Sobota i niedziela to takie dni kiedy chce się troszkę więcej pojeść. Lubię kiedy w lodówce jest coś , co można podjadać między posiłkami. W tej sałatce też są tarte warzywa, więc odpada nam krojenie. Wykorzystałam młode buraczki odrzucając tylko listki. Zostały mi z poprzedniej sałatki ogórki konserwowe i trzeba było je wykorzystać. W okresie kiedy nie ma już młodych warzyw sałatka ma również rację bytu. Zapraszam do przepisu.
SKŁADNIKI: sałatka o średnicy ok. 21 cm
- 420 g majonezu
- 5- 6 średnich młodych ziemniaków- ugotować w mundurkach
- 7-8 średnich ogórków konserwowych
- pęczek młodych marchewek - ugotować
- spory pęczek rzodkiewek
- pęczek szczypioru
- 5- 6 jaj- ugotować na twardo
- 2 pęczki młodych buraczków
- ewentualnie pieprz i sól
- 1 lekko kopiasta łyżka startego parmezanu lub innego sera.
1) Odciąć buraczki i liście od łodyżek. Buraczki ugotować w skórkach, liście wyrzucić. Łodyżki drobno pokroić , włożyć do rondelka, wlać do nich ¾ szklanki wody, dodać ½ płaskiej łyżeczki soli, 1 płaską łyżeczkę cukru , łyżkę octu winnego lub jabłkowego i gotować 10 minut- odcedzić po ugotowaniu.
2) Zetrzeć rzodkiewkę na grubych oczkach, trochę posolić i odstawić na bok. Wszystkie ugotowane warzywa, łącznie z ogórkami i jajami zetrzeć na tarce o grubych oczka. Szczypior pokroić. Można zostawić sobie jeden buraczek i kawałek marchewki do dekoracji.
3) Rzodkiewkę odcisnąć z wody , zapiąć obręcz na talerzu i układać warstwami, każdą dociskając łyżką.
4) Kolejność układania:
- ziemniaki
- 2 łyżki majonezu
- ogórki wcześniej wymieszane z 1 łyżką majonezu
- marchewka wcześniej wymieszana z 1 łyżką majonezu
- rzodkiewka wymieszana ze szczypiorkiem i 1,5 łyżki majonezu
- jajka
- 2 łyżki majonezu
- buraczki wymieszane z pokrojonymi ugotowanymi łodyżkami i 1,5 łyżką majonezu
- 2 łyżki majonezu
- posypanie startym serem tak , żeby były prześwity- tylko do dekoracji
5) Sałatkę wstawić do lodówki na ok. 1 godzinę. Obręcz po tym czasie delikatnie odpiąć i poprawić ewentualnie boki sałatki przy pomocy szpatułki czy nożyka. Można udekorować. Warstwa buraczków po schłodzeniu nabiera bardzo ładnego biskupiego koloru.
SAŁATKA CZYTELNIKÓW :
Ewa z San Diego
Jadłam kiedyś pdobną ze śledziami jeszcze,była pyszna ,ta też wygląda super.Noemi R.
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu jest taka sałatka ze śledziami, ale ma troszkę inne składniki. Ze śledziami też bardzo lubimy, w połączeniu z burakami jest znakomita. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam.
Pani Danusiu a z czego zrobiona jest obrecz?Czy wyjdzie jak sie zrobi w tortownicy?
OdpowiedzUsuńWitam. Ja mam taką obręcz regulowaną. Kupiłam kiedyś na Allegro. Ona jest bardzo wygodna w kuchni do ciast na zimno ,sałatek i nie jest droga. Można zrobić w tortownicy, ale lepiej ją wyścielić cienką folią kuchenną , bo jak jest metalowa to sałatka może mieć posmak metaliczny.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Danusiu - super pomysł z tym okrągłym kształtem Twoich sałatek :)) Taki powiew nowoczesnej formy - a nie wciąż w salaterkach :) Zrobiłam Twoją sałatkę z sardynkami, zamieniając sardynki na makrelę.Wyszła pyszna! Tylko trochę byłam zła, bo fotki nie zdążyłam "cyknąć" a ze stołu nie wypadało zabierać. Echhhh ciężkie jest życie blogera ;-) pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńWitam . Mam podobnie, wiesz Helenko ile straciłam potraw i nie zdążyłam zrobić zdjęć? Masz rację, nie zawsze wypada zabierać ze stołu, a poza tym czasami potrawy trzeba stawiać już jak są goście i też się nie zrobi zdjęcia. Właśnie tak miałam w niedzielę z udźcem indyczym. Ładnie ułożyłam na półmisku, udekorowałam i zdjęć nie zrobiłam- zapomniałam- ha, ha - tak też bywa.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
bardzo lubię warstwowe sałatki:)
OdpowiedzUsuńJa też Justynko. Pozdrawiam.
Usuńsałatka w sam raz dla mnie! i nie ma siły, muszę zrobić
OdpowiedzUsuńAguś, to ja sobie z Twojej uszczknę, bo mojej już nie ma.
UsuńPrzed starciem jajek na tartce włóżmy je na dwie godziny do zamrażarki
OdpowiedzUsuńPrzepis wspaniały
Pozdrawiam Jacek
Panie Jacku!!! Zakomicie, skorzystam z pomysłu przy kolejnej sałatce. A , tak w ogóle to witam serdecznie na moim blogu. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam.
O Jessu, ta chyba jeszcze ładniejsza niż ta sardynkowa! A ja mam przecież taką małą tortownicę po Mamie, czemu nie wpadłam na taki pomysł wcześniej? Jesteś nieoceniona Danusiu, a ja się ciągle czegoś uczę dzięki Wam, kochane koleżanki :-)
OdpowiedzUsuńMarzyniu , całe życie się uczymy i głupi......, nie przejdzie mi to przez usta. Gdzieś Ty Kochanie była , jak Cię nie było. Stęskniłam się za Tobą.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
cudnie wygląda :D i Ona się tak trzyma ???? nie oklapnie na stole ?? ;-)
OdpowiedzUsuńWitam Karolinko. Przykro mi, że dopiero dzisiaj, ale proszę zrozum ,dzień przed Wigilią czas miałam bardzo ograniczony. Ona się doskonale trzyma, ale może troszkę podejść płynem. Nie ma jednak z tym problemu, bo zawsze można tą odrobinę przetrzeć ręcznikiem kuchennym.
UsuńPozdrawiam.
Danusiu,uwielbiam sałatki i bardzo lubie buraki ale moje oczy nie lubia nic co zafarbuja buraki!Salatke musze zjeść!!Zabezpiecze jarzyny salata i ostatnia warstwa będą buraki.Tak,to jest pomysl!No,ma baba kota własnego chowu,ale kota do wora i będę zajadala.Pozdrawiam.Ewa
UsuńMasz rację Ewuniu. Ja też nie bardzo lubię, kiedy sok buraczany przenika do innych warzyw, ale na pomysł z sałatą nie wpadłam. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam.
Saletke zrobilam ale pominelam buraki.Smskuje cudownie!!!Ewa
OdpowiedzUsuńMożna i bez buraczków, one troszkę podbarwiają sałatkę, ale z nimi też jest bardzo dobra- pozdrawiam Ewuniu- dziękuję.
Usuń