Dzisiaj u Helenki na blogu "Moje walijskie pichcenie" zobaczyłam ciasteczka i mimo, że jeszcze mnie trzyma jakaś choroba upiekłam.
Uwielbiam wszelkie wypieki maślane , są tak kruche, że rozpływają się w ustach. Te ciasteczka powinny być pieczone na maśle i mące krupczatce, która jest znakomita do wypieku takich delicji. Nie można masła zastąpić żadną margaryną , a bynajmniej nie powinno. Po prostu to nie będą już te ciastka, tak smaczne i pachnące masłem.
W cieście jest dość mały dodatek cukru, ale jak dla mnie są wystarczająco słodkie. Kto lubi słodkie to nic nie stoi na przeszkodzie żeby dodać więcej cukru pudru. Ciasteczka można przechowywać jak pisze autorka ok. 2 tygodni, tylko gdzie je schować tak, żeby nie móc znaleźć.
Składniki na ok. 70 sztuk , o średnicy ok. 5- 6 cm :
- 3 szklanki mąki krupczatki ( szklanka o poj. 250 ml)
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 250 g zimnego masła 82 %
- 2 żółtka
- 2 łyżki kwaśnej śmietany 18 %
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
Wykonanie :
- Wszystkie składniki wyjęte z lodówki ( zimne ) wkładamy do malaksera i rozdrabniamy na mazistą konsystencję i zagniatamy. Jeżeli nie dysponujemy malakserem wszystkie składniki siekamy drobniutko nożem i również zagniatamy- krótko. Wkładamy do woreczka foliowego i do lodówki na 2 - 3 godziny.
- Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość ok. 5 mm , u mnie było różnie i wykrawamy ciasteczka. Ciasto podzieliłam na 3 części, bo schłodzone z początku dość ciężko się rozwałkowuje.
- Ciasteczka układać na blaszce, najlepiej z wyposażenia piekarnika i piec ok. 12- 14 minut bez termoobiegu w temperaturze 200 stopni C , na drugiej półce od dołu piekarnika. Na rumiany kolor.
Uwielbiam takie kruche ciasteczka :) doskonałe do kawy, do pracy i do szkoły. No i na pewno na jednym się nie skończy; )))
OdpowiedzUsuńHe, he - skończyło się na ostatnim Joasiu- bardzo Ci dziękuję :)
UsuńU mnie nie ma takiego miejsca, gdzie by nie znaleźli :)
OdpowiedzUsuńU mnie Ewuniu nie bardzo już ma kto szukać, może jedynie Mąż - pozdrawiam :)
UsuńJuż mam ciasto wyrobione, czeka w lodówce aż się schłodzi
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że będą to pyszne ciasteczka, ponieważ wszystkie przepisy z tej strony mi się udają
Ciasteczka zrobione, są pyszne, nie za słodkie, idealnie kruche o cudownym zapachu
OdpowiedzUsuńBędę je robiła i wkładała dla wnuczek do metalowych pudelek
Witam Natalko. Nie bardzo mogę siedzieć długo przy komputerze dlatego troszkę z opóźnieniem. Bardzo się cieszę, że ciasteczka przypadły do gustu smakowego. Dziękuję Ci duszko :)
UsuńKolejny pyszny przepis i ... jakie podanie! Cudowny klimat!!! ciastek z tradycją. Na pewno zrobię, bo do tej pory robiłam wyłącznie z masła.
OdpowiedzUsuńDanusiu niestety uzależniłam się od Twojego jogurtowego (moja rodzina też, zwłaszcza tato, jest mięciutkie i pyszniutkie) i robię na okrągło, z kruszonką i bez. Sezon się rozpoczął od rabarbaru:) Do tej pory korzystałam z zamrożonych malin i porzeczek. Bardzo dziękuję i polecam przepis. hel.
Witam Helenko. U mnie teraz to ciasto jogurtowe też jest często. Zaraz będą truskawki , te nasze to na pewno też je upiekę. Ostatnio było z rabarbarem. Bardzo Ci dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńDzięki Danusiu za skorzystanie z przepisu. Cieszę się, że smakowały, mnie też zachwyciły od pierwszego kęsa. Czasem ktoś pisze :" kruche, maślane" a są do kitu - te wg mnie są idealne. Pozdrawiam cieplutko - mam nadzieję, że już lepiej się czujesz :-)
OdpowiedzUsuńTo, ja Ci Helenko dziękuję za pyszny przepis. Lepiej się czuję, ale siedzenie przy komputerze niestety muszę mocno ograniczyć. Jedynie z iPadem mogę sobie poleżeć, ale tam przepisu nie zredaguję. Po prostu będzie mniej przepisów. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńTak mnie zachęcił ten przepis i komentarze pod nim, że chociaż sama nie jem, to chyba upiekę moim Potworom, to ich zwabię na te moje Smykówki :-)
OdpowiedzUsuńAha, ha...ale mnie rozbawiłaś :) całuski :)
Usuńsmacznie wyglądają te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńproste, a smaczne
OdpowiedzUsuń:)
Usuń