Receptura na to ciasto pochodzi z przepisów rodzinnych. Moja Mama bardzo lubiła piec i gotować pomimo, że miała bardzo ograniczony czas. Miała kilka tzw. "żelaznych przepisów" które nigdy nie zawodziły. To ciasto jest wilgotne, pachnie owocami- po prostu rozpływa się w ustach. Przepis przerobiłam zamieniając ilość mąki ze szklanek na gramy.
SKŁADNIKI na blaszkę o wymiarach 37x25 cm:---335 gram mąki tortowej (2 kopiaste szklanki o poj.250 ml)
---1 szklanka cukru najlepiej drobnego (krótszy czas ucierania)
---25 dkg masła (zalecane)
---6 jaj
---7 płaskich łyżek dobrej gęstej kwaśnej śmietany
---3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
---cukier waniliowy
Pozostałe:
---papier do pieczenia ciasta
---owoce (miałam kilogram brzoskwiń i 125 gram malin)
---bułka tarta
---na lukier:1 szklanka cukru pudru+2 łyżki soku cytrynowego+ok.półtorej łyżki wody
---ziarno sezamowe (bardzo polecam)
Wszystkie składniki ciasta powinny być o temperaturze pokojowej. Miękkie masło utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym. Ucierając dalej dodawać po 1 żółtku. Mąkę przesiać razem z proszkiem do pieczenia i dodawać do masy maślano- żółtkowej dalej miksując na najwyższych obrotach. Dodać 7 łyżek śmietany i zmiksować na jednolitą masę. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodać do ciasta na 3 razy i wymieszać łyżką dokładnie ale delikatnie. Przy dokładaniu piany nie używać miksera. Ciasto wyłożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Do ciasta możemy dodać różne owoce miękkie . Przed wyłożeniem na ciasto wydrylowane czereśnie, wiśnie, maliny, porzeczki, brzoskwinie itp. muszą być obsypane obficie bułką tartą,wymieszane i dopiero układane na ciasto. W przypadku ćwiartek jabłek nie obsypujemy bułką tartą, chyba że jabłka są bardzo soczyste.
Obsypane bułką owoce wykładamy na ciasto lekko je wciskając do ciasta. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni C i pieczemy ok.35-40 minut z włączoną górą i dołem- do tzw. suchego patyczka. Blaszkę stawiamy na pierwszej półce od dołu. Trochę przestudzone ciasto polać utartym lukrem i posypać uprażonym na suchej patelni ziarnem sezamowym. Smacznego.
PLACEK CZYTELNIKÓW :
Pani Danusiu ciasto wygląda bajecznie...aż mam chęć na kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńAleż bardzo proszę,jeszcze jest,można się poczęstować-pozdrawiam serdecznie i dziękuję:)
UsuńU nas dziś też na słodko, a ucierane ciasta mają niepowtarzalny smak
OdpowiedzUsuńWidzę,że u Ciebie jest na słodko w każdy weekend,u mnie też-pozdrawiam i dziekuję:)
Usuńbo chyba obie lubimy rozpieszczać naszych bliskich
UsuńLubię jak jedzą i mają takie uśmiechnięte pyszczki:)
UsuńDanusiu nie ma Cie jest smutno:)upieklam wiec Twoj placek dalam borowki,maliny i nektarynke:)niebo w gebie.Chociaz ten placek daje mi namiastke Twojej obecnosci:)Pozdrawiam Justyna M
OdpowiedzUsuńWitam Justynko.Jakże mi miło,że wystawiasz komentarz wiedząc o tym,że byłam na urlopie-to strasznie miłe-dziekuję Ci bardzo.Wróciłam dzisiaj o 19.00,więc dopiero muszę wejść na obroty.Bardzo się za Wami stęskniłam,ale nie wchodziłam na bloga bo nie miałam możliwości czasowej.Bardzo się cieszę,że już jestem z Wami.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Danusiu a można też zrobić z truskawkami? Nie będą za "mokre"?
OdpowiedzUsuńNie piekłam z truskawkami bo bałam się, że może coś nie wyjść. Możesz upiec z malinami.
UsuńPozdrawiam :)