Zwijane rolady należą do tych potraw mięsnych, które w moim domu są priorytetowe. Mięsa wcześniej marynowane i zwijane przewyższają pod względem smakowym mięsa robione na "świeżo". Wszystkie wymagają trochę zachodu, ale zapewniam , że naprawdę warto ,bo efekt smakowy pamięta się długo. Ja te smaki wyniosłam z domu rodzinnego i do dzisiaj pamiętam ten zapach pieczonych mięs rozchodzący się po domu. Dzisiaj tęsknią za nim moje dzieci i nawet mój wnusio, który jedzenie traktuje jak najlepszą zabawkę.
SKŁADNIKI:
---1,30 kg (moja tyle ważyła)
---1/2 kg pieczarek
---1 czerwona cebula
---1 puszka krojonych pomidorów (400 G)
---5 ząbków czosnku
---1 czerwona papryka
---papryka słodka w proszku
---majeranek
---sól i pieprz
---3 liście laurowe
---sporo natki pietruszki
---olej
---10 dkg boczku wędzonego-parzonego
---2 spore łyżki gęstej śmietany ( kto nie może nie musi być)
Pomidory odcedzić i zachować. Pieczarki drobniutko posiekać ,cebulę drobno pokroić w kosteczkę i przełożyć do rondla z 1 łyżką oleju. Smażyć na silnym ogniu i w połowie smażenia wlać odcedzony sok pomidorowy. Dobrze odparowany farsz doprawić do smaku solą i pieprzem. Na mięsie zrobić po środku nacięcie i od tego miejsca naciąć w prawo płat karkówki tylko nie do końca, a następnie w lewo i też nie do końca. W ten sposób otrzymamy duży płat mięsa, który trochę pobijamy przez folię jak kotlety.
Płat mięsa solimy, posypujemy sporo papryką w proszku i posypujemy posiekanym czosnkiem. Na to wykładamy farsz pieczarkowo-pomidorowy i następnie pokrojone pomidory. Posypujemy obficie posiekaną pietruszką i kładziemy paski czerwonej papryki. Trochę jeszcze posolić i popieprzyć.
Zwijamy mięso i obwiązujemy grubszymi nićmi lub sznurkiem masarniczym. W czasie zwijania trochę będzie wypływał sok, ale się tym nie przejmować tylko czynić swoje. Roladę obsypujemy papryką,majerankiem i tylko troszkę solą. Na wierzch rozkruszamy liście laurowe. Mięso zawijamy w folię spożywczą i wkładamy na jedną lub dwie doby do lodówki.
Roladę wyjmujemy z lodówki i przekładamy do brytfanny z pokrywą lub prodiża wysmarowanego olejem i obkładamy plasterkami boczku wędzonego parzonego. Nie podlewamy wodą , bo rolada puści sok .Pieczemy ok.1 godziny w temperaturze 200 stopni C i zaglądamy czy ewentualnie nie podlać 1/2 szklanki wody. Pieczemy jeszcze ok.40-50 minut, na 15 minut przed końcem smarujemy 2 łyżkami gęstej smietany . Roladę wyjmujemy z brytfanny chwilę czekamy- przecinamy nitki a sos przelewamy do innego rondla. . Naczynie w którym piekła się rolada opłukujemy 1/2 szklanki wody i dodajemy do sosu. Sos zagęszczamy lekko i ewentualnie doprawiamy. Roladę kroimy w grubsze plastry i ładnie wykładamy na półmisek. Osobno podajemy sos. Polecam.
Mięsko to podstawa:)
OdpowiedzUsuńJa nie mogłabym być wegetarianką:)
UsuńJa bez mięska bym była nieszczęśliwa:)
OdpowiedzUsuńwspaniale
OdpowiedzUsuńDziękuję-pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBasik.))))) Wygląda super mam ochotę uszczęśliwić swoich mięso jadów. Dam znać po świętach co z tego mi wyszło.
OdpowiedzUsuńWitam.Jestem ciekawa wrażeń smakowych-pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBasik.. Karkóweczkę upiekłam na święta,ponieważ karkówka sama w sobie
OdpowiedzUsuńma dość tłuszczyku,nie dodałam boczku tylko zawinełam w papier do pieczenia
włożyłam do keksówki i upiekłam. Wyszła bardzo fajna,napewno jeszcze nie raz powrócę do tego przepisu...Dzięki za przepis Pozdrawiam....
