Zamiast ziemniaków dałam kaszę mazurską. Kapuśniak wyszedł wspaniały w smaku i bardzo sycący. Zupy jest dość dużo, ale to nie zmartwienie, bo schodzi ja ciepłe bułeczki.
Polecam też bardzo smaczną kwaśnicę, która jest na moim blogu.
PIERWSZY GARNEK:
- ok. 40 dkg mięsa wieprzowego z kością ( miałam biodrówkę)
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- mały seler
- 5 szklanek wody
- 1 płaska łyżeczka soli
Wszystkie składniki zalać wodą i gotować do miękkości mięsa. Ugotowane warzywa i mięso pokroić na mniejsze kawałki. Woda się troszkę wygotuje.
DRUGI GARNEK:
- 30 dkg kapusty kiszonej opłukanej, odciśniętej i pokrojonej drobniej
- 4 kopiaste łyżki kaszy mazurskiej perłowej grubej przepłukanej na sicie
- 2 liście laurowe
- 4 ziarna ziela angielskiego
- 1 cebula
- 1 płaska soli
Wszystkie składniki zalać 2,5 szklankami wrzącej wody i gotować do miękkości kaszy. Dość szybko zmięknie.
WYKOŃCZENIE ZUPY:
- ok. 10 cm pora drobno pokrojonego
- połączyć zawartości obydwu garnków, dodać pokrojonego pora , doprawić solą i pieprzem do smaku i tylko razem zagotować
- gdyby była zbyt gęsta dolać troszkę zimnej wody i dopiero zagotować, ale raczej nie ma potrzeby rozcieńczania
Bardzo proste do wykonu, dziękuję za propozycję, jeszcze takiej zupy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
JaGuś, jest bardzo smaczna i można się nią nasycić lepiej niżz ziemniakami. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Fajna, rozgrzewająca zupa na tę porę. Jadłam taką w miejscowej restauracji, tylko jeszcze z dodatkiem ziemniaków.
OdpowiedzUsuńZiemniaki można do niej podać oddzielnie okraszone omastą.
UsuńPozdrawiam i dziękuję bardzo.
świetne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justynko.
UsuńUwielbiam kapuśniak i zawsze dodaję do niego trochę kaszy jęczmiennej - tak nauczyła mnie mama :)) Pysznie wygląda Twój kapuśniaczek Danusiu.
OdpowiedzUsuńJa Helenko robię różnie, czasami bez kaszy, szczególnie kwaśnicę . Dziękuję Ci bardzo.Pozdrawiam wieczornie.
UsuńTak jest, często się gotuje na 2 garnki (zwłaszcza, gdy ma się chłopów na budowie ;-). Nigdy nie jadłam kapuśniaku z kaszą, ale myślę, że jest jeszcze bardziej sycący, niż z ziemniakami. Jak będą kopać naszą studnię, to im zaserwuję, niech się dziwują i smakują :-)
OdpowiedzUsuńZ tą studnią to się chyba muszą cyrać, bo Indianie chrust zbierają, a Górale przepowiadają ostrą zimę - ha, ha.
UsuńPozdrawiam Marzyniu, ty mój Aniele.
Witam pani Danusia dawno nie jadlam kapuśniaka i dzisiaj zrobiłam rzeczywiscie zupa szybka,sycąca i smaczna dodałam jeszcze boczuś wędzony i białą kiełbasę rewelacja. Pozdrawiam Kasia z Gdańska
OdpowiedzUsuńWitam Kasiu. To taka typowo zimowa zupka. Cieszę się Kasiu, że Ci zasmakowała. Bardzo dziękuję i pozdrawiam :)
Usuń