OMLET Z TRUSKAWKAMI I MASCARPONE

U mnie dzisiaj było śniadanie na słodko. Omlet bez mąki z truskawkami i mascarpone. Pyszne to było i sycące, no i przede wszystkim szybkie. 

Tego omletu nie odwracam i w nim nie grzebię w czasie smażenia. Po prostu nie potrafię i tyle. Zaczynam smażyć na zimnej patelni i zawsze jest na wierzchu ścięty.

 Można go również zrobić w nagrzanym piekarniku, wtedy już w ogóle nic nas nie obchodzi.  Biszkoptowe też robię , ale znacznie rzadziej.

 Pewnie będą częściej jak przyjedzie mój wnusio na wakacje, wtedy wstawię przepis na omlet z mąką. Też smaczny, ale bardziej kaloryczny.  

• 3 jajka
• 1 łyżka kwaśnej śmietany
• 1 lekko kopiasta łyżeczka cukru trzcinowego lub zwykłego
• truskawki
• kilka łyżeczek serka mascarpone
• 1 - 1,5 łyżki oleju do smażenia
• patelnia do której nic nie przywiera

• Kilka truskawek pokroić w plasterki. Jaja zmiksować do spienienia razem ze śmietaną i cukrem. Na patelnię wlać olej i rozprowadzić po całości i bokach.
• Na zimną patelnie wlać masę jajeczną, dołożyć kilka plasterków truskawek. Patelnię przykryć i zimną ustawić na palniku. Dopływ ciepła ustawiony ciut mniej niż połowa.
• Smażyć na tym wolnym ogniu cały czas pod przykryciem aż wierzch będzie ścięty, ale jasny. Zsunąć delikatnie na talerz. Na połowę położyć kilka łyżeczek mascarpone i złożyć omlet na połowę. Serek się rozgrzeje.  Zsunąć na półmisek wysypany cukrem pudrem i posypać po wierzchu. Dodatkowo podać truskawki i udekorować miętą - u mnie melisa.