Bardzo kruche ciasteczka, po prostu rozpływają się w ustach. Posiadam pieczątki dekoracyjne do wykrawania ciasteczek , ale można użyć własnej fantazji np. większą szklaneczką wykrawać ciastka , a mniejszą odciskać obwódki- jak w guzikach. Wykałaczką lub patyczkiem do szaszłyków zrobić 2 lub 4 dziurki. Można wykrawać zajączki i wykałaczką odcisnąć kreskę na środku ogonka, uszek oraz nosek i oczka itd…
Ciasto na ok. 82 sztuki o średnicy 6 cm :
- 250 g mąki tortowej
- 150 g mąki krupczatki
- 80 g bardzo drobno zmielonych orzechów włoskich
- 150 g cukru pudru
- 1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 płaskiej łyżeczki soli
- 1 kopiasta łyżeczka cukru waniliowego - nie wanilinowego
- 3 żółtka
- 250 g masła o temperaturze pokojowej
- Obydwie mąki, orzechy, proszek do pieczenia, sól , cukier waniliowy i cukier puder wymieszać w misce. Dodać masło pokrojone w kostkę, żółtka i wyrobić jednolite ciasto- nie za długo wyrabiać.
- Ciasto włożyć do woreczka foliowego i umieścić na 15 minut w zamrażarce. Blaszki z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia.
- Schłodzone ciasto przekroić na 4- 5 mniejszych części i wałkować na grubość ok. 5 mm. Ciasto podsypywać z obu stron mąką krupczatką i nie naciskać mocno wałkiem. Wałkować lekko, ale skutecznie. Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni C.
- Wykrawać ciasteczka - kształt zależy od Państwa, mogą być okrągłe, mogą być zwierzątka - co tam komu przyjdzie na myśl. Ciasteczka przenosić na blaszkę przy pomocy szerokiego noża. Układać w odstępach 5- 6 milimetrów , ponieważ ciasteczka rosną. Ja żeby przyspieszyć pieczenie część ciasteczek układałam blisko siebie ( patrz fotografie ). One się dotykają po upieczeniu i trochę zatraciły swoją okrągłość, ale się nie sklejają.
- Ułożone na blaszce ciasteczka wstawić do nagrzanego piekarnika i piec na środkowej półce ok. 12- 14 minut - na lekko rumiany kolor.
- Upieczone ciasteczka zdejmować z blaszki po 2- 3 minutach jak zaczną robić się kruche. Zaraz po wyjęciu z piekarnika przez małą chwileczkę są miękkie.
- Mój piekarnik coś mi nie dopieka z jednej strony i dlatego niektóre ciasteczka są jaśniejsze.
CIASTECZKA CZYTELNIKÓW :
Witaj Danusiu😊 Piękne te Twoje ciasteczka! Do tego te wiosenne i świąteczne wzorki! Tak mi przyszło do głowy, żeby wzorki ciut polukrować na różne kolory. Myślisz, że lukier będzie się na nich dobrze trzymał? Pozdrawiam serdecznie😊
OdpowiedzUsuńWitam Dorotko. Można ozdobnie polukrować, może nie wszystkie, ale kilka dla dekoracji. Lukier w tym przypadku trochę zagłuszy smak orzechów, no ale jak jest mus, to mus- he, he.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jakie śliczne wzorki i baranki i zajaczki , ja często pieke amoniaczki bo moje wnusie bardzo przepadają za amoniaczkami .Pozdrowionka Danusiu u Mnie bardzo zimowo.
OdpowiedzUsuńDawno nie piekłam amoniaczków. No, ale u mnie Jasiu przy prowadzeniu bloga nie często się powtarzają przepisy, bo bym nie miała co wstawiać. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam :)
Przepis smaczny, napewno z niego skorzystam bom wielki łasuch na taką drobnicę.
OdpowiedzUsuńZaintrygowały mnie jednak te jakże inne foremki.Będę szukać podobnych :)
Pozdrawiam :)
Witam. Mąż mi je kupiła jak był na wyjeździe, ale z tego co wiem były na Allegro, ale ponoć już nie ma.
UsuńPozdrawiam :)
Danusiu, pysznie wyglądają:)) A skąd masz takie fajne pieczątki? Manuela
OdpowiedzUsuńMąż mi kupił Manuelo w Warszawie, ale widziałam też na Allegro, tyko chyba już nie ma.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
...witaj Danusiu :) No to teraz przyznawaj się mi tutaj natychmiast ;) gdzie kupiłas takie fajne pieczątki :) Przepis na ciasto "podkradnę i zrobię w kształcie jajeczek ;) Pozdrawiam serdecznie Danusiu razem z Basterkiem :) Ciebie i Twoich najbliższych, tych na dwóch i na czterech nóżkach ;)
OdpowiedzUsuńTeraz Jolu chyba już nie dostaniesz, bo chciałam kupić znajomej w prezencie i niestety ale na Allegro już nie było i nie będzie. Te mi Mąż kupił w Warszawie jak był u syna. Pozdrowiłam te na 4 nóżkach, chyba pojęły- he, he.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Gdy będę miała wnuki, to kupię takie pieczątki i tez będę robić takie cudowności!
OdpowiedzUsuń...Marzynia Mamcia, Ty kochana nie czekaj na wnuki, tylko kupuj i ćwicz, aż dojdziesz do perfekcji ;)
UsuńUważaj Marzyniu, bo możesz się wnuków nie doczekać, chociaż życzę Ci tego z całego serca. Ja długo czekałam, jest jeden i wątpię żeby było ich więcej.
UsuńCałuski przesyłam :)
Jeszcze troszkę i my z córcią też się zabierzemy za ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńNo, to Ewuniu dla córci będzie frajda :)
UsuńJestem u Pani częstym gościem i wypróbowałam wiele przepisów zwłaszcza z działu wędliny domowe i pieczywo. Dzisiaj upiekłam te ciasteczka. Wyszły pyszne. Pozdrawiam serdecznie i życzę jeszcze wielu pomysłów, bo dzięki Pani przestałam kupować wędliny w sklepie i piekę własny chleb i bułki.
OdpowiedzUsuńMarta
Witam Martusiu. No, bardzo miło mi to czytać. W tym gąszczu blogów kulinarnych nie jest łatwo do mnie trafić, tym bardziej się cieszę. Ja już prawie nic nie kupuję gotowego, no chyba, że to co muszę. Powiem nawet, że mam problem kiedy znajdę się poza domem, bo mi nic nie smakuje. Przyzwyczaiłam się już do domowych smaków i wyczuwam w wyrobach i chlebie to czego nie powinno tam być. Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Witam!
OdpowiedzUsuńDzisiaj pieklam te ciasteczka. Sa pyszne, bardzo aromatyczne i najwazniejsze, ze domowe. Kiedy sie piekly, caly dom pachnial wanilia i orzechami, mmm... :)
Danusiu, jesli ciastka wloze do pojemnika z pokrywa, czy beda jeszcze dobre na Wielkanoc? Bo pieklam z mysla o swietach, ale sa tak dobre, ze watpie czy zostana, chyba ze schowam gdzies bardzo daleko. :)
Pozdrawiam!
Witam Reniu. Możesz spokojnie schować je do świąt. To kruche ciastka i mogą leżeć dużej. Bardzo Ci dziękuję i jestem z siebie dumna- he, he, a jeszcze bardziej z Ciebie.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Juz schowane, dziekuje! ;)
UsuńPozdrawiam serecznie takze. :)