Lubię bawić się ciastem drożdżowym, no więc się pobawiłam . Kiedy nie prowadziłam bloga kulinarnego bardzo lubiłam robić na drutach, szydełku i teraz sobie wreszcie trochę podziergałam.
Sposób zaplatania ciasta nie jest trudny.
To tak jakby w trakcie robienia na drutach spadło nam oczko. W taki właśnie sposób zaplatałam ciasto- tak jakbym podnosiła oczko łapiąc nitki i przeciągając pętelki jedna przez drugą.
Pierwszy raz zaplatałam to ciasto i trochę mi się naciągnęło w czasie przenoszenia, ale pierwsze koty za płoty- następnym razem będzie tak jak powinno być, ale i tak jestem zadowolna ze swojego dzieła.
SKŁADNIKI:
- 500 g mąki pszennej luksusowej
- 250 ml mleka zsiadłego
- 4 płaskie łyżki cukru
- ½ płaskiej łyżeczki soli
- 20 g drożdży
- 2 żółtka
- 1/3 szklanki oleju
- aromat wanilii
MASA SEROWA:
- 250 g twarogu formowanego
- 1 jajko
- 1 płaska łyżeczka mąki ziemniaczanej lub budyniu waniliowego
- cukier do smaku
- aromat wanilii
- opcjonalnie rodzynki
1) Przygotować rozczyn. Całe mleko zsiadłe, drożdże i 4 płaskie łyżki cukru wymieszać i pozostawić do podwojenia objętości.
2) Mąkę przesiać i wymieszać z solą. Dodać rozczyn, żółtka, wanilię i wyrabiać ciasto- klei się do rąk. Dodać po chwili olej i dalej wyrabiać, aż przestanie się kleić do dłoni. Można wyrabiać początkowo w mikserze i potem chwilę ręcznie. Miskę wysmarować olejem, przełożyć ciasto i miskę włożyć do worka foliowego. Nakryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia.
3) Twaróg zmiksować , dodać jajko wymieszane z mąką ziemniaczaną, cukier do smaku, wanilię i dobrze wymieszać. Dodać rodzynki.
4) Wyrośnięte ciasto zagnieść, podzielić na 2 równe części. Każdą z nich rozwałkować mniej więcej na kształt koła o średnicy ok. 30- 31 cm. Spodnią część ciasta wałkować na papierze do pieczenia i przesunąć razem na blaszkę. Na nią wyłożyć masę serową pozostawiając spory margines ciasta wolny, który zawijamy na ser.
5) Drugie koło nacinamy jak pokazałam na fotografii i przenosimy delikatnie na ser pomagając sobie wałkiem do ciasta lub też wałkować na papierze i przesuwać powoli na ser. Nadmiar podwijamy pod spód nadzianego już ciasta. Przykrywamy ściereczką i pozostawiamy do ponownego wyrośnięcia.
6) Wyrośnięte ciasto smarujemy rozmąconym jajkiem i wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni C i pieczemy ok. 25- 30 minut bez termoobiegu na rumiany kolor. Ciasto pozostawić do ostudzenia.
7) Wierzch ciasta można również nie zaplatać, tylko w całości przełożyć na ser i po wyrośnięciu ponacinać w różnych miejscach ostrym nożykiem do tapet lub żyletką.
Cudodowny:):):)
OdpowiedzUsuńWitam Lenko i dziękuję za wizytę.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Już wiem jak to zaplatać, pomogły mi te upuszczone oczka.
OdpowiedzUsuńTo widzę Elżuniu, że dzierganie nie jest Ci obce.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Witaj Danusiu jak smacznie wygląda twój kołacz,piekę też różne smakołyki ale takiego bym nie potrafiła zrobić aż ślinka cieknie na jego widok.Pozdrawiam cieplutko Kasia
OdpowiedzUsuńKasiu kochana, potrafiłabyś- to nie jest trudne, tylko tak wygląda. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
wygląda bardzo smacznie;)
OdpowiedzUsuńNie tylko wygląda Justynko.
UsuńPozdrawiam i dziękuję.
Danusiu, jesteś artystką zapoznaną i naprawdę szkoda, że nie mieszkasz bliżej, bo bym Ci nie dała żyć, tylko MUSIAŁABYŚ gotować razem z nami i wtedy WSZYSTKIE NAGRODY MARSZAŁKA I WOJEWODY NASZE!!!!
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam . Marzyniu lubię się bawić z ciastem drożdżowym i nie tylko- ha, ha, ha. Marzyniu napisałam do Ciebie maila, ale biedaku jesteś pewnie zabiegana w przebraniu murarza. Trzymaj się i uważaj na siebie, bo potem po jakimś czasie wszystko wychodzi.
UsuńPozdrawiam Ciebie cieplutko i ślę całuski Breżniewa i jeden czerwony goździk:)
Świetnie zaplecione ciasto! :)
OdpowiedzUsuńNie mówiąc ze jest smaczna ale piękne cudowne arcydzieło.Danusiu jesteś pomysłowa i piękne zaplecione oczka ze zabrakło mi słów by to opisać. Pozdrawiam Renata
OdpowiedzUsuńWitam Reniu. Ja bardzo lubię zabawę z ciastem drożdżowym. To mnie relaksuje, nie spieszę się, bo to ciasto nie lubi pośpiechu. Przy zaplataniu różnych ciast drożdżowych czasami mam wrażenie, że coś jeszcze zostało we mnie z małego dziecka. Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
wygląda cudownie, zaraz spróbuję wyczarować to cudo :)
OdpowiedzUsuńpróbuj , jak to mówią "ćwicz, a trafisz do filharmonii...he, he :)
Usuń