Adwent w Kościele katolickim to okres czterech tygodni poprzedzających Boże Narodzenie. Trwa on pomiędzy czwartą niedzielą przed Bożym Narodzeniem a 24 grudnia.W tym roku zaczyna się 30 listopada.
Upiekłam wieniec adwentowy, do którego wstawia się 4 świece. Każdego wieczoru niedzieli adwentowej zapala się kolejno świece - katolicy odmawiają modlitwę.W wieczór wigilijny zapala się wszystkie świece, których światło oznacza nadzieję.
Można wstawić wszystkie czerwone jako wyraz radości oczekiwania na dzień przyjścia Mesjasza lub trzy fioletowe i jedną różową symbolizujące u katolików kolory szat liturgicznych każdej niedzieli adwentowej.
Pierwsza zapalona świeca to świeca pokoju, druga symbol wiary, trzecia symbol miłości, czwarta symbol nadziei.Udekorowanie wieńca zielonym oznacza symbol trwającego życia , natomiast kształt wieńca- kręgu symbolizuje Boga, który nie ma początku ani końca.
Do upieczenia wieńca użyłam tańszych składników. Przez ponad cztery tygodnie ciasto się przykurzy, wyschnie i nie bardzo nadaje się do jedzenia. Takie wyschnięte ciasto po świętach rozkruszam drobno, zeskrobuję lukier i wysypuję do budki dla zmarzniętych ptaszków.Do dekoracji użyłam gałązki daglezji. One mają to do siebie, że nie gubią igiełek i nawet jak wyschną to nie zmieniają wyglądu. Przed samą wigilią może je wymienię na gałązki świerkowe.
SKŁADNIKI:
---60 dkg mąki pszennej (dałam tortową) + 1/3 szklanki do podsypywania
---1,5 płaskiej łyżeczki drożdży instant
---1 płaska łyżeczka soli
---1 płaska łyżeczka cukru
---1 małe jajko
---2 łyżki oleju
---1,5 szklanki mleka ( nie cała - 360 ml) - szklanka 250 ml
---1 jajko do smarowania ciasta
1) Mąkę przesiać do miski, wsypać sól, cukier , drożdże instant i wymieszać.
2) Lekko ciepłe mleko wymieszać z jajkiem , olejem i wlać do mąki.Podsypując mąką wyrobić ciasto- na początku troszkę się klei, ale podsypując mąką dobrze się zagniecie.Ciasto włożyć do rondla i przykryć pokrywką i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
3) Blaszkę wyścielić papierem do pieczenia i narysować na nim okrąg o średnicy 24 cm ( przy pomocy tortownicy).Ciasto przekroić na połowę.
4) Z jednej połowy uformować koło o ok. 6-7 cm mniejsze niż wyrysowane i ułożyć na blaszce.
5) Z drugiej połowy zrobić dekoracje wg własnej inwencji. Ja miałam wałeczek do dekoracyjnego cięcia ciasta, które nałożyłam na wierzch i końcówki podwinęłam pod spód. Możemy zapleść warkocz, ułożyć wieniec z kulek ciasta, wykrawać dekoracje foremkami do ciastek itp.Jeżeli będziemy wykrawać przy pomocy foremek to nie wałkować ciasta całkiem cienko, ponieważ jest ono miękkie i byśmy mieli trudność z podniesieniem.
6) Wszystkie elementy, które dokładamy do wieńca powinny być posmarowane roztrzepanym jajkiem w miejscu ułożenia.Cały wieniec przed pieczeniem smarujemy jajkiem.
7) Do wieńca wcisnęłam 4 żaroodporne szklaneczki posmarowane mocno olejem i piątą włożyłam w środek, żeby ciasto się nie zrosło. 8) Piekarnik nagrzać do temperatury 190 stopni C, wstawić blaszkę z ciastem na pierwszą półkę od dołu piekarnika i piec bez termoobiegu ok. 30 – 35 minut. Pozostawić do ostudzenia , wstawić świece i udekorować.Lukier zrobiłam z jednej szklanki cukru pudru, 2 łyżek wrzącej wody i ubiłam końcówką blendera.
Małgosia
śliczny:)! rewelacyjny pomysł:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justynko- dziekuję:)
UsuńWow...ale cudnie wygląda..
OdpowiedzUsuńDziekuję - pozdrawiam Bożenko!!!
UsuńWitam Cie Danusku serdecznie - obok Twojego wpisu jest nowy wizerunek zamiast Anemona TO JESTES TY - JAKA PIEKNA KOBIETA ????. i wieniec adwentowy przepieknie opisany tak milo na duszy do Ciebie zagladac - jestes po prostu ukojeniem .pozdrawiam Cie serdecznie Basia.
