To trochę nietypowy przepis, ponieważ bazą są resztki mięsa pozostałego z pieczeni. Czasami zdarza się, że zostaje nam mięso pieczeniowe z poprzedniego dnia- za mało na dwoje czy troje. Można go wykorzystać w gulaszu i mamy ponownie obiad , może nawet na dwa dni.
- 350 g mięsa pieczeniowego pozostałego z poprzedniego dnia
- 75 dkg pieczarek
- 40 dkg czerwonej papryki
- 25 dkg zielonej papryki
- 2 cebule
- kawałek pora
- 4 łyżki oleju
- 20 g zmielonych suszonych grzybków- w blenderze
- 1 łyżka sosu sojowego grzybowego
- 4 szklanki wody
- 1,5 łyżki ketchupu łagodnego lub ostrego
- Pieczarki pokroić w plasterki, paprykę w paseczki, cebulę i pora w półplasterki lub drobniej. Do dużego rondla wlać olej i dodać wszystkie warzywa- wymieszać. Całość gotować do całkowitego odparowania lekko przysmażając.
- Dodać mięso , zmielone grzybki , sos sojowy i wlać wodę. Całość zagotować i doprawić solą oraz pieprzem. Dusić ok. 25- 30 minut. Pod koniec duszenia dodać 1,5 łyżki ketchupu łagodnego lub ostrego.
- Sos zagęścić wodą rozrobioną z mąką pszenną lub kukurydzianą, lub znanym sobie sposobem.
Jaka piękna motylkowa waza! I gulasz pycha.
OdpowiedzUsuńDlaczego Cię tak mało ostatnio, Danusiu? Brakuje mi codziennych wpisów, lubię zaczynać od nich dzień...
Alicja
Witam Alu. Nie jestem już najmłodsza i wiosna swoje robi. Do końca kwietnia będzie mnie mniej na blogu. Nie będzie każdego dnia przepisów, bo po prostu Alu nie daję rady.
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję bardzo :)
Oj jak Ja bym zjdała takiego gulaszu .Wczoraj miałam dzieci na obiedzie wszystko zszamali , a Ja teraz wróciłam z działeczki i taki talerzyk bym zjadła ..oj bym zjadła .Jutro tez działeczka bo piękna pogoda , ale pojutrze juz zapowiedziałam , ze bedzie gulasz ale z kaszą .Pozdrowionka cieplutkie Danusiu !!
OdpowiedzUsuńWitam Jasiu. U mnie ogród na razie leży odłogiem, bo wysiadł mi kręgosłup i muszę coś z tym zrobić. Nie mogę się schylać, więc rośliny poczekają. Dziękuję Ci bardzo.
UsuńPozdrawiam wiosennie :)
Jaki ten gulasz apetyczny.Mniam,mniam.Ewa
OdpowiedzUsuńNo, było smacznie Ewuniu, ale jakoś mam zastój w gotowaniu- wiosna , panie sierżancie - pozdrawiam cieplutko :)
UsuńDanusiu, ale fajny ten gulasz. Chętnie bym taki zjadła:P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTakie małe "kombinejszyn"- he, he. Dziękuję Aniu.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Danusiu, uwielbiam resztkowe przepisy. Nie lubię marnotrawstwa w kuchni. Wracaj do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu - pozdrawiam :)
Usuń