Bardzo lubimy buraczki pod każdą postacią. Czasami robię je wg przepisu M.O. Monatowej tzw. buraczki świąteczne, które bardzo polecam , czasami swoim wypróbowanym sposobem.
Polecam obie wersje. Ponieważ my nie lubimy buraczków startych na papkę to najczęściej robię wiórki drobne lub grubsze.
Jabłka troszkę naturalnie zakwaszają potrawę i dodają smaku całości. Kiedyś jak dzieci były małe nie dodawałam octu i tak zostało do dzisiaj. Brak octu niczego nie zmienia w smaku buraczków, możemy go zastąpić zdrowym octem jabłkowym lub winnym czerwonym.
W ogóle to jeżeli posiadamy małe dzieci czy wnuki to octu spirytusowego nie powinniśmy używać nawet w małej ilości. I to nie jest tak, że co tam troszkę octu nie zaszkodzi. Troszkę octu, chemii z wędlin ,polepszaczy z pieczywa, konserwantów z owoców, słodyczy nie wiadomo z czym itd. Z tego troszkę robi się dużo złego. To jednak jest moje skromne zdanie a Państwa wybór.
SKŁADNIKI na 6 osób:
--- 1, 20 kg ugotowanych buraczków ( ok. 1,80 kg surowych)
--- 4 łyżki oleju ( Mama robiła na smalcu)
--- 2 jabłka – szara reneta
--- 2 modre średnie cebule
--- sól + cukier + pieprz
--- 1 łyżka zakwasu buraczanego ( jest na moim blogu) lub 1 łyżka octu winnego czerwonego , w zastępstwie można dać sok z cytryny- wszystko wg własnego smaku
1)
Ugotowane buraczki ( można upiec jak się komuś chce, bo mnie rzadko) , obrać i zetrzeć na wiórki mniejsze lub większe.
2)
Do rondla wlać olej, dodać cebulkę i chwilę przesmażyć. Dodać obrane i starte na wiórki jabłka i smażyć mieszając, aż jabłka zmiękną - nie za długo. Dodać buraczki, wymieszać i smażąc jeszcze kilka minut do odparowania doprawić solą, pieprzem, „kwasem” i ewentualnie cukrem.
Dzień dobry! Bardzo lubię buraczki. Spróbuję zrobić je w ten sposób. Moi domownicy cieszą się, że dzięki Pani coś się zmieniło w naszej kuchni (pozytywnie). Pozdrawiam i ze zniecierpliwieniem czekam na kolejne wpisy. Barbara z Jarosławia.
OdpowiedzUsuńWitam Basiu. Kiedyś zatrzymałam się w Jarosławiu jak jechałam do Horyńca do sanatorium.
UsuńU mnie o tej porze roku buraczki szczególnie mają wzięcie. Dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie!!!
Buraczki to moja największa kuchenna miłość ,mniam.
OdpowiedzUsuńMoja też .
UsuńPozdrawiam i dziekuję!
Danusiu, porywam przepis :)
OdpowiedzUsuńA, ja nie zauważyłam żeby mi zniknął ze strony- dziękuję.
UsuńPozdrawiam cieplutko i smacznego!!!
Od lat robię buraczki podduszane z jabłkiem tylko na taką porcję ponad kilogram buraków jabłek daje 3-4(zalezy od wielkości) , lekko dosalam i poodduszam na niewielkiej ilości oleju.Rodzina je baaardzo lubi.Do tej wersji nie dodaję cebulki.Z cebulką to już inna propozya buraczków:)
OdpowiedzUsuńPozdrwiam:)
Tak jak piszesz też może być smacznie, wypróbuję bo buraczki w zimie u mnie są dość często- dziękuję.
UsuńPozdrawiam!!!
Jasny i prosty przepis, bardzo dziękuję :) Serdecznie CIe pozdrawiam, Danusiu :)
OdpowiedzUsuńWitam Jolu. Bardzo dziękuję, a buraczki polecam.
UsuńPozdrawiam wieczornie!
świetne do obiadu:)
OdpowiedzUsuńNa kolację też lubię wyjadać resztki.
UsuńPozdrawiam!!!
A ja , Danusiu, szoruję buraczki i piekę w skórce w piekarniku, po upieczeniu obieram, potem robię je podobnie jak u Ciebie, no i jeszcze na wiele innych sposobów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też czasami piekę na jakieś szczególne okazje, ale najczęściej mi się nie chce. Jakoś łatwiej mi ugotować.
UsuńPozdrawiam.
Witam serdecznie już mam surówkę do obiadu jutro u mnie buraczki zasmażane.Przyznam,że nigdy nie robiłam tak buraczków zawsze gotowałam,cebulka,olej,cukier niewielka ilość,sól i pieprz do smaku.Pozdrawiam Basia z Leg.
OdpowiedzUsuńBasiu, można powiedzieć, że co dom to inny rodzaj buraczków. Dałam przepis na dwa rodzaje buraczków, może ktoś skorzysta. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Uwielbiam buraczki, najbardziej takie pieczone w piekarniku, bo są słodkie i soczyste. Ale ja mimo wszystko przy occie zwykłym pozostanę, bo go lubię. I buraczki bez niego smakują mi zupełnie inaczej. Próbowałam różnych zastępników i mi nie smakują tak jak ze zwykłym octem. No cóż, będę się truć :-)
OdpowiedzUsuńWitam Joasiu.
