Bardzo smaczne pierniczki miękkie zaraz po upieczeniu- po prostu rozpływają się w ustach. Te piekę bez polewy, bo przekładam je do puszki i przez dwa tygodnie mam awaryjnie coś słodkiego do kawy. Można do puszki włożyć skórki lub kawałki jabłka oddzielone kawałkiem papieru- dłużej będą mięciutkie. Można je ozdobić polewą czekoladową. Pierniczki robi się dość szybko, krótko piecze i na krótko starczają.
SKŁADNIKI na ok.140 małych pierniczków:
- 25 dkg ugotowanych ziemniaków (surowych - obranych ok. 30 dkg)
- 25 dkg miodu
- 15 dkg cukru
- 12,5 dkg masła
- 45 dkg mąki tortowej i trochę do podsypania
- 3 łyżeczki przyprawy do piernika
- 1,5 płaskiej łyżki kakao
- 1 łyżeczka sody
- 1 jajko
1)Ugotowane ziemniaki jeszcze gorące rozgnieść praską lub zmielić. Nie studzić. Do rondelka wlać miód, dodać cukier,masło i podgrzewać ciągle mieszając ,aż do rozpuszczenia się składników.
2)Ciepłą masę dodać do roztartych ziemniaków i zmiksować na gładką masę.Przestudzić całość i zmiksować z jednym jajkiem.
3)Do większej miski przesiać mąkę z kakaem, dodać sodę i przyprawę do piernika i wszystko wymieszać łyżką tak żeby produkty sypkie się połączyły.
4)Wlać masę ziemniaczano-miodową i wyrobić ciasto.Dobrze się wyrabia -można troszkę podsypać mąki.Nie trzeba wyrabiać długo - szybko jest jednolite.
5)To ciasto nie klei się do blatu i nie trzeba w czasie wałkowania podsypywać mąką.Wałkować przez folię spożywczą lub aluminiową na grubość ok.5 mm i wykrawać pierniczki.
6)Piekarnik nagrzać do temperatury 160 stopni C.Blaszki wyłożyć papierem do pieczenia.Ułożyć ciastka na blaszkach w niezbyt dużych odległościach ponieważ więcej rosną na wysokość.Wstawić do nagrzanego piekarnika na pierwszą półkę od dołu i piec z termoobiegiem ok.8 minut.Można piec kilka razy na tym samym papierze.
Co roku piekę z synem i bratankami pierniczki. W tym roku wypróbuję Pani przepis, bo brzmi fantastycznie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Stefania
Te pierniczki można piec krótko przed Świetami, jak ktoś się zapomni wcześniej.Pod koniec grudnia będe wstawiała takie,które muszą trochę polezżeć,te mozna jeść po upieczeniu-polecam.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Śliczne pierniczki :) już myślę o nadchodzących świętach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jak ja lubię tą atmosferę,myślę ,że większość z nas.Dziekuję.
UsuńPozdrawiam:)
super:)
OdpowiedzUsuńDziekuję i pozdrawiam Brunia,mój przyjedzie w sobotę-bardzo się cieszę:)
UsuńPamiętam moje pierwsze pierniczki robione 8 lat temu, były twarde jak kamień! Ale razem z siostrą zjedliśmy je wszystkie. Teraz już na szczęście robię mięciutkie:) Twoje wyglądają na bardzo puszyste:)
OdpowiedzUsuńPewnie gdybyście trochę poczekali to i pierniczki by zmiekły.Są takie,które wymagają czasu,żeby dojrzeć co też jest wygodne,kiedy kumulują się nam prace przed świętami.
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo fajny przepis, pewnie idealny do zrobienia katarzynek. Muszę spróbować, ale tak sobie myślę, czy mogę pominąć kakao? Nie lubię pierników z dodatkiem kakao, może po prostu w jego miejsce dać mąkę?
OdpowiedzUsuńWitam Pani Joasiu.Tego kakao nie czuć,ale jak Pani nie lubi to pewnie,że można dosypać 1 łyżkę mąki zamiast 1,5 kakao.Ależ co ja Pani tłumaczę,przecież nie trafiło na laika w gotowaniu.Pani Joasiu ja jak piekłam te pierniczki to zbiegiem okoliczności myślałam o katarzynkach.Widziałam u Pani na Facebooku te foremki i żałowałam,że ich nie miałam,bo ciasto idealnie się nadaję na takie pierniki.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Już tak światecznie się robi . Uwilbiam co roku siedziec nad pierniczkami i je ozdabiać :)
OdpowiedzUsuńNie mam Madziu świątecznych potraw bo bloga zakładałam pod koniec grudnia 2012 i teraz trochę nadrabiam.A ten klimat świąteczny uwielbiam jak wszyscy.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Bardzo fajna nazwa dla takich pierniczków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!!!
No tak jakoś Aniu musiałam je nazwać,bo w słoju czy puszce z polewą to nie bardzo.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
bardzo byłam ciekawa tego przepisu z ziemniakami i teraz wiem, że popierniczę zdrowo ! Fajny przepis, dzieki Danusiu.
