Mój drugi pomysł na wieniec adwentowy, tym razem z ciasta piernikowego. Piecze się go w całości, oprócz choinki, która jest doklejana przy dekoracji wieńca lukrem.
Przepis na ciasto jest na bazie sztucznego miodu, margaryny i z udziałem barwników spożywczych. Żadnego z tych składników w mojej kuchni nie używam. Traktuję wieniec tylko i wyłącznie jako dekorację. Sposób przygotowania jest częściowo opisany w przepisie, częściowo na fotografiach wstawionych kolejno wg poszczególnych etapów .
Zabawa jest przednia, ja to lubię, ale też i Państwu polecam. Taka praca niesamowicie odpręża psychicznie, wyłącza mózg, który jest skupiony tylko na tym co kojarzy nam się ze Świętami Bożego Narodzenia.
Polecam też Państwu wieniec z ciasta drożdżowego, a tutaj jest link do przepisu.
CIASTO :
- 4,5 szklanki mąki wrocławskiej ( szklanka o poj. 250 ml )
- 2/3 szklanki cukru
- 40 g przyprawy do piernika
- szczypta soli
- 2 płaskie łyżeczki sody + 1 łyżka kwaśnej śmietany
- 2 jajka
- 150 g miękkiej margaryny
- 270 g sztucznego miodu
- barwniki spożywcze w proszku- czerwony, zielony, żółty , pomarańczowy i fioletowy
- złote kuleczki i maczek
- 4 papilotki
- blacha z wyposażenia piekarnika
- papier do pieczenia
- 1 białko
LUKIER :
- 1 białko
- 1 i 1/3 szklanki cukru pudru
- Mąkę wymieszać z cukrem pudrem, solą i przyprawą do piernika. Sodę rozpuścić w śmietanie, rozmącić jaja- dodać do wymieszanej mąki. Dodać pokrojoną margarynę i wlać miód. Zarobić ciasto- najwygodniej mikserem lub zagnieść ręcznie. Zważyć ciasto = ok. 1340 g.
- Z ciasta odważyć na poszczególne części - serca, kółka, półksiężyce, gwiazdki i jabłuszka . Waga podana na fotografiach. Każdą część ubarwić , rozpuszczając troszkę barwnika w minimalnej ilości wody i przegnieść w ciastach do uzyskania jednolitego koloru . Można też tak wgniatać barwnik, żeby pozostały smugi- to już zależy od Państwa.
- Rozwałkować poszczególne koła - średnica podana na fotografiach. Grubości nie podaję, ponieważ jest podana średnica kół.
- Blaszkę z wyposażenia piekarnika wyścielić papierem do pieczenia. Po środku wyrysować dwie krzyżujące się linie pod kątem prostym. Ułożyć 4 serca- p. fotografia i wycisnąć w sercach przy pomocy żaroodpornych kubeczków wgłębienia na świeczki czy lichtarzyki. Układać kolejno, lekko doklejając wszystkie części- pokazane na fotografiach.
- Z zielonego ciasta dodatkowo wykroić gwiazdki różnej wielkości - na choinkę. Spody kubeczków i boki na wysokość ciasta posmarować olejem i wstawić we wgłębienia. Ułożyć po bokach gwiazdki na choinkę i wszystko posmarować białkiem.
- Piekarnik nagrzać do temperatury 190 stopni C. Blaszkę wstawić na drugą półkę od dołu piekarnika i piec ok. 17- 18 minut , bez termoobiegu. Upieczone wyjąć z piekarnika i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
- Zimny wieniec przełożyć na płaską paterę na serwetę papierową lub naturalną. U mnie ułożony na wianku z szyszek i barwionego lnu. Udekorować lukrem. Lukrem skleić poszczególne części choinki i również udekorować. W trakcie lukrowania doklejać złote kuleczki i posypać maczkiem. Papilotki obciąć do połowy i umieścić w zagłębieniach.
LUKROWANIE I DEKORACJA :
Ależ piękny ten wieniec! Danusiu, jesteś mistrzynią kuchni, mistrzynią dekoracji i mistrzynią ciepła domowego. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać, tak tu miło i bezpiecznie. I już pachnie świętami... Życzę Ci dużo sił w tym pracowitym okresie, bo pomysłów z pewnością Ci nie zabraknie
OdpowiedzUsuńBeata z Wrocławia
Witam Beatko. Tyle ciepłych słów na raz, to aż ciężko przyjąć. Twoje słowa przyjmuję z pokorą i wielką radością, aż chce się prowadzić bloga. Bardzo Ci dziękuję Beatko. Serdecznie pozdrawiam :)
Usuń...no to u Danusi zaczął się okres świąteczny :) Uwielbiam zaglądać przygotowania Twoje, tak samo jak przeglądać Twój blog z zakładką "Boże Narodzenie" ech.... kocham ten klimat :) Dzisiaj zapaliłam pierwszą świeczuszkę, co prawda nie mam jeszcze wianuszka adwentowego, ale sama go zrobiłam dzisiaj z orzechów,szyszek, cynamonu i anyżu :) Klimat świąteczny musi być :) Danusiu pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Miłej niedzieli życzę. Jolka z białym pieskiem :)
OdpowiedzUsuńJolu z białym piesiem- Ty zawsze o mnie pamiętasz , aż się ciepło na duszy robi. Wieniec oczywiście nie musi być pieczony, taki własnoręcznie zrobiony jak twój jest równie piękny, chodzi przecież o tradycję. Bardzo Ci dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
Usuń