To ja dziękuję ,że mój przepis się przydał.Cieszy mnie to że mięsko smakowało.Dziękuję również za oczekiwany przeze mnie komentarz.Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńA jak zrobić sos ?
UsuńWitam. Nie bardzo rozumiem o co chodzi- proszę szczegółowiej zadać pytanie, bo w przepisie jest napisane jak zrobić sos.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Pani Danusiu,
OdpowiedzUsuńprzepis jest fantastyczny.Zrobił furorę na świątecznym stole. Już na drugi dzień mąż dopytywał się kiedy zrobię karkówkę ponownie a tu święto Trzech Króli więc pomysł na obiad czeka tylko na realizację. Dziękuję serdecznie raz jeszcze i czekam na nowe wpisy i pomysły.
pozdrawiam
Mariola
Witam Pani Mariolu. Ta karkówka też ma u mnie powodzenie. W ogóle wszystkie mięsa przygotowywane w bardziej czasochłonny sposób są dużo smaczniejsze, ale warto jest je zrobić, bo odwdzieczają się smakiem. Bardzo dziekuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
a ja do farszu dodałem starty ser GOUDA i 2-wa żółtka/bo wcześniejsza wersja nie była związana/ polecam
OdpowiedzUsuńTeż tak można. Ja jak mocno zesznuruję to jest dobrze i wszystko się trzyma. Pewnie tak jest, że robi się bardziej ścisła dzięki serowi , ale grunt do kreatywność w kuchni. Gratuluję. Dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńZrobiłam wyszło smacznie, ale dałam do farszu trochę sera żółtego bo bałam sie, że farsz się bedzie sypał przy krojeniu. Kiedys miałam taką niespodziankę. Danusiu czy Tobie też sie karkówka przy rozbijaniu troche poprzerywała?
OdpowiedzUsuńDziekuje za super przepis :) Jeszcze nie raz zrobię :)
Pozdrawiam :)
Bardzo Ci Basiu dziękuję, że znalazłaś czas na wystawienie komentarza. Czasami się mięso trochę przebije, jak się na nim trochę wyżyjemy. Jednak jak się dobrze zwinie to nic się nie dzieje.
UsuńPozdrawiam :)
Pani Danusiu,
OdpowiedzUsuńDziś mieliśmy wspaniały obiad dzięki pani, przyznam że karkówka była w lodówce tylko jedną noc.Ale tak kruchego mięsa dawno nie jedliśmy,pycha! !!!
Witam Elu. Danuta jestem, tak będzie nam milej w sieci. Bardzo się ciesze, że smakowało mięsko. U mnie takie rolady mają powodzenie. Jest troszkę więcej pracy, ale za to potem można się delektować. Bardzo dziękuję za komentarz.
UsuńPozdrawiam serdecznie. :)
No i dziś na imieninowy obiad były dwie rolady: schab z morelą i żurawiną oraz ta rolada. I chleb wieloziarnisty - następne osoby go pieką.
OdpowiedzUsuńZnowu zabłysnęłam. Dziękuję za blog. Bożena
Witam Bożenko. Ja dziękuję, że do mnie zaglądasz. Cieszę się z każdego czytelnika, to miłe kiedy przepisy się sprawdzają u innych. Tym sposobem będziemy wspólnie świętować przy niektórych potrawach. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam :)
Mieso wygląda przepysznie.czy zamiast piec moge karkowke udusić? Pozdrawiam agnieszka
OdpowiedzUsuńWitam. Można bez farszu, ale ten farsz też dodaje smaku i dla mięsa i dla sosu :)
UsuńOj dawno mnie tu nie było. Tak w ostatniej chwili wpadłam na przepis. Nawet nie było czasu na lezakowanie w lodowce. I trochę za mało miałam pieczarek,ale bylo pyszne. Agnieszka z podkarpacia
OdpowiedzUsuńI mnie tutaj dawno nie było Agnieszko. Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńDanusiu :) Mam 70 dag karkówki, ile powinnam piec mięso? Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale nie mogłam...tak na przyszłość to nie całą godzinkę...musisz spróbować...pozdrawiam serdecznie :)
Usuń