To mój kolejny wyrób z szynkowara. Tym razem drobiowo- wieprzowy. Szyneczka jest bardzo smaczna, aromatyczna i pachnąca. Można ją również zrobić w osłonkach barierowych, podobnie jak szynka mielonka w osłonkach, która jest na blogu. W tym wyrobie skróciłam czas oczekiwania bez szkody dla smaku szynki. Jeżeli chcemy, żeby galaretka pozostała wokół szynki , a nie wyszła na zewnątrz woreczka w szynkowarze proszę pozostawić ok.1-1,5 cm luzu przy zamykaniu woreczka foliowego.
SKŁADNIKI:
---1/2 kg piersi drobiowych
---1/2 kg chudej łopatki wieprzowej
---1/3 łyżeczki białego pieprzu
---1/3 łyżeczki mielonej kolendry
---2 płaskie łyżeczki soli peklowej
---1 płaska łyżeczka soli morskiej
---1 łyżeczka majeranku
---1 łyżeczka lejącego miodu
---1 większy ząbek czosnku
---3 płaskie łyżeczki żelatyny
Mięso z łopatki zmielić tak jak na mielone kotlety. Piersi drobiowe pokroić w niezbyt drobną kostkę lub w paski. Ząbek czosnku dobrze rozetrzeć i łącznie ze wszystkimi przyprawami dodać do połączonych razem mięs. Wszystko bardzo dobrze wyrobić, aż do rozklejenia mięsa- w przeciwnym razie szynka będzie się rozpadała podczas krojenia. Do szynkowara włożyć woreczek i przełożyć wyrobioną masę mięsną dość ciasno uklepując. Zamknąć woreczek, ale jeżeli checemy mieć galaretkę wokół mięsa to pozostawić jak już pisałam 1-1,5 cm luzu. Szynkowar zamknąć i wstawić do lodówki na 24 godziny. Po tym czasie wstawić szynkowar do rondla, wlać wodę do wysokości 1 cm powyżej masy mięsnej. Parzyć w temperaturze 75 stopni C- 2 godziny od momentu uzyskania przez wodę podanej temperatury. Szynkowar po sparzeniu wyjąć wstawić pod bieżącą zimną wodę i schłodzić. Szynkowar wstawić do lodówki i po 24 godzinach otworzyć i wyjąć szeneczkę gotową do konsumpcji. Smacznego.
SZYNKA CZYTELNIKÓW :
SZYNKA CZYTELNIKÓW :
Kurcze i znowu kusisz ta piekna i pachnaca szyneczka az slinka cieknie - a jaki piekny pojemniczek na buleczki Danusku - Danusku - ?...pozdrawiam Cie serdecznie - Basia.
OdpowiedzUsuńWitam Basiu,pojemniczek kupiłam 5 lat temu za grosze i go po prostu odnowiłam.Lubię takie robótki,tylko od czasu kiedy prowadzę bloga tego czasu jest bardzo mało.Pozdrawiam ciebie Basiu na cały weekend.:)
Usuńnie robiłam takiej szynki chociaż w sumie patrząc na to co jest w sklepach może warto by było:)
OdpowiedzUsuńOj Justynko warto,ja raz zrobisz,to więcej nie kupisz.
UsuńPozdrawiam!!!
Dzień dobry Pani Danusiu, czy mogę prosić o podpowiedź jaki szynkowar warto kupić.Z jakiej firmy lub jaki rodzaj. Na co zwrócić uwagę. U mnie, w okolicy, nie ma szans na kupno szynkowaru w sklepie. Zamierzam go kupić na Allegro. Pozdrawiam, życząc miłego dnia, Ela
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie Pani Elu.Na moim blogu jest informacja na temat szynkowara.Napisałam ją oddzielnie,ponieważ pytania na ten temat bardzo często się powtarzają.Pani Elu tam jest dość obszernie opisane co i jak.Proszę wejść do kategorii Domowy Wyrób i podkategoria wędliny-tam jest taki post -Szynkowar i osłonki barierowe.
