Te ciasteczka wypatrzyłam na blogu Bożenki „Smakowe kubki”. Tak wyglądały odlotowo, że nie mogłam ich nie upiec. Ciasteczka są szybkie i bardzo, bardzo smaczne. Tak się rozpędziłam, że upiekłam jeszcze jedne ciasteczka, które widać na fotografii. Są o smaku amaretto z nutellą i migdałami.
SKŁADNIKI na ok. 40 sztuk:
--- 1 szklanka mąki pszennej (szklanka 250 ml)
--- po 1/3 szklanki kakao, cukru pudru, cukru brązowego
--- 1 duże jajko – dałam 2 mniejsze
--- szczypta soli
--- łyżeczka ekstraktu wanilii
--- 4 łyżki kwaśnej śmietany
--- 10 dkg bardzo miękkiego masła
--- 12 dkg orzechów włoskich lub pekan
--- 5 dkg czekolady
--- 1 mała puszka masy kajmakowej
--- chili
1)Mąkę, kakao i szczyptę soli wymieszać. Zmiksować masło, cukier puder, cukier brązowy. Dodać śmietanę i same żółtka. Miksować jeszcze 5 minut.
2)Do masy dodać suche składniki i łyżką połączyć. Łyżką uformować kulkę i włożyć do lodówki na 1 godzinę.
3)Orzechy posiekać. Białko lekko spienić. Łyżeczką nabierać ciasto wielkości dużego orzecha włoskiego i formować kulki. Każdą kulkę spłaszczyć w dłoniach.
4)Blaszkę wyścielić papierem do pieczenia. Każde ciastko maczać w białku i otaczać w orzechach. Kłaść na blaszkę. W każdym zrobić wgłębienie palcem lub jakimś trzonkiem.
5)Piekarnik nagrzać do temperatury 190 stopni C i piec bez termoobiegu ok. 10- 14 minut. Ciastka ostudzić. 6) Do każdego wgłębienia wciskać kleksa masy kajmakowej przy pomocy szprycy, lub masę lekko podgrzać i wlewać łyżeczką. Udekorować roztopioną czekoladą. Można posypać odrobiną chili.
CIASTECZKA CZYTELNIKÓW :
Mika z Poznania
Rzeczywiście , Danusiu, ciasteczka wyglądają odlotowo, a na te z nutellą czekam na przepis, choć nie zamierzam robić na te święta, upiekłam siedem rodzajów, a przecież jeszcze będą ciasta przeróżniaste.
OdpowiedzUsuńCieszę się,że nie zawiodłaś się na przepisie. Pozdrawiam Cie i proszę wyluzuj już, nie prowokuj losu.
Siedem to szczęśliwa liczba, więc wiedziałaś co robisz. Ja oprócz ciasteczek mam 2 rodzaje pierniczków, a jeszcze dochodzą ciasta, więc myślę, że napełnią brzuszki. Dzisiaj upiekłam ten sernik pod mus czekoladowy. Bardzo łatwy i szybki. Bardzo fajna baza pod różne musy.
UsuńPozdrawiam Bożenko!
Dziś razem z Tobą piekę piernik staropolski (tzn,wg Twoich wskazówek) i od czasu do czasu podchodzę do komputera.Tymi ciasteczkami powaliłaś mnie na kolana.Cudne,maleńkie drobiazgi i tak pięknie się prezentujące,że aż chce się je mieć.Zobaczymy,może czas pozwoli i u mnie też się pojawią na stole.Piękne są.Magda z Gniezna
OdpowiedzUsuńMadziu, jak tam piernik wyszedł? A ciasteczka szybko się robi, więc warto się o nie pokusić.
UsuńPozdrawiam ciepło!
