Pierniczki okrągłe
świąteczne są nie za słodkie, zaraz po ostygnięciu kruche i nadające się do jedzenia. Trochę
odstępstwa od tradycyjnych wykrawanych foremkami świątecznymi.
Z tym ciastem
bardzo dobrze się pracuje. Jeżeli
chcemy, żeby pierniczki całkowicie zmiękły , należy je włożyć do słoja lub
puszki i poprzekładać skórką z obranych jabłek. Polecam też inne pierniczki- miękkie, twardsze, dojrzewające....
SKŁADNIKI na ok.40 sztuk pierniczków o średnicy ok. 5
cm :
- 1,5 szklanki mąki tortowej + mąka do podsypania
- 1
płaska łyżeczka sody + 1 stołowa łyżka
śmietany
- 1 jajko
- 1/4
szklanki cukru kryształu
- 1/4
szklanki miodu prawdziwego
- ½ torebki
(ok. 14 gram) dobrej przyprawy do
piernika lub troszkę mniej, jeżeli chcemy mniej korzenne
- 60 gram masła lub margaryny (piekę na maśle)
- szczypta
soli
LUKIER:
- 1
szklanka cukru pudru
- 1 białko
(jajko zanurzyć na chwilę we wrzątku)
-
ewentualnie barwniki spożywcze
Białko zmiksować
z cukrem pudrem ok. 2- 3 mniut . Lukier powinien być gęsty, ale tak ciężko
lejący się.
WYKONANIE:
1 )Do
rondelka włożyć masło,miód,cukier i przyprawę korzenną. Podgrzać tylko trochę,żeby
rozpuścił się cukier. Mąkę przesiać do miski (można wyrabiać mikserem), wlać
lekko ciepłą masę miodową, sodę rozpuszczoną w 1 łyżce śmietany,szczyptę soli i
całe jajka. Wyrobić ciasto.
2) Ciasto
włożyć do woreczka foliowego lub zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki
na 1,5-2 godzin. Po tym czasie ciasto podzielić na 3 części i leciutko
podsypując mąką wałkować na grubość 4-5 mm nie dociskająć mocno wałka. Ciasto
się nie klei i bardzo dobrze się z nim pracuje.
3) Wykrawać
pierniczki literatką lub kieliszkiem o średnicy ok. 5 cm i układać na blaszkach
wyścielonych papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni
C i piec na pierwszej półce od dołu, bez termoobiegu ok.9 - 11 minut.
4) Pierniczki
można po 2-3 minutach zdejmować z blachy i pozostawiać do ostudzenia. Udekorować
lukrem.
5) Dekoracje
robiłam pisakiem do lukru, ale można małą ilość włożyć do woreczka foliowego i
przekłuć grubszą igłą lub odciąć bardzo maleńki różek ok. 1mm.Taka dekoracja
nie jest łatwa i wymaga trochę czasu, ale za to bardzo relaksująca.
MOJA UWAGA :
Pierniczków,
które wkładamy do słoja nie lukrujemy.Możemy to zrobić przed samymi świętami.
Bardz0 fajne pierniczki.
OdpowiedzUsuńTakie troszkę inne.
UsuńPozdrawiam.
Aleśmy się zmówiły Danusi, przed chwilą i ja o pierniczkach napisałam, wchodzę do Ciebie, patrzę - a u Ciebie też pierniczki... hahaha. Twoje pierniczki wyglądają uroczu i teraz spróbuję zrobić je Twoim sposobem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
No, widzisz JaGuś mamy telepatię i chyba nie po raz pierwszy się wyczuwamy.
UsuńPozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia.
świetne pierniczki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justynko- dziekuję.
UsuńPierniczki cudo,to arcydzielo !! Pozdrawiam i zycze milego dnia Alicja
OdpowiedzUsuńOj, tam Alu, tak się pobawiłam , bo bardzo lubię. Nie mniej jednak dziękuję.
UsuńPozdrawiam wieczornie.
...witaj Danusiu :) U Ciebie kochana pachnie i wygląda świątecznie :) Pierniczki pięknie udekorowane i mam nadzieje, że zaraz można je zjeść ;) Pozdrawiam Cię bardzo gorąco.
OdpowiedzUsuńWitaj Jolu. Można je jeść, ale one są teraz kruche, a zmiekną potem jak poleżą w słoju. My je jemy teraz do kawki, a inne będą przed świętami. Dziękuję Jolu.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam Danuto, mam takie pytanie ile mogą leżakować ta pierniczki???Czy po upieczeniu i ostudzeniu są twarde? a jak poleżą to zmiękną???Przechowujesz je w szklanym pojemniku???I jeszcze jedno pytanie czy tak długo musi w lodówce ciasto być???Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam Lidio. Pierniczki mogą leżakoważ nawet 2- 3 miesiące w słoju zamykanym. Po ostygnięciu są kruche i nadające się do jedzenia. Żeby były miękkie należy je włożyć do słoja lub puszki i poprzekładać kawałkami jabłka , a najlepiej obraną skórką z jabłek. W lodówce musi tyle leżeć - taki jest przepis.
UsuńPozdrawiam.
Jak u Ciebie świątecznie!
OdpowiedzUsuńTo nieprawdopodobne, ale w tym roku również zamierzałam zrobić pierniczki
w jednym kształcie i takimi obdarowywać rodzinę wraz z życzeniami.
Już przestałam się obawiać znaków na niebie i ziemi, że mamy niemal
identyczne wizje kulinarne i nie tylko...ale nie przestaje mnie ten fakt fascynować.
Pierniczki świetne , pięknie udekorowane.
"Myk" z jabłkiem stosuje od 40 lat! Niezawodny i pachnący!
Raz tylko zaniedbałam doglądnięcie i jabłuszko spleśniało,
od tej pory zawijam jabłko w serwetkę papierową i tak z boku umieszczam w pudełku z piernikami.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja już chyba przestałam się dziwić i zaczynam sobie to tłumaczyć- przekładać na chłopski rozum. U mnie jabłko nigdy nie zdąży spleśnieć, ale dobrze wiedzieć , bo nie wpadłam na to- dziękuję za radę. W tym roku napiekłam dość dużo, więc pewnie nie szybko zjemy. Trochę Mąż zabierze do pracy do przegryzania, trochę rozdam i będzie po pierniczkach.
UsuńPozdrawiam Bożenko bardzo ciepło.
Super:)czyli od razu są kruche a przechowywanie w słoiku bez jabłka nadal sprawia że zachowują swoją kruchość???Chcę w tym roku zrobić swoje pierniki, nigdy nie robiłam, w sklepie są różniste ale wiadomo,to nie to:)Wiem,że masz kilka przepisów na pierniczki, czy ten jest najlepszy?
OdpowiedzUsuńWitam Lidio. Beż jabłka również są kruche, nie wiem jak długo, bo u mnie nie uchowają się zbyt długo. Nie odpowiem Ci, czy ten jest najlepszy. Wszystkie pierniczki są dobre, aczkolwiek każdy rodzaj jest inny. Jedne są od razu mięciutkie, inne muszą poleżeć- to wszystko zależy co kto lubi. Lidio w każdym przepisie ujęłam w opisie jakie są dane pierniczki. Domowych pierniczków i ciasteczek nic nie zastąpi.
UsuńPozdrawiam serdecznie.