Nie zawsze mam w zapasie domowy makaron krojony . Szczególnie teraz w tych upałach nie chce się stać w kuchni godzinami. Polecam w zastępstwie makaron lany z woreczka. To bardzo wygodna forma przygotowania tego rodzaju makaronu. Przepis podaję dokładny co do ilości mąki. Wiem, że młodsze panie mają problem z proporcją, więc podaję nie tylko na łyżki, ale też wagowo. Zawsze wychodzi i nie trzeba się obawiać, że ciasto nam się w wodzie rozpłynie. Można taki makaron lać bezpośrednio na zupę, ale ja wolę ugotować oddzielnie. Po pierwsze do dzisiaj nie wiem ile lać tego ciasta, żeby w zupie nie stała łyżka, a pod drugie wolę go przepłukać zimną wodą, żeby rosół czy inna czysta zupa nie była lekko mętna. Poz tym zawsze robię sobie więcej , żeby starczyło na dwa dni.
Proporcja na jedno jajko :
- 1 jajko - L
- 40 g mąki wrocławskiej - 4 płaskie stołowe łyżki 10 g
- 1/4 płaskiej łyżeczki soli
- Jajko wybić do pojemnika blendera, z większej ilości do misy miksera, dodać mąkę, sól i dobrze zmiksować na jednolitą masę. Odstawić na ok. 15 minut.
- Zagotować wodę z solą do smaku w szerokim garnku. Na wyższą , szerszą szklankę lub kubek nałożyć woreczek foliowy różkiem do dołu lub torebkę foliową w kształcie trójkąta do dekoracji tortów.
- Przelać ciasto, woreczek od góry zawiązać. Odciąć maleńki różek w woreczku czy torebce ( zależy jak gruby chcemy mieć makaron ) i lać na wrzącą wodę.
- W miarę przybywania makaronu będzie się zmniejszała powierzchnia wolnej wody , ale jeżeli nie będziemy w trakcie lania mieszać, to ciasto będzie podpływało od spodu i zawsze trochę jest tej wolnej wody od makaronu. Po wlaniu całego ciasta zamieszać i gotować ok. 2 minut - makaron powinien się 2 - 3 razy obrócić.
- Przecedzić i przelać zimną wodą.
- Powyżej w misce makaron z 3 jajek, wychodzi sporo - wystarcza na 4 osoby do rosołu czy pomidorowej.
Witaj Danusiu, makaronu robionego w ten sposób nauczyła mnie bardzo dawno temu moja ciocia. Do dziś tak robię, zawsze wychodzi!
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego lata. Ewa B
Witam Ewuniu. Ja niestety przez kilka lat po ślubie miałam kłopoty z tym makaronem, ale przez 44 lata w końcu się nauczyłam...ha, ha. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNatychmiast wypróbuję. Lane ciasto znam, ale lałam bezposrednio na zupę i od razu z garnuszka.
OdpowiedzUsuńJa nie leję na zupę, bo jak pisałam nie uceluję, a zupy mam różne ilości... Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńHmm, ja też do tej pory bezpośrednio z garnuszka do zupy, a tak osobno to świetny pomysł! ze też przez tyle lat na to nie wpadłam :)
OdpowiedzUsuńA co do gramatury - teraz prawie zawsze wszystko robię "na oko" (oprócz ciast), ale na początku miałam duży problem z ilością mąki do wszelkich naleśników, makaronów itp. No ale po kilku (kilkunastu ;) wpadkach jakoś doszłam do wprawy. Szkoda, że wtedy nie prowadziłąś bloga ;)
Dzień dobry. Ja z garnuszka nie potrafię, bo zawsze mi wychodzą raczej kluski, grubsze, cieńsze. Z woreczka wychodzi taki równy makaronik , no i szybko. Teraz w te upały nie chce mi się robić makaronu, a zapasy wyszły. Uwielbiam taki makaron do pomidorowej i do rosołu. Ja kiedyś wszystko robiłam na oko, ale jak założyłam bloga to już inaczej nie potrafię. Muszę wszystko ważyć. Czasami mam przepis tzw. szklankowy, to wtedy nie ważę. Dziekuję i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDoskonały makaron.Szybko i smacznie.Polecam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Stasiu. Na Ciebie zawsze można liczyć. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńMakaron wyborny ,godny polececenia.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Pozdrawiam. Danuta :)
UsuńDanusiu, rozumiem, że w czasie lania ciasta na wrzątek nie mieszamy, dopiero zamieszać jak wylejemy całe ciasto, tak?
OdpowiedzUsuńWitaj Jolu. Nie zauważyłam tego komentarza. Ja tylko odgarniam trochę tak , żeby było puste miejsce. Pozdrawiam :)
UsuńDzięki za przepis, jest super :)
OdpowiedzUsuńWypróbuję wygląda apetycznie
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie wypróbuję napewno
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie komentarze podczas mojej nieobecności urlopowej. Pozdrawiam Was serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWlasnie tego szukałam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc. Pozdrawiam. Danuta :)
UsuńWitaj Danusiu. Fajny pomysł z tym woreczkiem 😁 całe życie lałam z kubka, jak spróbowałam woreczkiem teraz już tak chyba szósty raz zrobiłam i przy tym patencie zostanę 😁 o wiele wygodniej. Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli 😘
OdpowiedzUsuńWitam Basiu. Ten sposób jest wygodniejszy i równo się leje. Dziękuję Basiu i pozdrawiam :)
UsuńMakaron lany w ten sposób jest mega pyszny. Szukałam takich proporcji latami, udało się. Dziękuję autorce przepisu. Benia
OdpowiedzUsuń