Nie zawsze jest czas na peklowanie mięsa do szynkowaru czy do osłonki. Przepis , który podaję to coś w rodzaju klopsa gotowanego tylko może bardziej ścisłego i lżejszego. Właściwie w ciągu krótkiego czasu mamy coś do chleba bez konserwantów i sztucznych dodatków……itp. Dobrze jest do takiego mięsa podsmażyć cebulkę . Ja ze względu na mamę nie podsmażałam , pomimo to klops był bardzo smaczny. Gotowy klops można również na drugi czy trzeci dzień pokroić na grube plastry, dorobić do nich np. sos porowy czy pieczarkowy i podać jako danie obiadowe.
- ok. 70- 75 dkg zmielonego mięsa ( miałam od szynki )
- 1/2 szklanki kaszki manny + 1/3 ciepłej szklanki wody
- 1/3 szklanki bułki tartej
- 3 duże jajka
- 5 ząbków czosnku
- 2 cebule przesmażone na 1 łyżce oleju
- 1,5 kopiastej łyżki majeranku
- 1 kopiasta łyżeczka wędzonej papryki w proszku
- 1/3 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
- 1 łyżeczka soli lub wg własnego smaku
- osłonka barierowa termokurczliwa + sznurek
- Kaszkę manną wymieszać z wodą. Cebulę pokroić w kosteczkę i przesmażyć na 1 łyżce oleju. Czosnek przecisnąć przez praskę lub drobniutko posiekać.
- Do zmielonego mięsa dodać wszystkie składniki łącznie z całymi jajkami i dobrze wyrobić - do rozklejenia mięsa. Dobrze doprawić solą i pieprzem.
- Przyciąć rękaw foliowy , zawiązać ściśle jeden koniec ( na zakładkę) i dobrze upchać mięso. Starać się, żeby było jak najmniej powietrza. Docisnąć i zawiązać drugi koniec. Włożyć do garnka, zalać zimną wodą i gotować od momentu zawrzenia wody 1 godzinę- na wolnym ogniu pod przykryciem.
- Po godzinie mięso wyjąć z wody i obciążyć ( p. fotografia), pozostawić do ostudzenia. Włożyć do lodówki i dobrze schłodzić, po czym zdjąć folię.
- Moja uwaga
WĘDLINA CZYTELNIKÓW :
Danusiu, głównie dzięki Twoim przepisom zaczęłam produkcję własnych wędlin. Na taki klopsik też przyjdzie pora :)
OdpowiedzUsuńEffo kochana , mam bardzo ograniczony czas, a od środy będę miała jeszcze bardziej, w związku z chorobą mamy.
UsuńPozdrawiam i dziękuję :)
Przepis jak zawsze swietny chętnie bym zrobiła ale nie mam oslonek barierowych, rozgladalam się w necie i oczywiście są ale jestem kompletnym laikiem w tym temacie proszę podpowiedź na co zwracać uwagę czy wszystkie te osłonki są termokurczliwe zasady czyt rzeka o to dopytac sklep, jaki rozmiar wybrać żeby najczęściej go wykorzystywać dodam że nie mam szynkowara ale myślę że można zrobić wędliny również bez niego jak np ta która nam prezentujesz.Pozdrawiam cię serdecznie często do ciebie zaglądam i korzystam z przepisów Edyta.
OdpowiedzUsuńWitam Edytko. Każda osłonka, którą chcemy kupić jest oznaczona średnicą czyli "fi" - osłonka poliamidowa wędliniarska 1m fi 73mm 120*C, czyli ma średnicę lekko ponad 7 cm. Mniej więcej sama musisz sobie zdecydować jaką grubą chcesz mieć wędlinę. U mnie na blogu Domowy wyrób jest kilka przepisów na osłonki. Na Allegro wpisz sobie kolejno - Dom i zdrowie- Delikatesy- Przetwory mięsne- Akcesoria i wpisz sobie nazwę : osłonka poliamidowa wędliniarska. Wyskoczą Ci różne rozmiary . Mam nadzieję, że znajdziesz.
UsuńPozdrawiam serdecznie. Na poniższe Twoje drugie pytanie udzieliłam Tobie odpowiedzi tutaj.
To znowu ja Edyta a może podpowiedź z jakiego sklepu ty korzystasz będzie najpewniej tam kupić.
OdpowiedzUsuńEdytko- odpowiedź powyżej :)
UsuńWitaj Danusiu dawno już tu do Ciebie nie zaglądałam a tu tyle nowych smakołyków ale na razie muszę obyć się smakiem bo jestem po operacji i dochodzę do sił,Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńWitam Kasiu. Ty już masz to szczęście, że jesteś po operacji. Moja mama a środę będzie miała bardzo ciężką operację, więc w sieci będzie mnie mniej. Kurują się kochana i życzę Tobie dużo zdrowia.
UsuńPozdrawiam :)
Danusiu, strasznie mi się to mięsko podoba. Mamy sklep mięsny, gdzie można kupić przeróżne "pomoce" jak osłonki do domowych wędlin więc się muszę zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Polecam Aniu takie domowe wyroby, chociaż wiem , że Twoja odpowiedzialność za żywienie bliskich jest ogromna. Dziękuję Aniu i pozdrawiam całą gromadkę :)
UsuńMoje banda mięsożerców pożarłaby to w okamgnieniu! Zwłaszcza, jeżeli kromeczkom towarzyszyłyby Twoje słynne już w necie jajka na półmiękko! CaUski Danusiu kochana :-)
OdpowiedzUsuńA, wiesz, że właśnie siedzę i w przerwach jem jajka, bo wędliny niet.
UsuńPozdrawiam Marzyniu :)
Cześć :)
OdpowiedzUsuńOsłonki już zamówiłam, ale oczywiście nie doczekam aż przyjdą, muszę to zrobić JUŻ! natychmiast. Czy mogę użyć rękawa do pieczenia?
Pozdrawiam
Na upartego można, ale musi być dobrze mięso ubite, żeby było po ugotowaniu scalone. Musi też być dobrze , szczelnie zawinięte, żeby się woda nie dostała, bo straci na smaku.
UsuńPozdrawiam :)
Szybko,smacznie i zdrowo.Polecam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Stasiu za komentarz- nigdy nie pozostawiasz mnie bez komentarza na temat zrobionej potrawy i bardzo Ci za to dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)