OdpowiedzUsuńJuż niedługo będziemy jeszcze więcej pierniczyć,można rzec,że Święta za pasem.Już lada moment pojedzie reklama w TV a w niej coca cola z Mikołajami-tak co roku.
UsuńPierniczki Ci polecam szczerze-są pyszne.
Pozdrawiam serdecznie.
uwielbiam pierniki:) świetne są:D pycha:D:D
OdpowiedzUsuńTak,my też lubimy pierniczki,tak się fajnie kojarzą ze Świętami:)
UsuńWidzę Danusiu, że myślisz już o świętach.
OdpowiedzUsuńA na pierniczki to akuratna pora jest.
Muszę koniecznie kupić sobie takie foremki do ciasta... :)
A jak zakupię te foremki to mus je zrobić.
Pozdrawiam cieplutko.
Kochana JaGo,Święta Bożego Narodzenia są takie magiczne i od dzieciństwa je kochamy więc całe te przygotowania,chociaż w myślach zbliżają nas do tego wspaniałego dnia ,kiedy przychodzi na Świat Dziecię Boże.
UsuńDziekuję i pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Danusiu jak milo juz czytac o Swietach,i czuc ich zapach z oddali...Uwielbiam ten okres.I ciesze sie,ze nas powolutku w tą magie wprowadzasz.Pierniczki znakomite. Calus dla Ciebie,Danusiu napisz cos o kotkach-prosze!!!!Pozdrawiam Justyna M
OdpowiedzUsuńWitam Justynko.Jak ja kocham tą atmosferę zbliżających się Świąt.Już powoli zaczynam się nakręcać.Żeby tak wszystkie pomysły można było wprowadzić w czyn to byłoby super-niestety nie da się.Ale jest fajnie i tak ma być.
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziekuję:)
lubię wszelkie pierniki i pierniczki, ale te miękkie są najlepsze ;) i własnie takie golaski bez polewy!
OdpowiedzUsuńJa też je lubię,ale lubię również te dojrzewające,które sie robi kilka tygodni przed Świętami.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Cudownie pulchniutkie :)
OdpowiedzUsuńA Ty Ginie jeszcze nie śpisz i swoim okiem pobudzasz moją wyobraźnię.Dziekuję.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Danusiu, własnie skończyłam piec Twoje pierniczki. Są zadziwiające, bo z ziemniakami. Jednakże cudownie pulchne i smaczne. Muszę zrobić więcej, bo nawet nie zdążyłam ich udekorować jak zaczęły znikać
OdpowiedzUsuńJa Agusiu ostatnio tak się napiekłam różnych pierniczków, że teraz mam odpoczynek do czasu kiedy dojrzeje ciasto staropolskie.Chyba się nawet z Mężem trochę przejedliśmy, bo przecież jesteśmy na razie sami.Bardzo się cieszę, że taka doświadczona blogerka skorzystała z mojego przepisu.
UsuńPozdrawiam cieplutko!!!
Jaka tam doświadczona? nie znałam przepisu na pierniczki gdzie do ciasta dodaje się ziemniaki. Piekłam już słodkie bułki z ziemniakami ale taki przepis na pierniki poznałam dopiero u Ciebie. Ja za kilka dni nastawiam kiszony piernik, bo tez musi postać ze 3 tygodnie. Miłego poniedziałku Danuś
UsuńWłaśnie wyjęłam ostatnią blaszkę z piekarnika :D Pierniczki są przepyszne i jak na razie jest to mój przepis nr 1 na pierniki. Po prostu rozpływają się w ustach. Takie golaski są najlepsze (tylko następnym razem dam mniej cukru, ale to tylko moje odczucia, bo dla rodzinki nie są za słodkie). Bardzo dziękuję za podzielenie się tym przepisem. Pewnie do świąt jeszcze kilka razy je będę robiła :D
OdpowiedzUsuńWitam Orin. Jakie Pani piekne rzeczy robi. To w moim stylu. Teraz nie mam czasu na wyżywanie się w robótkach dlatego jestem pełna podziwu , że prowadzi Pani dwa blogi. Widziałam, że nie tylko u mnie są pierniczki. U Pani jest jeden, ale za to jaki piękny.
UsuńBardzo Pani dziękuję i cieszę się, że pierniczkami trafiłam w gust smakowy.
Pozdrawiam serdecznie!!!
W zeszłym roku piekłam te pierniki po raz pierwszy. Dzisiaj upiekłam je z podwójnej porcji. Cały dom pachnie świątecznie. Co mi wyszło pokażę w poniedziałek na swoim blogu. Dziękuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitam "Janeczkowo". Chciałam wejść do Ciebie na bloga, ale nie masz podlinkowanej nazwy. Później troszkę poszukam Ciebie w sieci. Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Dzięki za przepis - upiekłam. Są pyszne.
OdpowiedzUsuńhttp://kuchniaipasja.blox.pl/2014/12/Pierniczki-i-ciasteczka.html
Ja bardzo dziękuję za skorzystanie z przepisu.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Pierniczki sa wspaniale. Raz, ze pyszne, dwa, bardzo proste w wykonaniu.
