Dzisiaj Niedziela Palmowa i wpisu kulinarnego nie będzie.
Nie pokażę jak się robi palmy, chociaż potrafię . Kiedyś robiłam je z Babcią, która pochodziła z Wilna. Pamiętam, że farbki do barwienia krwawnika i trawy pochodziły z fabryki cukierków, które Rodzina przysyłała z Wilna.
Dzisiaj pokażę Państwu jak udekorować jajka metodą decoupage. Parałam się tym kiedyś- oprócz innych miałam też takie hobby. Moje częściowe prace pokazałam w opisie mojego bloga. Wiedzę na temat tej metody dekoracji miałam w jednym palcu. Teraz już trochę mi umknęło, ale podstawowe techniki pozostały w mojej głowie.
Potrzebne nam będzie :
- jajka ugotowane na twardo lub wydmuszki
- białko jaja lekko rozmącone widelcem, żeby się nie ciągnęło
- serwetki papierowe ze wzorkami
- pędzelek
- suszarka do włosów - nie musi być
- Z serwetek zdejmujemy wszystkie warstwy pozostawiając tylko tą cieniutką ze wzorkiem. Sprawdzić dokładnie, czy nie pozostała jeszcze jedna warstwa, bo czasami nie jest ona dobrze widoczna.
- Z warstwy ze wzorkiem wydzieramy ( nie wycinamy nożyczkami ) palcami małe kawałeczki wzorków. Przykładamy mały motyw do jajka i smarujemy po papierze pędzelkiem umoczonym w białku. Nie smarujemy jajka, tylko papier. Dociskamy lekko pędzelek do wzorka, wygładzamy pędzelkiem brzegi i suszymy suszarką przed następnym klejeniem.
- Jeżeli mamy większy kawałek wzorku to należy smarować pędzelkiem zaczynając od środka wzorku ku brzegom. Tak kleimy motywy na całości jajka. Nie musimy suszyć suszarką, ale tak jest znacznie szybciej.
Na tym koniec. Nie miałam akurat serwetek z motywem wielkanocnym . W ogóle nie miałam żadnych serwetek, ale poratowała mnie wczoraj sąsiadka Wiesia. Zależało mi dzisiaj na tym wpisie, bo czasu do świąt mało, a kuchnia czeka. Na fotografii są też wydmuszki malowane przeze mnie farbami akrylowymi. Malowane różnymi pędzelkami o różnej grubości włosa- wszystkie malowane z pamięci. Namalowałam ich kiedyś jeden tysiąc w ciągu 3 miesięcy. Poszły do Poznania na tzw. „Kaziuki”. Dzisiaj już bym się tego nie podjęła, ale malowałam z ogromną przyjemnością.
A, to moja Święta Rodzina robiona metodą decoupage na płótnie. Sporo pracy mnie to kosztowało, ponieważ na obraz składa się kilka warstw różnych farb , lakierów i złocona obwódka- rama. Na końcu pomalowane lakierem pękającym. Fotografia tego nie oddaje, ale wygląda to pięknie. Może dzisiaj mniej kulinarnie, ale bez duszy też nie ma gotowania.
I ŚWIĄTECZNIE RĄCZKAMI DZIECI :
Palemki córeczek Kącik wielkanocny prac mojego wnusia
Justynki z Krakowa w oczekiwaniu na jego przyjazd
Palemki córeczek Kącik wielkanocny prac mojego wnusia
Justynki z Krakowa w oczekiwaniu na jego przyjazd
Wstaję rano i widzę takie cuda, Danusiu jesteś mistrzynią :) a ten pomysł by wykorzystać serwetki, nie wpadłabym, że można zrobić taki decoupage na jajku :)) pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńWitam Justynko. Ja sobie wczoraj wieczorem włączyłam automatyczne publikowanie na 6. 30 i dlatego przepis był tak wcześnie.
UsuńPozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej niedzieli.
PS. Zrobiłyśmy palmy wczoraj z dziewczynami, może nie najpiękniejsze, ale własne :)
OdpowiedzUsuńJustynko, bardzo dziękuję za piękne palemki i wstawiłam je powyżej- niech będzie dzisiaj bardziej świątecznie. :)
UsuńDanusiu, dziękuję za pokazanie jak można ładnie udekorować jajka. Wykorzystam sposób.
OdpowiedzUsuńTo taka miła zabawa i głowa odpoczywa po tych wszystkich planach przed świętami .
UsuńPozdrawiam Ciebie i dziekuję.
Ciekawy pomysł na zrobienie pisanek...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitam Czereśnio. Łatwo i przyjemnie.
UsuńDziękuję i pozdrawiam niedzielnie :)
Ale cudenka,piekne ,naprawde masz talent Danusiu.Pozdrawiam i Zycze Zdrowych i Wesolych Swiat Wielkiej Nocy .
OdpowiedzUsuńAlu, dziękuję bardzo za życzenia, ale moje pojawią się w tym tygodniu na blogu i Fb.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ciekawy pomysl serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStaropolskim obyczajem, dużo szynki życzę z jajem,
niech zające i barany pospełniają Wasze plany.
Niech to będzie czas uroczy, życzę wszystkim Wielkiej Nocy
Bardzo Ci dziękuję za wizytę i życzenia świąteczne.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ślicznie to wszystko wygląda, pozazdrościć talentu i ręki do wykonywania tak trudnych i skomplikowanych pisanek, jak i innych dekoracji które tu widze. Wspaniale prowadzisz tego bloga, zazdroszczę jej. Trzeba znaleźć na to wiele czasu i chęci, podziwiam. Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na coś nowego :)
OdpowiedzUsuńWitam Martusiu. Czasu rzeczywiście trochę potrzeba, ale ja jestem na emeryturze i sprawia mi to przyjemność. Dzieci mieszkają na drugim końcu Polski, więc przyjeżdżają tylko kilka razy w roku, więc ja teraz mogę się spokojnie realizować.
UsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Danusiu za ten pomysł ! Z pewnością go wykorzystam :)))
OdpowiedzUsuńWitam złotykolczyku. Metoda prosta, a zawsze można przy tym trochę się zrelaksować przy świątecznych pracach.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
No takiej Danusi nie znam, artystka jakich mało. Wiele razy przymierzałam sie do decoupage , ale w końcu skapitulowałam. Pisanki piękne, a obrazem się zachłysnęłam.
OdpowiedzUsuńDopiero teraz zauważyłam wpis, bo ostatnio RSS spóźnia się i widzę nowe wpisy na moim blogu z kilkudniowym nawet opóźnieniem.
Pozdrawiam Cię pracusiu.
Ja 10 lat temu siedziałam w decoupage po uszy. Jeszcze pozostały mi różne medykamenty, ale już do tego nie wrócę. Była wspaniała przygoda, a teraz kolej na następne stosowne do stanu rąk i nóg.
UsuńBożenko, u nas wiosna się obraziła- jest zimno, wieje, leje . Patrzeć tylko jak śnieg spadnie.
Pozdrawiam Duszko.
No zdolniacha z ciebie. Widzę,że działasz też na innych "frontach" niż kuchnia. Piękne pisanki.:) A obraz......brak słów. Skąd ty bierzesz czas na to wszystko? Pozdrawiam palmowo.
OdpowiedzUsuńMadziu już teraz niewiele działam, oczywiście poza blogiem , bo siły już nie te. Zatęsknię jednak czasami za tym co lubiłam i wtedy na chwilę wracam, chociaż w minimalistycznej formie. Dziękuje bardzo.
UsuńPozdrawiam :)
Oniemiałam!!!.., jak Ty to robisz Danusiu??..., mnożysz czas???..., pomysł na pisanki rewelacja o obrazie nawet nie wspomnę!!..Podziwiam niezmiennie:)))
OdpowiedzUsuńWitam Basiu. Czasu to może by starczyło, ale siły mniejsze, więc chociaż robię sobie czasami namiastkę tego co kiedyś nią nie było. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Super,super superrrrrrrrrrrrrrrrrr!!No,tak ma się ten TALENT!!!! Danusiu,z okazji Swiat Wielkanocnych samych dużych jaj,zdrowia,pogody ducha dla Ciebie i Twojej Rodziny zyczy:Ewa z Mezem.
OdpowiedzUsuńWitam Ewuniu. Bardzo dziękuję za życzenia. Moje się pojawią wkrótce na blogu i Fb.
UsuńPozdrawiam serdecznie. Dziękuję.
Witaj Danusiu piękne są twoje jajka Wielkanocne,mam pytanie ile razy smarować białkiem po serwetce?Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńWitam Kasiu. To nie ma znaczenia, maziasz aż się przyklei. Klei się bardzo szybko, bo papierek cieniutki i trzeba uważać, żeby się nie odrywał.
UsuńPozdrawiam :)
Cudowne. Napewno zrobię , ale już chyba nie na te święta. Narazie zrobiłam dwa koszyczki i z wnusią pisanki. Dużo zdrowia życzę
OdpowiedzUsuńBożena
Witam Bożenko. Mój wnusio już przyjechał i będziemy zdobić jajka i farbować w cebuli. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Super jaja!!!!Samych dużych jaj jeszcze raz zyczy!!!!Ewa
UsuńDziękuję Ewuniu- pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWitam Danusiu takich cudnych pisanek dawno nie widzialam.Masz artystyczna dusze i duze serce.To widac z jakim zaangazowaniem opisujesz wszystko na blogu.Obraz jest przepiekny,nie mam slow.Pozdrawiam Ciebie serdecznie i zycze milego dnia .
OdpowiedzUsuńWitam Basiu. Troszkę przycupnęłam sobie, bo wiesz jak to jest przed świętami. Ja co prawda w tym roku nie szykuję, ale mam masę innych obowiązków, które muszę nadrobić, a tempo już trochę nie takie jak kiedyś. Nie mam już czasu na inne hobby, bo blog mi go dość sporo zabiera, ale wszystko było w swoim czasie . Czasami jeszcze jak mnie coś napadnie to sięgam po szydełko czy druty , ale to już są takie małe robótki - aniołki czy koszyczki z nici. Basiu bardzo dziękuję za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zastanawiam się,skąd brać czas na to wszystko.Sprzątanie,kupowanie,gotowanie,pieczenie,ozdabianie, itd,i jeszcze pracę zawodową.Może w ogóle nie spać? :-)
OdpowiedzUsuńSpać, trzeba spać . Ja już jestem na emeryturze, to czas jest, ale sprawność i szybkość nie ta co kiedyś. Ja zawsze planuję każde święta dużo wcześniej, planuję sprzątanie, zakupy, jadłospis - zawsze tak robiłam . Pewnie, że w jednym tygodniu nie da się wszystkiego ogarnąć . Sprzątanie generalne robiłam 3 tygodnie temu...zakupy mam wszystkie zrobione, zostało tylko tzw. zielone do dekoracji, biszkopty piekę jutro , mięsa mam zapeklowane i jestem spokojna. Po prostu nie wolno wszystkiego ściągać na ostatni tydzień , bo wtedy robi się nerwowo. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo siły psychicznej , no i fizycznej :)
Usuń