OdpowiedzUsuńBasiu, już dość miałam głowy konia i wstawiłam zdjęcie. Po Twoim komentarzu , aż się zaczerwieniłam. Dziekuję Basiu- jak tam kuchenka się sprawdza, jesteś zadowolona ?
UsuńPozdrawiam serdecznie Basiu!!!
Tu mnie nie było, a takie cudowności! Już sobie wyobrażam ten wieniec w naszej Wilkówce, jak koleżanki mię odwiedzają i zazdraszczają, jak mam klimatycznie :-D Niestety, podejrzewam, że H&C zeżarłaby wianuszek już na początku adwentu, zganiając na myszy (drewniany dom).
UsuńP.S. Naprawdę miałaś kiedyś za awatara GŁOWĘ KONIA!? Super! Mnie się jeszcze smalec wyborowy nie znudził :-D
Gdzieś Ty się Marzyniu tutaj podpięła- he, he. E, myślę że Twoi bliscy jednak by go nie zjedli. Marzyniu, myślę, że Basi się pomyliło , bo na zdjęciu jest Justyna Żak. Ja nigdy nie miałam upublicznionego swojego wizerunku.
UsuńPozdrawiam Malutka :)
Czyli klasyczne qui pro quo. Co prawda nie wiem, jak przedmówczyni stwierdziła, że pani Justyna to "piękna kobieta", skoro widać tylko tył głowy (nie przeczę, atrakcyjny, zwłaszcza ślubny anturaż). Ja widziałam prawdziwego Anemonka i potwierdzam: jest piękna i na zewnątrz, i od środka :-)
UsuńOj, tam oj tam - całusy Marzyniu :)
UsuńAle cudo.A jakie to szklanki żaroodporne?Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStasiu, takie żaroodporne jak szklane naczynia do zapiekania, tylko one są ciut większe od literatek.
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziekuję bardzo!!!
Przepiękny!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję - pozdrawiam!!!
Usuńcudowny!
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenko i pozdrawiam!!!
UsuńNo to i ja muszę swoje trzy grosze oddać tej , której sie należy.
OdpowiedzUsuńInwencja twórcza na najwyższym poziomie, wszystkie gadżety
kuchenne wykorzystane maksymalnie, efekt końcowy wart
wszystkich pieniędzy, po prostu pięknie zaczniesz adwent.
Ja upiekę laur na Twoją głowę i ogłoszę Cię Królową Kuchni.
Fajnie ,że zmieniłaś zdjęcie, Anemon jest cudny,
ale to nie on jest autorem Twoich dzieł kulinarnych.
Bożenko, tak pięknie napisałaś, że się popłakałam. Tyle ciepła mi dałaś w krótkim komentarzu, że zmęczenie dniem dzisiejszym odpłynęło w niebyt. Masz dar , którego ja nie potrafię wykorzystać - dar używania pięknego języka , powiedziałabym z poetyckim polotem. Widzę to w twoich wstępach do publikacji przepisu.
UsuńBardzo Ci dziękuję, tak zwyczajnie , ale z głębi serca.
Pani Danusiu przepiękny wianuszek pozdrawiam serdecznie.Kasia
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Pani Kasiu.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
pomysł i wykonanie SUPER, na następny rok taki upiekę :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Witam. Warto, to taki fajny klimat wnosi przed świętami.
UsuńDziekuję i pozdrawiam!!!
Witam,świetny pomysł.Mój wianuszek podaruję w prezencie .
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam .
Agnieszka
Pani Agnieszko, wierzę że obdarowany będzie zadowolony, bo to będzie Pani energia, którą włoży w jego zrobienie. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Super,superrrrrrrrrrrrrrEwa
UsuńNo, tak Ewuniu, ale to już chyba woda po kisielu w tym roku.
UsuńCUDOWNY Pozdrawiam Alicja
OdpowiedzUsuńWitam Alu. Zapachniało świętami- prawda ? Pozdrawiam :)
UsuńOj tak Danusiu zapachnialo i to bardzo,wszystkie twoje wyroby wygladaja i napewno smakuja wybornie .Szkoda,ze nie mozna tak przez komputer sie czestowac ,ale moze kiedys....... haha
UsuńHe, he- może i tak będzie kiedyś - pozdrawiam i dziękuję :)
UsuńDanusiu,staralam sie ale...........trening czyni mistrza!Nastepnym razem bedzie moze lepiej?Musze kupiuc to precjozo do lukru.Pozdrawiam.Ewa
OdpowiedzUsuńOj, tam Ewuniu. Co Ty piszesz, bardzo ładnie Ci wyszedł, trzeba go tylko udekorować gałązkami i jakimiś szyszkami i będziesz miała jak ta lala. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń