Smaczny gulasz z udziałem kapusty kiszonej.
U mnie nazywają go " po góralsku". Proporcje składników , które podałam do przygotowania gulaszu są dość spore i wychodzi go dużo. Państwo możecie zmniejszyć sobie o połowę.
Ja zawsze robię więcej, i wbrew pani M. Gessler- zamrażam na tzw. „zaś”. Gulasz można podać z pieczonymi ziemniakami, z kopytkami , doskonale też smakuje z plackiem ziemniaczanym i kleksem śmietany.
Nie należy do lekkich potraw, ale co tam - raphacholin czy pankreatynę w dłoń i można się delektować. W mojej kuchni nie używam smalcu, ale w tym wypadku smalec jest właściwie niezbędny. Uważam , że zastąpienie go olejem nie odda takiego smaku jaki powinien być. Polecam też bardzo smaczną golonkę po segedyńsku przygotowaną w podobny sposób.
- 1,50 kg mięsa wieprzowego gulaszowego lub od biodrówki
- ok. 75 dkg kapusty kiszonej z marchewką
- ok. 30 dkg cebuli
- 2 liście laurowe
- 4 ziarna ziela angielskiego
- 2 szklanki wody do kapusty + 1 łyżka sosu sojowego grzybowego
- sól i pieprz
- mąka do oprószenia + 5 łyżek wody
- 100 g smalcu
- 2 szklanki wody do mięsa
- 4 łyżeczki majeranku
- 1 kopiasta łyżeczka przecieru pomidorowego
- 1 kopiasta łyżeczka słodkiej papryki
- 1/3 płaskiej łyżeczki ostrej papryki
- Kapusta + 2 szklanki wody + liście laurowe + ziele angielskie + sól i pieprz - do miękkości.
- Mięso oprószyć solą i pieprzem , mąką i przesmażyć na 2/3 smalcu + 2 szklanki wody + sól i pieprz- dusić ok. 40 minut- do miękkości.
- Połączyć mięso z kapustą, dodać majeranek, przecier , paprykę słodką i ostrą- zagotować .
- Cebulę podsmażyć na pozostałym smalcu , oprószyć mąka - przesmażyć i dodać 5 łyżek wody- energicznie wymieszać - dodać do gulaszu .
- Całość wymieszać i dusić jeszcze ok. 7 minut- doprawić ewentualnie.
GULASZ CZYTELNIKÓW :
Danusiu wygląda bardzo Apetycznie:):)Iwona
OdpowiedzUsuńZdjęcia Iwonko, to moja zmora, więc cieszę się, że tak to zobaczyłaś - dziękuję bardzo :)
UsuńWeszłam Facebooka zobaczyłam i ugotowałam dzisiaj na obiad bardzo fajny smaczek polecam, kapustka kiszona daje fajny smak dzięki Danuśka. Widzę że po chwilowej przerwie rozpiera Cie energia tak trzymać bo bez Ciebie i Twoich przepisów to ciężko przetrwać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Halina z Nowego S.
Witam Halinko. He, he- nie mam energii jeszcze , może z wiosną przyjdzie, ale coś trzeba jeść . Dziękuję Ci za ciepłe słowa dobra kobieto. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńAż zgłodniałam, tak smakowicie się zapowiada ten gulasz :)))
OdpowiedzUsuńNo , było smacznie Joasiu, szczególnie z kopytkami. Dziękuję. :)
UsuńDanusiu, ja także zawsze robię duże porcje różnych potraw i zamrażam. Często mnie w domu nie ma w porze obiadowej a w ten sposób rodzinka ma zapewniony obiad, często nas też dopada lenistwo i warto mieć takie gotowce pod ręką. I pomyśl, że mrożąc dbasz o środowisko, ekologię i energię heheheeh
OdpowiedzUsuńA Pani Gessler mówiąc o mrożeniu miała na myśli tylko restauracje i ja jej także przytaknę - idąc do lokalu i płacąc za danie chcemy zjeść coś świeżego, a nie odgrzewanego - takie możemy sobie w domu zrobić.
Pozdrowienia serdeczne :)
Ja jestem w domu i to nie każdego dnia pichcę, bo siły już nie te co kiedyś. A jeszcze wzięłam sobie bloga na głowę. Zmuszam się, żeby nie oklapnąć jak niektóre starsze panie, które marudzą swoim dzieciom. Zgadzam się w pełni z Tobą co do żywienia restauracyjnego.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dobrego szegedyna robi mój Tato, który niczym innym w kuchni się nie kala. I oczywiście TYLKO na smalczyku! Wyborowym ;-)
OdpowiedzUsuńMarzyniu, popatrz na to z innej strony- jak smacznie masz podanego szegedyna - pozdrawiam :)
UsuńZrobiłam dziś według tego przepisu żeberka!!! NIEBO W GĘBIE!!!!
OdpowiedzUsuńWitam Gosiu. Nie robiłam tak żeberek, ale na pewno zrobię . Na razie jestem na ścisłej diecie, więc muszę poczekać, ale już mi ślina leci- dziękuję Gosiu :)
UsuńKochana Danusiu w poniedziałek mój 3 letni syn wyjeżdża do babci na ferie na 4 dni. W tym czasie chciałabym przygotować kilka dań do zamrożenia na "zabiegane" dni zwłaszcza, że za 1,5 miesiąca na świat przyjdzie nasz 2 syn i chciałabym mieć zrobione zapasy na te pierwsze trudne dni.
OdpowiedzUsuńCo polecasz? na pewno chcę zrobić ten gulasz oraz Twoje gołąbki z piekarnika (już je robiłam są przepyszne) co jeszcze by się nadawało?
Gratuluję Ci drugiego maluszka . Co do innych potraw, możesz zrobić sobie wywary rosołowe czy jarzynowe na zupy i zamrozić. Możesz zrobić wszelkiego rodzaju klopsiki, kotlety mielone- potem tylko jakieś sosy i masz dania obiadowe. Możesz właśnie zrobić gulasze i też zamrozić- to wszystko zależy ile masz miejsca w zamrażarce.
UsuńPozdrawiam i życzę Ci szczęśliwego rozwiązania :)
bardzo bardzo dziękuję Danusiu !
OdpowiedzUsuńzamrażanie wywarów rosołowych na szczęście już praktykuję od kilku lat i dzięki temu gotując rosół raz w tygodniu mam codziennie pyszną zupę na rosołku :)
chyba się skuszę na jakieś mielone tylko nie umiem się zdecydować na które i zastanawiam się nad gulaszem z bakłażanem (już kilka razy robiłam Twoje pulpety z bakłażanem i są GENIALNE !!!!) tylko nie wiem czy taki gulasz będę mogła zamrozić, co Ty na to Danusiu ?
uwielbiam Twoje przepisy Danusiu ! są świetne, takie "pachnące domem" dzięki, ze się nimi z nami dzielisz !
Mam nadzieję, że nasz drugi syn Józef będzie tak samo wielkim fanem Twoich przepisów jak pierwszy syn :)
Co do bakłażana to mam swoje zdanie. Nie lubię tego warzywa po rozmrożeniu, robi się jakieś takie bardzo miękkie. Może lepiej bez tego bakłażana. Józef- piękne stare imię - zawsze mi się podobało, ale kiedy mój syn się rodził 38 lat temu to były same Michały , tylko ja wtedy o tym nie wiedziałam - pozdrawiam serdecznie :)
UsuńHmm kusisz mnie tym gulaszem po góralsku :D oj kusisz. Jakbym w weekend nie miała policealne, to bym zrobiła. A tak to musi czekać na kolejny tydzień.
OdpowiedzUsuńMisiaczku, co się odwlecze, to nie uciecze- napisz proszę jak smakowało- pozdrawiam i powodzenia :)
UsuńDanusiu, co za wspanialy przepis! Dzisiaj mielismy na obiad, podalam go z kasza I ogoreczkiem kiszonym.Na jutro zrobie do gulaszu kopytka. Nie mialam smalcu wiec musialam przesmazac wszystko na oleju, ale I tak bardzo nam smakowalo. Serdecznie pozdrawiam. Ewa B.
OdpowiedzUsuńOj, my ten gulasz bardzo lubimy. Zawsze robię sobie więcej i zamrażam. Smalec też nie zawsze daję, bo dla tej małej ilości nie kupuję. Raczej nie używam smalcu, nie mniej jednak ujęłam w przepisie, bo niektórzy uważają, że ponoć jest potrawa smaczniejsza. Cieszę się bardzo, że gulasz Ci zasmakował nawet bez smalcu. Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
Usuń