Ciasteczka kręcone w maszynce do mięsa z mąki pszennej. Paluszki zrobiłam przeciskane przez otwór w kształcie większej gwiazdki. Połowę z upieczonych ciastek umoczyłam w roztopionej czekoladzie. Ciasteczka bez czekolady również są wspaniałe w smaku i możemy je przechowywać w puszce. Upiekłam z mniejszej porcji ciasta, ale oczywiście składniki można podwoić.
SKŁADNIKI-na ok.80 parę paluszków:
---40 dkg mąki pszennej tortowej
---10 dkg cukru pudru
---2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
---cukier waniliowy lub 1 bardzo płaska łyżka pasty waniliowej
---15 dkg miękkiego masła
---2 żółtka
---4 łyżki śmietany
---2 blaszki z wyposażenia piekarnika wyłożone papierem do pieczenia
Mąkę, cukier puder, proszek do pieczenia wymieszać. Śmietanę z żółtkami i cukrem waniliowym też wymieszać. Do mąki dodać miękkie masło, rozmieszaną śmietanę i zarobić jednolite ciasto. Włożyć w woreczku foliowym do lodówki na 10-15 minut. Piekarnik nagrzać do temperatury 175-180 stopni C. Ciastka kręcić przez maszynkę, ciąć na kształt paluszków i układać na papierze. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec na drugiej półce od dołu z termoobiegiem ok.8-10 minut, bez termoobiegu ok.15- 17 minut. Ciasteczka powinny być ładnie rumiane.
CIASTECZKA CZYTELNIKÓW :
CIASTECZKA CZYTELNIKÓW :
Zestaw do maszynki obowiązkowy :)
OdpowiedzUsuńKolejny smak dzieciństwa, który trzeba znać, albo poznać, no i ten sposób wyrobu ciastek :)
Pozdrawiam.
To prawda,smaków dzieciństwa się nie zapomina.Polecam szczerze,bo ciasteczka są pyszne .
UsuńPozdrawiam!!!
ja właśnie lubie takie dobrze rumiane. Ale zwykle takie kupuję, jeszcze nie piekłam takich ciastek w domu, hmm..........
OdpowiedzUsuńa może i spróbuje je upiec...
Te ciasteczka zajęły mi ok.60 mniut z pieczeniem,a wiemy co jemy.Proszę spróbować.
UsuńPozdrawiam ciepło!!!
Muszą być pyszne - koniecznie rozglądnę się za taką końcówką do maszynki :)
OdpowiedzUsuńAniu,warto,bo ciasteczka się bardzo szybko robi i można mieć zawsze zapas w puszce.Zobacz na Allegro,tam powinny być.
UsuńPozdrawiam!!!
świetnie wyglądają, zdecydowanie jutro robię takie:)
OdpowiedzUsuńJustynko życzę Ci powodzenia i smacznego.
UsuńPozdrawiam!!!
Wiesz Danusiu moja mama piekla podobne z maszynki tylko ze skwareczek tez byly pyszne - to sa smaki dziecinstwa - pozdrawiam goraco . Basia.
OdpowiedzUsuńJa ze skwareczek też mam przepis,uchował mi się na bardzo starej zniszczonej karteczce.Na pewno je wstawię na bloga.
UsuńPozdrawiam ciepło!!!
Danusiu mam tylko maszynkę elektryczną zelmer wyjdą?
OdpowiedzUsuńTo dobrze Złotykolczyku.Ja je też robię przez elektryczną-jeszcze szybciej się robi,tylko musisz szybko odcinać paseczki.
UsuńPozdrawiam!!!
dziękuję za podpowiedż :)super blog Danusiu :)
UsuńJestem na Twoje zawołanie.
UsuńPozdrawiam i bardzo dziekuję:)
Ooo moje ulubione ciasteczka z maszynki jako nastolatka lubiłam to robić i namaczaną czekoladą a teraz moja skleroza na karku 45-stkę o tym zapomniałam a takie proste,szybkie i smaczne. Dziękuję Danusiu za przypomnienie smak dzieciństwa :). Pozdrawiam Renata
OdpowiedzUsuńWitam Reniu.Te ciasteczka to też mój smak dzieciństwa.Pamiętam jak Mama zrobiła,a była nas trójka to w jedno popołudnie nie było ani jednego.