UsuńPozdrawiam i życzę milego dnia:)
Witam! Mam szynkowar i kiedyś robiłam domowe mięska. Od kilkunastu lat leży sobie w spiżarni. Muszę zacząć znowu produkcję. Mam pytanie, czy można wykorzystać szybkowar w piekarniku. Ciężko jest wycyrklować, czy woda w garnku ma temp 75 stopni. Ciężko jest uchwycić moment wrzenia, potem utrzymywać stałą temp. Taki pomysł mi przyszedł z tym piekarnikiem...
OdpowiedzUsuńGospocha
Witam.Nigdy nie robiłam w ten sposób i przyznam szczerze,ale nigdzie nie spotkałam się z tym sposobem parzenia szynki.Nie potrafię powiedzieć,czy to będzie tak samo,ale pomysł wart jest wypróbowania.Gosposiu,nie jest ciężko wycyrklować z tą temperaturą.Ja też nie od razu miałam termometr.Z chwilą,kiedy zauważysz małe bąbęlki w wodzie to jest tempartura oscylująca w granicach 75-80.Jeżeli w tym momencie zmniejszysz ogień do minimum to zapewniam,że się ona nie podniesie i będzie constans.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Witam Pani Danusiu . Dziękuję serdecznie za szybką odpowiedź na temat zamrożonego schabu na polędwice dojrzewającą, za Pani radą postanowiłam przeznaczyć go na inną potrawę . W zamian zrobiłam właśnie tom szyneczkę jest bardzo smaczna, pachnąca kroi się cieniutko tak jak lubię i ta galaretka palce lizać. Pozdrawiam Ewa z Wrocławia.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Pani Ewo.Cieszę się,że nie tylko ja lubię te szyneczki.Bardzo mi miło,że Pani ją zrobiła,a przede wszysykim najważniejsze dla mnie,że smakowała.Dziękuję bardzo za komentarz.
UsuńPozdrawiam wieczornie!!!
Szyneczka pycha!!! Domownicy zjedli ją błyskawicznie, pachniało w całej lodówce.Dziękuję.
OdpowiedzUsuńNo i właśnie to jest minus tej szynki, że za szybko znika. Bardzo dziekuję za skorzystanie z przepisu.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Szyneczka zniknęła błyskawicznie.Co za smak i aromat! Dziękuję.
OdpowiedzUsuńLucyna
No, tak skąd ja to znam. Nagotuję się a potem w krótkim czasie znika. Jednak warto samemu pokusić się o własny wyrób . Bardzo się cieszę, że smakowało. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam wieczornie!!!
Wygląda fajnie dlatego właśnie ja robię - napiszę jak wyszła - jedynie czego nie daję to kolendra , gdyż moja rodzina jej nie toleruje - pozdrawiam wszystkich lubiących swojskie wędliny :-)
OdpowiedzUsuńWitam. Życzę powodzenia i jestem ciekawa jak będzie smakowała.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Witam ponownie - szyneczka wyszła rewelacyjnie wygląd identyczny jak Pani - zapach rozniósł się po całym domu .Mąż wyciągnął ją po 8 godz,chłodzenia przed chwilą na śniadanie , gdyż nie mógł się doczekać - bardzo dziękuję za przepis :-)
UsuńCzytając Pani wypowiedzi - przeczytałam o marynatorze - nie wiedziałam , że takie coś istnieje - nie dostałam nigdzie takiego jaki posiada Pani - kupiłam próżniowy - obecnie taki tylko był dostępny na allegro - myślę , że to nie ma różnicy , ale mam pytanie - może ma Pani tak wiedzę , gdyż nigdzie nie mogę znaleźć jak przeliczać czas z podanych przepisów na marynowanie w marynatorze - za odpowiedz bardzo dziękuję i pozdrawiam Beata :-)
Witam. Ja też mam próżniowy, ale przyznam się szczerze, że rzadko z niego skorzystam, bo właśnie nie mam przeliczonego czasu na marynowanie. Tak naprawdę, to bym musiała od nowa eksperymentować ze wszystkimi wyrobami, żeby móc polecać moim czytelnikom czas marynowania. Może kiedyś to zrobię, ale ten czas jest tak ograniczony prowadząc bloga, że nie wiem kiedy będę mogła to zrobić. Jakoś mi wygodniej robić tradycyjnym sposobem, bo jest to mniej dla mnie czasochłonne. Przy marynatorze muszę poświęcić czas na ponowne kilkukrotne uruchamianie, żeby mięso było smaczne, a w tradycyjnym sposobie mięso marynuje się samo. Przykro mi, ale na razie nie mogę udzielić odpowiedzi. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam!
