Po domowych listkach czekoladowych dziś kolejna dekoracja. Podglądałam jak to robi Pani Bożena Sikoń z programu "Kuchnia +". w 2012r. Zrobiłam wg tego co wizualnie zauważyłam, ale z tej dekoracji nic nie wyszło. Pani Sikoń robi te dekoracje na koszulkach od dokumentów. W pierwszej fazie przecina te koszulki na 2 części i nakłada dekorację czekoladową. Tylko, że czekolada obciąża miękkie przecięte koszulki i nie da się ich zwinąć.W drugiej fazie pokazuje jak zwija, i te koszulki o dziwo są sztywne. Myślę, że inne koszulki były w pierwszej fazie , inne w drugiej. Podaję link do tej dekoracji, więc można to zobaczyć-http://www.kuchniaplus.pl/przepisy/przepisy-kulinarne-kuchni-plus/tort-galicyjski_6192.html. Kilka razy w zeszłym roku podchodziłam do tej dekoracji i ją w końcu rozgryzłam.
SKŁADNIKI:
---100 gram czekolady gorzkiej
---2 koszulki do dokumentów
---kawałek papieru do pieczenia przyciętego w większe trójkąty
Czekoladę połamać i umieścić w miseczce(nie blaszanej). Wstawiamy ją do większej z gorącą wodą i zostawiamy w spokoju do rozpuszczenia- można w połowie topienia pomieszać. Czekolada zrobi się płynna- pokazałam to na fotografii. Od koszulek odciąć pasek z dziurkami , ale koszulek nie przecinać, żeby były sztywniejsze podczas zwijania. Z trójkątów papierowych zwinąć rożki (2 sztuki)z malutką dziurką na końcu- skleić najlepiej taśmą przeźroczystą.
Koszulki nałożyć tak, żeby jedna na drugą zachodziła w 1/4 długości. Do rożka papierowego wlać trochę czekolady, rożek na górze zagiąć i zdecydowanym ruchem lać kreski na zachodzących na siebie koszulkach. Pokazałam to na fotografiach. Pani Sikoń nie pokazuje również jak zwija drugą koszulkę. I tu miałam dylemat- jak zwinąć, gdzie wzór nie zaczyna się od brzegu. Przycięłam ją mniej więcej równo z wylanym wzorem. Po wylaniu czekolady odczekać ok.10 minut i dopiero zwijać, ale nie na leżąco tylko trzymając w powietrzu. Zwijać tak żeby brzegi dekoracji prawie do siebie dotykały- nie mogą na siebie zachodzić. Wstawić do lodówki na boczne drzwi. Nie na leżąco- czekolada nie spłynie. Po zastygnięciu delikatnie odwinąć i do czasu położenia na tort trzymać w lodówce. Kładąc na ciasto można delikatnie przełamać na pół. To zależy jak chcemy ułożyć dekorację.
Podziwiam, tort z taka dekoracją będzie wyglądał bardzo oryginalnie i elegancko.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,bo z dekoracja trzeba sie trochę popieścić-dziekuję i pozdrawiam:)
UsuńLubię takie "wyzwania"-dziekuję bardzo")
OdpowiedzUsuńDekoracja wyszła Ci bardzo ładnie!:), we wpisie pomyliłaś nazwisko Pani Bożeny Sikoń:(
OdpowiedzUsuńDziekuję,ale już poprawiłam.Czasem się zdarza jak się tyle pisze-pozdrawiam ciepło:)
UsuńŁał, niesamowita. Z pewnością kiedyś wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńPracy jest,ale warto-dziekuję bardzo pozdrawiam:)
UsuńBardzo fajny pomysł. Postaram się go wykorzystać. Lubie programy Pani Bożeny Sikoń. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam niedzielnie:)
Usuńa co zrobić by ta czekolada sie nie rozpuściła jak już ułożymy na torcie? bo ostatnio zrobiłem inne i po chwili mi zmiękły i sie połamamały..
OdpowiedzUsuńWitam. Dekoracja powinna być zrobiona z gorzkiej czekolady o dużej zawartości kakao- nie mniej niż 70 % kakao. Robiłam już nie raz różne dekoracje czekoladowe i one nie mają prawa się rozpuścić. Oczwiście tort nie może być przechowywany w cieple. Jeżeli nawet to dekoracja troszkę zmięknie, ale dalej będzie w swoim kształcie. U mnie na blogu ta dekoracja jest ułożona na torcie galicyjskim i do końca była taka jak ją położyłam.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Oj,kusza mnie te ozdoby!Ewa
OdpowiedzUsuńHa, ha, to mamy podobnie. Ja bardzo lubię bawić się "w dekoracje".
UsuńPozdrawiam.