Nie wiem co mam pisać. Jakiś zastój myślowy. Po prostu kotlety z polędwiczki nadziewane ananasem i tyle- wybaczcie, ale czasami tak mam. Zamiast ananasa i sera na wierzchu wszystko jest w środku. Zapraszam do przepisu.
Składniki na 7 kotletów :
- 1/2 kg polędwiczki wieprzowej
- 4 ząbki czosnku
- 7 plastrów ananasa z puszki
- kilkanaście owoców żurawiny lub śliwki kalifornijskie
- 2- 3 plastry sera żółtego - może być królewski
- sól i pieprz
- olej do smażenia lepiej masło klarowane
Na sos :
- 1 duży por
- łyżka masła klarowanego
- 4 łyżki sera żółtego startego na dużych oczkach ( też może być królewski )
- 1 szklanka mleka 3,2 % + 1 i 3/4 szklanki wody ( szklanka o poj. 250 ml)
- sól i pieprz
- mąka do zagęszczenia - rodzaj wg uznania
Wykonanie :
- Polędwiczkę pokroić na 7 grubych plastrów i rozbić przez woreczek foliowy. Czosnek przecisnąć przez praskę i natrzeć plastry mięsa. Posolić popieprzyć.
- Na połowę każdego rozbitego plastra mięsa położyć plaster osączonego i osuszonego ananasa. W środek włożyć kilka owoców żurawiny lub śliwkę kalifornijską. Przykryć małym plasterkiem sera.
- Złożyć razem , docisnąć lekko brzegi każdego kotleta przy pomocy widelca.Na patelni rozgrzać masło klarowane i wszystkie kotlety obsmażyć na rumiano z obu stron. Zdjąć z patelni.
- Na ten sam tłuszcz wsypać pokrojony w półplasterki por i przesmażyć do zeszklenia. Wlać mleko , wodę i zagotować. Włożyć kotlety i na małym ogniu dusić ok. 10 minut. Kotlety wyjąć, wsypać starty ser i pogotować lekko do rozpuszczenia. Sos zagęścić znanym sobie sposobem.
- Uwaga - kotlety można panierować jak schabowe , ale wtedy smażyć z obu stron na wolnym ogniu.
Wygląda wyśmienicie! Istne arcydzieło :-) Muszę spróbować jak najszybciej. Pozdrawiam i gratuluję
OdpowiedzUsuńDziękuję Sylwio- serdecznie pozdrawiam :)
UsuńCzasem sie po prostu nic nie chce Danusiu i nic w tym dziwnego :) Danie wyglada super, napewno wyprobuje.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Wiosna Ewuniu, a raczej przedwiośnie swoje robi. Leń jest i w głowie i w gotowaniu. Serdecznie pozdrawiam i dziękuję :)
UsuńWygląda cudownie! Istne arcydzieło :-) Palce lizać. Pozdrawiam i dziękuję
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję- pozdrawiam :)
UsuńDla mnie też często rozpoczęcie posta o jakiejś potrawie, sprawia trudności i powstaje pytanie - "jak go tu zacząć?", brakuje słów. Potem już leci jak z górki. :)
OdpowiedzUsuńA Twoje polędwiczki palce lizać, nic dodać, nic ująć.
Pozdrawiam cieplutko.
Witaj JaGuś. Przedwiośnie mnie otępia i jakoś myśli nie chcą wejść na swoje poczesne miejsce. Ja w ogóle nie lubię pisać wstępów, no ale coś ten mózg trzeba trochę wysilić. Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńTe kolory... Śliczne nawet na surowo, z tymi krążkami ananasa :-)
OdpowiedzUsuńJakby to była polędwica wołowa to na surowo, czemu nie - he, he - pozdrawiam Marzyniu :)
UsuńPyszności, zapisuję do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewuniu :)
Usuńależ cudnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńbyło smacznie Ewuniu - dziękuję :)
UsuńJako miłośnik porów zapisuję do zrobienia :))
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie miłośników porów- pozdrawiam Justynko :)
UsuńWyglada przepysznie! A jaka surowka by do tego pasowala? Chcialabym zrobic te kotlety na rocznice slubu... (Obiad musi powstac szybko bo przy 2 malych dzieci:))
OdpowiedzUsuńW zasadzie każda wyrazista np. z sosem majonezowo ketchupowym, może być z ogórków małosolnych z cebulką i olejem doprawioną czosnkiem...itp. Pozdrawiam serdecznie Asiu.
Usuń