OdpowiedzUsuńDziś zaczęłam moją przygodę z szynkowarem, kupionym daaawno temu. Mam zamiar wypróbować Pani przepisy, zdjęcia są zachęcające a i komentarze również. Serdecznie pozdrawiam. Danusia
Danusiu, moja imienniczko, polecam szczerze, bo takie wyroby są o niebo lepsze od kupnych- dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam Danusiu :-) Zamierzam na pierwszy ogień zrobić tą właśnie szynkę, ale w osłonkach. Zrobię jak mielonkę, tylko proszę, powiedz mi kiedy właściwie powinno sie mieszać mięso, aby wytworzył się klej - od razu po zmieleniu z peklosolą i do lodówki czy po zapeklowaniu i dodaniu przypraw? Różne są przepisy, a ja jestem konkretna i muszę mieć czarno na białym co i jak ;-)
OdpowiedzUsuńA i jeszcze jedno - jak określasz czas parzenia w osłonkach- z praktyki, czy trzymasz sie jakieś zasady np. 10-15 min na 1 cm grubości wyrobu.
Pozdrawiam i wracam do pracy. Miłego dnia :))
Dzień dobry. Jeżeli chodzi o ten przepis, to proszę zrobić tak jak powyżej. Czyli wszystko robimy tak jak napisałam, zamykamy osłonkę i do lodówki. Na drugi dzień parzymy. Czas parzenia w osłonkach określam na podstawie mojej praktyki.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Danusiu jutro robię ciekawa jestem co mi wyjdzie,albo jestem bez talencie albo co,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam Iwonko. Proszę Cię rób dokładnie wg przepisu, a zapewniam że Ci na pewno wyjdzie. Tutaj Iwonko nie ma beztalencia, każdy może tą szynkę zrobić- mięso musi być dobzre wyrobione i będzie wszystko ok. Pozdrawiam i życzę Ci powodzenia.
UsuńDanusiu powiedz mi jak mam utrzymać temperaturę 75 stopni już mam 80 stopni zdjęłam z gazu Iwona
OdpowiedzUsuńWitam Iwonko. Palnik musi być skręcony na minimum. Pozdrawiam serdecznie.
Usuńmam mam mam piękną szyneczkę dziękuje Danusiu pozdrawiam serdecznie
UsuńOj, jak się cieszę razem z Tobą- kamień z serca- już się za Ciebie martwiłam.
UsuńPozdrawiam wieczornie.
Kolejny wypróbowany przepis i kolejne zasłużone pochwały. Danusiu, to jest po prostu pyszne!!! Dzięki Twoim jasnym i zrozumiałym opisom co i jak, wykonanie takiej szyneczki to sama radośc a zajadanie się nią to radość nie do opisania. Niebo w gębie normalnie.:) Dziękuję Ci bardzo i już niebawem pewnie znowu wyszperam coś pysznego tutaj, u Ciebie.
UsuńPozdrawiam serdecznie:) Anna.
Witam Aniu. Zawsze się cieszę, kiedy ktoś napisze, że mu smakuje szynka domowa. Dzielę się z Wami przepisami na wyroby domowe, bo wiem ,że smak i zapach tych wyrobów nic nie zastąpi. Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam Aniu serdecznie.
Danusiu mam i ja to jest moja druga szynka zrobiona przeze mnie. Jest bardzo pyszna i zamierzam robić następną i następną oczywiście z Twojego bloga.W pierwszej też napisałam, że pyszniutka a robiłam na święta. To jest wciągające. Zastanawiam się nad kupieniem jeszcze jednego szynkowara :)
OdpowiedzUsuńDziekuję za przepisy.
Pozdrawiam serdecznie.
Buziaki :)
Witam Basiu. Różnica w smaku między swoimi wyrobami, a tymi kupnymi wg nas jest ogromna. U mnie taka ze sklepu już Basiu nie przejdzie. Bardzo Ci dziękuję- pozdrawiam w Nowym Roku :)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńNiestety z braku czasu nie sparzyłem szynki w szynkowarze po upływie 24 godzin.
"Siedzi" już tam sobie ponad 60 godzin. Czy coś z tego jeszcze wyjdzie jeśli teraz sparzę?
Pozdrawiam
Adam
Witam Adamie. He, he- to ładnie sobie posiedziała. Czas już ją sparzyć- wyjdzie, będzie po prostu dobrze przyprawiona. Jestem sama ciekawa jaki smak będzie- proszę daj mi znać.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Błyskawiczna odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńOczywiście poinformuje jak wyszło.
Udało się - he, he - dziękuję :)
UsuńSzyneczka wyszła bardzo dobra. Poleżała sobie 72 godziny.
UsuńZdjęcie wysłane.
Bardzo dziękuję. Widziałam zdjęcie, no pięknie wyszła- gratuluję. Bardzo dziękuję za fotografię, zaraz wstawię pod przepis i na fanpage- pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńdzisiaj zakupiłam wszystko co potrzebne do szyneczki, a tu patrzę, że mięso z łopatki należy zmielić. Niestety nie posiadam maszynki do mielenia mięsa, czy mogę łopatkę pokroić na malutkie kawałki, czy lepiej kupić już zmieloną?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Witam . Można drobniutko pokroiç , tylko potem proszę dobrze wyrobić , aż do klejenia mięsa - powodzenia . Pozdrawiam :)
UsuńOj to musi też być pyszne .Następny wyrób to ten przepis.Dodam tylko że już robiłem z Pani bloga w szynkowarze różne wędlinki i polecam każdemu niezdecydowanemu.
OdpowiedzUsuńByło pyszne, bynajmniej dla moich bliskich, więc nie mogę nie polecić. Dziękuję bardzo :) pozdrawiam :)
UsuńWitam mięso jest już w szynkowarze ale mam problem.Zapomniałem dodać czosnku do całości przed włożeniem.Jutro wieczorem będę parzył więc dam znać pojutrze co wyszło
OdpowiedzUsuńOk, czekam na wiadomość- bardzo dziękuję. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńJa też od jakiegoś czasu już mam szykowar i pierwszy mój wyrób był właśnie z Pani przepisu... Mój mąż chwalił mnie ciągle... To było pyszne i ten zapach... Tylko tą mielonke było czuć w lodówce.. A co najważniejsze.. To moje dzieci... Dwulatek i 5latka - straszny niejadek ale to wcinała z bratem aż im się uszy trzęsły... Dziękuję Natalia
OdpowiedzUsuńWitam . Nie ma to jak domowy wyrób Natalio, a jeszcze przy dzieciach. No, bardzo się cieszę, że Wam smakuje, a ten zapach z lodówki ... można taką szynkę włożyć do zamykanego pojemnika, żeby nie dawał za mocno ...he, he. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję :)
UsuńDanusiu do tej szynki nie dajemy wody? Czy zapomniałaś dopisać? :)
OdpowiedzUsuńWitam Basiu. Nie, nie daję do tej szynki wody. Miłego dnia Basiu :)
Usuń