OdpowiedzUsuńKilka dni temu upieklam po raz pierwszy czly sloj na swieta, no i dzis moj maz z synem "bili sie" o ostatnie sztuki wiec powedrowalam do kuchni piec jeszcze raz... Moze tym razem dotrwaja Swiat ;)
Pozdrawiam, zyczac Zdrowych, Radosnych Swiat. Ola
Witam Ollu. Bardzo się cieszę, że pierniczki smakowały. Ja je też piekłam, ale grubo przed świętami , no i niestety wszystkie zjedzone. Dziękuję ardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie i już prawie świątecznie.
Bardzo smaczne pierniczki, synek miał zabawę z lukrowaniem :)
OdpowiedzUsuńTeż te pierniczki bardzo lubimy, ale chyba w tym roku się przejedliśmy "piernikowo", bo dużo piekłam takich ciasteczek i wszyscy już się nasycili. Muszę teraz w karnawale pomyśleć o innych wypiekach już bez przyprawy korzennej. Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam.
Och, jeszcźe tylko miesiac i troszke i bede je piec! W zeszlym roku te pierniczki zrobily furore u nas w domu i juz nikt nie chce innych. Pierwszy raz od paru lat nie nastawilam nawet piernika staropolskiego, beda tylko te... duuuuzo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Witam Ollu. Też czekam na ten czas przedświąteczny kiedy dom jest przepełniony zapachami. Te pierniczki uwielbiamy, właśnie ze względu na ich miękkość. Ja w tym roku nastawiłam piernik chociaż z lekkim opóźnieniem, bo byłam 3 tygodnie poza domem. Dziękuję Ollu.
UsuńPozdrawiam :)
Pisze sie na te miekkie pierniczki.Nie mam przyprawy do piernika ale Ty Danusiu bedziesz wiedziala co jest w skladzie tej przyprawy i jak bedziesz miala czas to prosze napisz,Dziekuje!Ewa
OdpowiedzUsuńWitam Ewuniu. Napisałam Ci na maila skład przyprawy domowej. Pozdrawiam wieczornie :)
UsuńDziekujeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!Ewa
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, jak mogę pomóc to zawsze - pozdrawiam Ewuniu :)
UsuńTe pierniczki są najlepsze na świecie! Nie mogliśmy się wczoraj opanować, aby wszystkich nie zjeść. Dzieci oszalały na ich punkcie. Najlepsze są zaraz po upieczeniu - fantazja. Dziękuję za przepis. Przez ostatni rok rzadko tutaj zaglądałam, bo nie pozwalała mi na to moja mała córeczka,która wykorzystuje mój czas na 100% , ale już zaczynam nadrabiać zaległości. Jestem totalną fanką Twojego bloga Danusiu. Korzystałam z wielu przepisów - są świetne! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitam Moniu.Ja też je bardzo lubię,ale lubię również te dojrzewające,które sie robi kilka tygodni przed Świętami.Moniu dziecię jest najważniejsze, bo to cud natury, o który bardzo trzeba dbać . Moniu dziękuję Ci bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
I te także upieczone.Dziękuję.Ewa
OdpowiedzUsuńA, ja się chyba pomyliłam i te pierniczki wstawiłam pod pierniczki a,la delicje - dziękuję Ewuniu :)
UsuńOdkopałam Twój przepis ... udało mi się zrobić i okazały się pyszne... przed Świętami będzie kolejna porcja :) Dziękuję.
OdpowiedzUsuńWitam Ewuniu. To bardzo się cieszę , że Ci te pierniczki zasmakowały. Lubię je bo są mięciutkie od razu po ostygnięciu. Bardzo Ci dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńUpiekłam! Są rewelacyjne Danusiu. Takie nasze kopernikowskie "Katarzynki". Mięciutkie i pyszne w smaku. Myślę, że chyba lukier na nich by mi przeszkadzał ... są pyszne same w sobie :-)) Bardzo dziękuję za przepis i jak zwykle u Ciebie Danusiu - bardzo szczegółowy opis wykonania. Pozdrawiam zimowo .... bo Walię zasypało białym puchem ;-)
OdpowiedzUsuńWitam Helenko. Ja na bazie tego samego przepisu robię też nadziewane powidłami śliwkowymi w polewie z czekolady, ale to już jest wyższość kaloryczności...he, he. Bardzo Ci dziękuję Helenko i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńWitam.Piszę w imieniu żony,no swoim też,bo pierniczki extra-super!!!Oczywiście przypadło mi wałkowanie,ale nie żałuję.Ciasteczka bardzo smaczne,mięciutkie,idealne proporcje,tak mówi żonka,bo ja raczej mięska.Po polukrowaniu ideał smaku.Może słodzę,ale nie wiem jak wyrazić swoje odczucia.Część pierniczków zapuszkowana czeka na swoją kolejkę do degustacji.Mariolka i Tomasz
OdpowiedzUsuńWitam Tomaszu w Nowym Roku. Nie zaprzeczę, bo te pierniczki z dodatkiem ziemniaków również bardzo lubimy. Bardzo Wam dziękuję. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńCo roku do nich wracam... dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
Usuń