Wszystko poszło jak z płatka dzięki Twoim precyzyjnym wskazówkom.Jeden piernik z powidłami,drugi z dżemem z czarnej porzeczki(przetwory własne).Już są zapakowane i czekamy z niecierpliwością na Święta.Ten piernik będzie u nas nowością w te święta.Dziękuję raz jeszcze i idę podglądać kolejne Twe ciasteczka.Magda
UsuńDzięki Madziu, że jeszcze znalazłaś czas żeby mi odpisać. Bardzo się cieszę, że tak wszystko dobrze wyszło.
UsuńPozdrawiam wieczornie!!!
Jak długo i gdzie należy przechowywać takie ciasteczka? Bo nie ukrywam, że mam ogromną ochotę je upiec ;) Szerina
OdpowiedzUsuńWitam. Tutaj nie ma się co popsuć, więc mogą poleżeć, ale zapewniam Panią, że nie poleżą. Ja musiałam je schować sama przed sobą. Gdzie przechowywać, tego nie wiem, gdzie Pani ma miejsce. Ja do świąt wyniosłam je w kartoniku do garażu.
UsuńPozdrawiam!
Ciastek nie przechowywać długo, bo aż żal nie jeść , a przechowywać? hm ...tak żeby domownicy nie znaleźli, a sobie o nich zapomnieć, bo ręka idzie jak do miodu. :)
UsuńDlatego Bożenko wyniosłam je daleko, nogi bolą więc specjalnie nie pójdę. Gorzej jak będę musiała wynieść sernik. Całą drogę będę sobie powtarzała - nie wolno Ci zjeść ciastka.:)
UsuńWyglądają bardzo apetycznie, aż mam chęć sięgnąć po jedno, a najlepiej od razu po całą garść :)
OdpowiedzUsuńOj Martusiu, chyba nie dosięgniesz, bo są schowane.
UsuńPozdrawiam!
Ten kajmakowy kleks mnie urzekł :)
OdpowiedzUsuńWitam. Ale ten kleks smakuje najlepiej na ciasteczku.
UsuńPozdrawiam!
To są przepiękne i przepyszne ciasteczka.Tak przez dzień to bym 2 rządki zjadł,a może 3.Czy można by np.zamówić je na święta u Ciebie.Mogą być w tych dwóch smakach.Pozdrawiam Christopher
OdpowiedzUsuńOj, Krzysiu mogę Ciebie poczestować tymi rządkami, ale na zamówienie niestety nie mam sił. Dziekuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Pani Danusiu, Pani jest niesamowita! Tyle pyszności, tyle przygotowań..
OdpowiedzUsuńMoja rodzinka i ja lubimy jeść, więc zawsze robię wszystkiego więcej. Dziekuję.
UsuńPozdrawiam!!!
O mniam, pyszności :) Ciasteczek nigdy za wiele ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda ginie, od przybytku głowa nie boli. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam cieplutko!!!
Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńCiasteczka są bardzo smaczne. Nosiło mnie kilka dni przed Wigilią aby już zająć się kuchnią, nie ma u nas wielu osób na Wigilii, więc i przygotowań nie tak wiele, dlatego postanowiłam zrobić słodkości. Takich rzeczy nigdy za wiele :)
Miałam wrażenie, że masa na ciasteczka wyszła mi ciut zbyt rzadka, mimo że trzymałam się proporcji, bo kleiła się trochę do łapek i nie wyszły mi takie ładne kuleczki jak u Pani na zdjęciu, ale w ogólnym rozrachunku ciasteczka się udały i wyszły przepyszne. Muszę tylko sprawić sobie szprycę, kleksy kajmakowe zrobione za jej pomocą wyglądają bardzo efektownie :)
Pozdrawiam gorąco! Ela.
Pani Elu, ciasto rzeczywiście sie troszkę klei do rąk, ale musi być mocno schłodzone wtedy powinno być ok. Ja nabierałam łyżeczką i dopiero kulałam w dłoniach, ale króciutko, żeby ciasto się nie nagrzało od ciepła rąk. Ja te ciasteczka wpisałam na stałe w słodkie menu, bo wszyscy się nimi zachwycali. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!