UsuńCzasami też piekę. Często jest tak , że jak mam zamiar robić buraczki to piekarnik mam zajęty przez mięso lub ciasto, a potem to już mi się nie chce piec, więc gotuję. Jak pisałam, buraczki bez octu robiłam jak dzieci były małe i polecam tak robić innym , którzy mają maluchy. Ja mam jeszcze czasami wnusia , który bardzo lubi buraczki. Zawsze przywiązywałam dużą uwagę do żywienia małych dzieci , bo to procentuje w dorosłym życiu. My się przyzwyczailiśmy przez kilkadziesiąt lat i dzisiaj już z octem mi nie smakują. U mnie ocet jest używany tylko do ryby w zalewie, skropienia ściereczki do jagnięciny i do grzybków marynowanych jeżeli takie obrodzą. Joasiu Ty podałaś przepis z octem ja bez- to bardzo dobrze , że czytelnicy mają alternatywę.
Pozdrawiam wieczornie!
A wiesz Danusiu, że ja piekę buraczki "przy okazji"? Jak mam w piekarniku mięso, chleb, a nawet i ciasto to równocześnie zawijam kilka buraczków w folię aluminiową i buch do piekarnika - zapachy nie przechodzą, bo buraczki zawinięte. A i nie grzeję dodatkowo piekarnika.
UsuńAleż ja rozumiem, każdy robi jak lubi i co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Sama jako alternatywę podaję w przepisie np. sok z cytryny. Ja po prostu lubię z octem (galaretę też - aż pływa).
No, popatrz Joasiu- co znaczy młody umysł. Stara jestem , a nie wpadłam na pomysł pieczenia buraczków "przy okazji". Zrobię tak przy najbliższej okazji, a taka będzie szybko, bo mój Bruno przyjeżdża w sobotę na dwa tygodnie.
UsuńZapomniałam, że do galarety, ale tylko wieprzowej też używam octu, ale np. Mąż już nie. Co kubki smakowe- to inne zapotrzebowanie .:)
Bardzo lubię buraczki,będą dziś na obiad(szukając nowych inspiracji trafiłam na twój blog,do kotlecików mielonych w sosie.Kotleciki są małe o pojemności z łyżki stołowej,takie lubi mój mąż.Ale miałam mówić o burakach.Są bardzo zdrowe,a na zachodzie używane przy leczeniu raka.Wiem bo sama zachorowałam i zaczęłam się interesować ziołami i warzywami w terapii.Pity sok z buraków wspomaga terapię a nawet ją leczy.Co ciekawe buraki lub też sok z buraków gotowane nawet długo nie tracą swoich właściwości.Tak więc jedzmy je jak najczęściej.
OdpowiedzUsuńWitam. Na moim blogu jest przepis na zakwas buraczany. Ja z Mężem praktycznie biorąc pijemy go cały czas na pół godziny przed posiłkiem. Kończy się jeden zakwas i nastawiam drugi. Nawet surowy sok z buraczka, ale pity w małej ilości podnosi poziom hemoglobiny. Także jak Pani pisze, jedzmy wszystko co z burakami związane.
UsuńPozdrawiam.
Ja przepis na buraczki na ciepło wyniosłam z domu rodzinnego. Moja mama robiła je zawsze bez zakwaszania. Gotowane i starte buraczki przesmażamy na margarynie lub masełku, oprószamy mąką, a na koniec dodajemy łyżkę albo dwie gęstej śmietany. Wychodzą łagodne, kremowe buraczki idealne do kotletów mielonych i ziemniaczków. Wogóle wydaje mi się, że buraki na ciepło nie są zbyt znane, raczej jada się je na zimno. Kilka razy spotkałam się ze zdziwieniem, że buraczki można przygotować również na ciepło. Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńA wiesz Ryfko, buraczki na ciepło też robię czasami bez zakwaszania- uwielbiam takie. One wtedy mają inny smak niż zakwaszone. W ogóle to robię na różne sposoby. Buraczki na ciepło to przepis z tradycją, ale ilość różnych dodatków obiadowych wyparło trochę buraczki, a warto jest je jeść, bo doskonale odkwaszają organizm.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Dzisiaj do obiadu niedzielnego dla zaproszonych gości zrobiłam właśnie buraczki wg Twojego przepisu. Wyszły bardzo smakowite i świetnie komponowały się z roladką i kluseczkami śląskimi. Wszyscy zajadali się i chwalili przepis. Tak więc wielkie dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:) Beata z Sosnowca
Beatko. Taki obiad jak dzisiaj u Ciebie to jest po prostu marzenie. Uwielbiam kluski śląskie z roladką. Buraczki smakowały i to jest miłe. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Danusiu, u mnie dzisiaj obiad w wersji bardzo tradycyjnej- kotlety mielone, ziemniaczki z koperkiem i buraczki z Twojego przepisu (z sokiem z cytryny). Wyszły super! Bardzo dziękuję za przepis!😊
UsuńWitaj Dorotko . Wracam 12 lutego , więc w połowie zaczną się pojawiać przepisy . Bardzo Ci dziękuję za komentarz - serdecznie pozdrawiam :)
UsuńBuraczki to samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńTak , zgadzam się :)
Usuń