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Witaj Danusiu śledzę Twój blog od dawna wiele potraw wypróbowałam, a dziś dla mojej wnusi piękę ciasteczka z maszynki, moje córki ich nie spróbowały w dzieciństwie, ale wnusia musi poznać ten smak, dziękuję Danusiu za przepis. Pozdrawiam Elżbieta
OdpowiedzUsuńWitam Elżuniu. Te ciasteczka już zawsze będą mi się kojarzyły z dawnymi czasami. W sklepach były puste pułki, ale na te ciasteczka produkty były w zasiegu ręki. Są proste, ale jakże smaczne, a robiąc je z wnusią sprawisz jej frajdę. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Hihi,maszynke tak mam/ktos mi przyslal z Polski/ ale to dodatkowe cudenko to juz trudno osiagalne tutaj.Pamietam smak tych ciasteczek byly SUPERRRRR.Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńEwuniu, nie widzę problemu, mogę Ci przesłać, tylko muszę znać numer Twojej maszynki. To bardzo smaczne ciasteczka, można dużo narobić bo świetnie się przechowują. Zawsze coś mamy do kawki pod ręką do kawki.
UsuńDziękuję bardzo.
Pani Danko, jesteśmy zachwyceni Pani blogiem, W końcu coś, gdzie są same sprawdzone przepisy! Zrobiliśmy z mężem ciasteczka z Pani przepisu na dzień babci w przedszkolu. Zarówno nasza córeczka jak i inne dzieci jadły je garściami :) Przedszkolanki też się zachwycały. Są po prostu przepyszne. Dziękujęmy za wspaniały blog i proszę go pisać jak najdłużej. pozdrawiamy Monika i Sebastian
OdpowiedzUsuńWitam Moniu. Proszę- jestem Danuta, tak będzie nam milej w sieci. Późno odpisuję, ale nie z mojej winy. Po prostu takie jest życie, że nie zawsze wszystko można przewidzieć. Wstawiłam dzisiaj na bloga informację odnoszącą się do mojej nieobecności. Moniu bardzo się cieszę, że ciasteczka smakowały. Wkrótce wstawię przepis na ciasteczka kokosowe, też kręcone przez maszynkę. To takie wygodne i szybko można mieć coś do kawy. Tym bardziej, że można upiec ich więcej i trzymać w słoju lub puszce. Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Danusiu,znam smak tych ciasteczek,Robilam je jeszcze z moja Mama.Dziekuje za szczere checi !!!Moja rodzina przyleci do San Diego w październiku to ich poproszę o to cudeńko.Mozna to kupic w sklepie?Ucalowania.Ewa
OdpowiedzUsuńMożna Ewuniu kupić w sklepie takie przystawki do maszynki czy robota, ale musisz podać rodzince rozmiar maszynki.
UsuńPozdrawiam.
Przystawki dalej nie mam ale upieklam,mialy byc muszelki a wyszlo to co wyszlo!Smaczne,a wspomnienia sa super!!!!Calusy.Ewa
OdpowiedzUsuńPomyślę Ewuniu o przystawce dla Ciebie. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
O tak wszyscy mówią smaki dzieciństwa i ja się dołączam. Ciasteczka były pyszne, podobne do Twoich Danusiu. Czasem tez robiłyśmy z mamą ze skwarek, wtedy gdy topiło się słoninę. Sobota była zawsze pachnąca bo piekło się ciasto i słuchało się Matysiaków a potem Rewię piosenek..Ach to były czasy..:) uwielbiam twojego bloga bo tu odnajduję mój dom. Pozdrawiam bardzo serdecznie Basia L.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś przepis ze skwarkami i pamiętam też smak takich ciasteczek, ale gdzieś mi się dawno zawieruszył. Żałuję, bo to były bardzo dobre ciasteczka. Ha, ha....rewia piosenek, Boże jak ten czas szybko leci...serdecznie pozdrawiam :)
UsuńCiasteczka przepyszne, takie jak pamiętam z dzieciństwa:) Moim córkom też posmakowały, więc na pewno częściej u mnie zagoszczą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Joanna
Ja często piekę te ciasteczka. Mogą długo leżeć i zawsze w kryzysie mam coś do kawki. Dziękuję Joasiu :) cieszę się, że przypomniałam Ci dzieciństwo :)
UsuńCiasteczka upieczone, robi się je błyskawicznie. A smakują wybornie. Przypominają mi czasy dzieciństwa, mama, babcia zawsze piekły te pyszności. U mnie upieczone i zjedzone jednego popołudnia, no może i wieczora ;) Tak więc polecam. Nie maczałam ich w czekoladzie i tak smakują wybornie !
OdpowiedzUsuńTo prawda, to dawne ciasteczka z dzieciństwa. Też je tak zapamiętałam Moniu. W czekoladzie też nie zawsze moczę, ale wstawiłam , żeby czytelnicy mieli wybór. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń