To druga sałatka z podpowiedzi moich czytelników. Pani Maria podpowiedziała mi w komentarzu pod moją sałatką z tuńczyka szybką sałatkę z selerem naciowym. Dodałam do niej od siebie jeszcze kukurydzę. Sałatka jest bardzo smaczna , szybciutko się robi- dla amatorów tuńczyka i selera naciowego idealna.
SKŁADNIKI:
--- 2 puszki tuńczyka w oleju lub w sosie własnym w kawałkach
--- 8 średnich lasek selera naciowego
--- 2 cebule dymki
--- 4 ogórki konserwowe lub 2 kiszone i dwa konserwowe
--- puszka kukurydzy
--- majonez
--- pieprz do smaku
1)Tuńczyka i kukurydzę odcedzić.
2)Umyte łodygi selera, dymkę, ogórki pokroić w kostkę. 3) Wszystko wymieszać , dodać 4 kopiaste łyżki majonezu , doprawić pieprzem i jeszcze raz wymieszać. Schłodzić. Można dosolić, ale tak naprawdę nie ma takiej potrzeby.
SAŁATKA CZYTELNIKÓW :
SAŁATKA CZYTELNIKÓW :
podoba mi się taka wersja sałatki :]
OdpowiedzUsuńNo to się cieszę Karmel-itko.
UsuńPozdrawiam:)
oj... sałatka typowo dla mnie :) tuńczyka bardzo lubię a seler naciowy wprost uwielbiam! Zawsze mam w zapasie kilka gałązek i dodaję do czego tylko się da :) Także sałateczkę chętnie wypróbuję :) pozdrawiam cieplutko Danusiu i życzę miłego weekendu
OdpowiedzUsuńJa Helenko tuńczyka też bardzo lubię, ale za selerem naciowym nie przepadam. Cóż się nie robi dla rodzinki.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Propozycja w sam raz dla mnie - lubię wszystkie te składniki zarówno razem jak i osobno :)
OdpowiedzUsuńJa akurat za selerem naciowym nie przepadam, ale moja rodzinka lubi, więc cóż- trzeba robić.
UsuńPozdrawiam:)
Ja z tuńczyka i selera naciowego robię czasami pastę do pieczywa. Bardzo ciekawe połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńWitam. Zajrzałam na Twojego bloga. Jak tylko będę wolniejsza muszę u Ciebie pobuszować. Mam koteczkę po wczorajszej sterylizacji i czas mam teraz ograniczony. Muszę ją pilnować, żeby sobie krzywdy nie zrobiła.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Kolejna Twoja sałatka, którą zrobiłam - i po raz kolejny się nie zawiodłam. Wyszła pyszna i na pewno zrobię ją w ten weekend - już kupiłam seler naciowy, bo to jedyny składnik, którego nie mam na stałe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka
Witam Agnieszko. Cóż powiem? - jest mi miło jak czytam Twój komentarz. Zawsze się cieszę, kiedy potrawy smakują. To taka swego rodzaju nagroda za pracę na blogu.
UsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie!!!
Dziś robię ją drugi raz. Jest super.
OdpowiedzUsuńWitam. Lubię takie szybkie sałatki, nie wymagają za dużo zachodu a efekt smakowy jest. Bardzo dziekuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
zrobiłam w 5 minut i już chrupię. Oj, jakie dobre.Ania
OdpowiedzUsuńTeż lubię Aniu takie szybkie sałatki, szczególnie jak mam lenia - he, he- dziękuję bardzo :)
UsuńDanusiu, dziękuję Ci za przepis na sałatkę. Jeszcze bardziej przekonałam się do selera naciowego, do którego na początku miałam pewne obiekcje :) A ta sałatka to prawdziwe WOW! Baaardzo nam posmakowała. Zrobiłam wczoraj wieczorem, a dziś mąż zabrał ostatnią porcję do pracy... Zdecydowanie do powtórzenia i to nie raz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
A, ja mam taką sałatkę ? he , he - zupełnie o niej zapomniałam Anuś. Bardzo Ci dziękuję - serdecznie pozdrawiam :)
UsuńDanuś.Przepyszna,chrupiąca...Mniam.Od siebie dodałam odrobinkę ketchupu.Kobitki róbcie,bo warto.Nawet na świąteczny stół :)Dziękujemy za nową sałateczkę :)
OdpowiedzUsuńAlinko, Ty nie masz litości nade mną...jak ja bym teraz zjadła taką sałatkę. Bardzo Ci dziękuję, że poświęciłaś dla mnie trochę czasu. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń