutrze po fryzjerze może pierogi dziś upiekę chyba jakiś jabłecznik
OdpowiedzUsuńJuż Ci Danusiu nie przeszkadzam chcę tylko powiedzieć że potrawy na moim stole świątecznym będą większości z Twoich przepisów / dziękuję Ci za ten blog i przepisy wszystko łatwiej się robi jak wiesz że Ci wyjdzie pozdrawiam Cię cieplutko i życzę siły na następny rok żebyś była tu z nami pa
Witaj Beatko. Ja też już mam sporo zrobione. Ciasta zajmą mi najwięcej czasu, no ale to po niedzieli. Piekę też dla bratowej to trochę roboty jest z ciastami.Beatko , bardzo Ci dziękuję, że jesteś, wstawiasz komentarze, to bardzo miłe dla mnie. Pozdrawiam serdecznie :) życzenia moje Beatko pojawią się wkrótce na blogu i fanpage- miłego wieczoru :)
UsuńWidziałam już wcześniej podobny przepis, ale bałam się próbować, bo wydawało mi się, że z tego nic dobrego nie będzie. Ale jak zobaczyłam ten przepis u Ciebie Danusiu to wszelkie obawy się rozwiały, jesteś dla mnie gwarancją, że będzie pysznie i tak właśnie było. Mięso niezwykle łatwe do przyrządzenia a smakuje wybornie.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Izo . Przepraszam , że komentuję z opóźnieniem , ale jestem poza domem do połowy lutego i nie zawsze mam zasięg. Nie mniej jednak jakoś się udało. No cóż ja mogę rzec - po prostu bardzo dziękuję , miło mi czytać taki komentarz . Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńZrobiłam po raz pierwszy,ale na pewno nie ostatni.Mąż zachwycony.Nie miałam schabu,ale szynka zupełnie też się nadała.Wyszło pysznie.Mięsko jest kruche i soczyste.Kobitki,polecam.Nie ma tu wielkiej filozofii.Warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńWitaj Alinko. Bardzo Ci dziękuję, za zdjęcie również. Nie robiłam tym sposobem szynki, ale teraz wiem, że tak też można. Popatrz co dwie głowy....serdecznie pozdrawiam :)
UsuńPyszny schabik. Właściwie mięsko robi się samo, a potem tylko zajadać. Dziękuję za kolejny pyszny przepis.
OdpowiedzUsuńWitam Agusiu. To prawda, też ten schab bardzo lubię, jest wilgotny i szybko się robi. Bardzo dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńWitam. Ja od trzech lat wedle tego przepisu robię szynkę na Wielkanoc. Jest pyszna szczególnie z sosem chrzanowo-jajecznym Mojej Żony. Pozdrawiam Przemo.
OdpowiedzUsuńNo, tak szynkę też można tylko chyba trzeba dłużej parzyć- serdecznie pozdrawiam i dziękuję :)
UsuńTen schab to mistrzostwo wszechświata i okolic :) Nawet córka (niejadek jakich mało) doceniła mój trud. Smakowo też idealnie dopasowane dla naszej rodzinki. Pozdrawiamy! Marta K
OdpowiedzUsuńNo, to bardzo miła dla mnie wiadomość Martusiu :) bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńNa problem z siatką do wędlin jest bardzo prosty patent. Wystaczy na kawałek rury /ja używam pcv do wody śr. 15 lub 10cm dł. ok. 20cm/ naciągnąć siatkę do wędlin, mięso w rurę i powoli zsuwać siatkę i wysuwać mięso:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za radę, ale już od dość dawna stosuję taką prostą metodę. Na blogu, przy innych mięsach starałam się pokazać, co i jak. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńCzy dodanie soli peklującej jest konieczne? Po co ta chemia? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń