Dodatek do wędlin ogólnie znany, ale na blogu powinien być przepis na takie buraczki.
Nie będę czarowała, ale nie robię ze świeżym chrzanem bo to za dużo zachodu. Tam gdzie można idę na skróty i myślę, że niektórzy z Państwa również. Tak zrobiona ćwikła jest też bardzo smaczna, a pracy mniej.
SKŁADNIKI:
--- 1 kg buraczków ( najlepiej podłużnych)
--- dobry chrzan w słoiczku bez octu – 200 gram ( u mnie 70 % chrzanu )
--- sok z ½ cytryny
--- 2 łyżeczki cukru
--- ½ łyżeczki soli do smaku
--- 2 łyżeczki octu winnego czerwonego
Ugotowane lub upieczone buraczki zetrzeć na tarce o grubszych oczkach. Dodać chrzan ze słoiczka i pozostałe składniki . Wymieszać wszystko dokładnie i doprawić wg swojego smaku. Przełożyć do słoików i wstawić do lodówki, żeby się wszystko przegryzło. Ćwikła w lodówce może stać nawet miesiąc, ale u mnie niestety tyle nie postoi. Wspaniały dodatek do wędlin domowych i mięs na zimno.
ĆWIKŁA CZYTELNIKÓW :
ĆWIKŁA CZYTELNIKÓW :
Smacznego
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję- pozdrawiam!
UsuńNo jasne , Danusiu, ja też w przypadku buraczków idę na skróty,dodaję chrzan ze słoiczka , mam taki ulubiony , jak domowy smakuje. No i moje buraczki smakuję troszkę kminkowo, bo tak lubię .
OdpowiedzUsuńTeż Bożenko lubię kminkowe, ale moja rodzinka nie bardzo . Jestem przegłosowana.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Jemy ćwikłę dwa razy w roku, na święta. I zawsze robimy ją sami - rodzinna tradycja. Największa trudność to znalezienie dobrego chrzanu w słoiku. Zawsze ładnych kilka minut spędzam przed półką wyszukując ten z największą procentową zawartością chrzanu. Mój rekord to 65%. No i o dobre buraki też czasem trudno, bo albo mało czerwone albo łykowate. Ale jak już wszystko się właściwie dobierze to efekt jest zawsze ten sam - PYCHA!
OdpowiedzUsuńNajczęściej kupuję buraczki podłużne, chyba są smaczniejsze. Dobry chrzan to oczywiście podstawa. Robię ćwikłę częściej, ponieważ buraczki świetnie odkwaszają to co zakwaszą wędliny czy mięsa. Dziekuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Dzisiaj miałam trochę więcej czasu zrobiłam ćwikłę, tak często próbowałam że połowę zjadłam
OdpowiedzUsuńbardzo smaczna. Czyli- na miesiąc na pewno nie wystarczy,następnym razem podwoję składniki. Pozdrawiam Wiki..
Ja też ostatnio doszłam do takiego wniosku, żeby robić od razu więcej. Zawsze jak robię to wyjem, a potem resztę wstawiam dla rodzinki do lodówki i równo z nimi jem.
UsuńPozdrawiam i dziękuję:)
Od razu mi się mama przypomniała, ona często robiła ćwikłę i tak samo, jak Ty. Jedyną różnicą (z którą się nigdzie nie spotkałam) był kminek w ćwikle. I sama tak robię, bo mam zakodowany ten smak :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie Bożenka ze "Smakowych kubków" też mi pisała, że robi z kminkiem. To kwestia przyzwyczajenia do takiego smaku w dzieciństwie, u mnie jakoś nigdy nie był dodawany do ćwikły i tak już zostało.:)
UsuńZrobiłam na święta specjalnie dla męża, który uwielbia ćwikła z chrzanem, nachwalić się nie mógł i sam nie wiedział, czy polędwicę ma wsuwać z ćwikłą czy z marmoladą paprykową :D
OdpowiedzUsuńHa, ha ryfko to miał wybór. Bardzo mi miło, że mogłam połechtać przyjemnie podniebienie Twojego Męża.
UsuńPozdrawiam ciepło- dziękuję :)
Chrzan, jakiej firmy może Pani polecić?
OdpowiedzUsuńW zasadzie nie powinnam, bo to reklama, ale podam . Używam chrzanu "Dymeckiego".
UsuńPozdrawiam :)
Dziękuję bardzo
UsuńBardzo proszę :)
UsuńBardzo dobry przepis.Smak i kolorek ćwikły doskonały.Polecam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Stasiu. Serdecznie pozdrawiam :)
Usuń