Kompletnie nie mam dzisiaj weny do pisania. Wstawiam jednak przepis, bo taki już ze mnie człek. Zaplanuję - nie ma zmiłuj. Potrawa taka leniwa jak ja dzisiaj. Nie wymaga żadnego wysiłku. Wkładamy mięsko i warzywa do rondla i samo się robi. Zapraszam do przepisu.
SKŁADNIKI:
- 5 udek drobiowych ze skórą lub bez ( wg uznania)
- 1 marchewka
- mały kawałek selera
- sól, pieprz i papryka w proszku
- 4-5 ząbków czosnku
- masło klarowane i 82 %
1) Umyte i osuszone udka drobiowe posolić, popieprzyć i posypać papryką. Na głębszej patelni lub w rondlu rozgrzać łyżkę masła klarowanego, włożyć udka , obrane i pokrojone na mniejsze kawałki warzywa i ząbki czosnku przekrojone na połowę.
2) Na wierzch ułożyć kilka wiórków masła 82 % i całość przykryć pokrywką. Dusić na wolnym ogniu do miękkości. W trakcie duszenia spróbować sos czy wystarczająco jest doprawiony solą i pieprzem.
3) Miękkie udka wyjąć, sos przecedzić a warzywa razem z czosnkiem zmiksować na papkę i dodać do sosu. Włożyć udka do sosu i raz zagotować. Sosik jest gęsty i bardzo smaczny.
UDKA CZYTELNIKÓW :
UDKA CZYTELNIKÓW :
Ewa z San Diego
Rzeczywiscie jest to swietny pomysl na bardzo smaczny i niepracochlonny obiad,jak zwykle u Pani,Pani Danusiu wyglada to tak,ze jest sie od razu glodnym,wszystkie potrawy wzbudzaja niesamowity apetyt,bardzo lubie Pani blog,jesli nie zajrze do niego chociaz raz dziennie,czegos mi brak,prowadzi go Pani tak cieplo,ze czuje sie,jakbysmy sie znaly osobiscie i malo tego,przyjaznily,czytam Pani blog i nawet komentarze jak ulubiona ksiazke,mimo,ze nie jestem mloda wiekiem i stazem w gotowaniu,prawie jestesmy tego samego wieku.Ja rowniez robie ten model obiadu ,ale ukladam wszystko warstwami,czyli na spod cebulka,kurczak ,pomidor w plastrach ,baklazan w plastrach,czosnek,cebula itd..oczywiscie kurczak przyprawiony przyprawami,na malutkim ogniu dusi sie potrawa we wlasnym soku i,gdy gotowa jest naprawde pyszna,czekam na kolejne pysznosci,pozdrawiam przedswiatecznie Cecylia
OdpowiedzUsuńWitam Cecylio. Jestem Danuta, bardzo proszę mi mówić po imieniu, tak będzie nam dużo przyjemniej w odczłowieczonej sieci. Troszkę odpoczęłam w wekeend i od rana odpisuję na komentarze. Prowadzenie systematyczne bloga to proszę mi wierzyć duża praca. Gotowanie to mój konik, ale potem trzeba wszystkie przepisy obrobić łącznie ze zdjęciami, a to pochłania czasami więcej czasu niż samo przygotowanie potrawy. Jednak bardzo lubię ten kontakt z czytelnikami i sprawia mi dużą satysfakcję dzielenie sie przepisami z czytelnikami. Bardzo dziękuję za miłe słowa i zapraszam do mojej kuchni.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam Danusiu,jestem Twoja fanka od samego poczatku prowadzenia blogu,niestey pasywna,jakos nie moglam sie przemoc,aby komentowac.Obiecuje,ze teraz bede obecna w duzo komentarzach,wiem jakie to ogromne wyzwanie wzielas na siebie,ale naprawde wspaniale,jestes moim ulubionym blogiem,bardzo cenie sobie brak reklam,ktore rozpraszaja i gubia sens prowadzenia blogu,zdaje sobie sprawe z trudu obrobienia przepisu i wykonania pieknych zdjec,ale twoje potrawy wygladaja tak,ze sie czuje ,jakbym siedziala w twojej kuchni a Ty wykladasz z garnka potrawe i mnie czestujesz na "zywo" czuje zapach i smak ,nie mialam takich odczuc na innych blogach.Ja czasami przesylam przepis moim dzieciom i zdjecie,wiem jak trudno opisac chociazby gramature,gdy sie gotuje na wyczucie,a dzieci pytaja mamo ale ile gram ,ile lyzek itd,juz nie mowiac o ladnym zdjeciu,przepraszam jesli czasami wtrace swoje sposoby na Twoje przepisy,ale kuchnia to tez moj konik,najkochansze miejsce,i nie moge sie opanowac ,jesli robie cos inaczej,aby sie tym nie podzielic,co zreszta robie rowniez naokolo siebie,pieke,gotuje ,czestuje i rozdaje mlodym przepisy,aby uczyly sie dobrej starej zdrowej kuchni jaka i Ty Danusiu prowadzisz i nam proponujesz,wszystkie przepisy sa fantastyczne,niektore mega,caly czas jestem na blogu i kibicuje,Bardzo cieplo i szczerze pozdrawiam ,Cecylia
UsuńWitam Cecylio. Cały Twój wpis odbieram tak jakby ktoś mi przypiął skrzydła. Prowadzisz bloga, siedzisz przy komputerze, że aż plecy bolą i nogi drętwieją, a tutaj czytasz taki komentarz i wszystko mniej boli. To bardzo mobilizuje do dalszego działania. Czasami nie mam sił , bo wiek nie ten i trochę późno na prowadzenie bloga, Chciałam zostawić córce i być może synowej, której jeszcze nie mam coś czego nie byłyby w stanie ogarnąć kiedy mnie nie będzie. Miałam taki bałagan w zapiskach, a teraz powolutku wszystko się zaczyna układać w całość. Do końca daleka droga, ale staram się wstawiać jak najwięcej, żeby chociaż te luźne karteczki, poplamione, byle jak zapisane kiedyś w pośpiechu- uporządkować. Reklam nie cierpię również. Jak wchodzę na jakiegoś bloga i reklama i przysłania stronę to natychmiast wychodzę. Bardzo Ci Cecylio dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńMiła pani Cecylio, życzę pani osobistego poznania Danusi - to jest dopiero frajda, gdy można z Nią rozmawiać twarzą w twarz!
UsuńMarzyniu, proszę.... Jak się zacznę ze wszystkimi spotykać to co będzie na blogu- ha, ha. Dziękuję Kochana- miło mi bardzo.
UsuńPani Cecylio, Marzynia też prowadzi bloga " Moja kuchnia pachnąca barszczem" i pisze wspaniałe wstępy. Polecam w ramach psychoterapii.
pysznie wyglądają:) bardzo lubię połączenie kurczaka z czosnkiem, w sumie bardzo nadużywam tej przyprawy w kuchni:)
OdpowiedzUsuńCzosnek to jedna z ważniejszych przypraw w mojej kuchni. Pozdrawiam Justynko.
UsuńDanusiu,kurczaczek bardzo pyszny i wlasciwy na moja diete.dziekuje.Ewa
OdpowiedzUsuńNo, widzisz co nam przyszło , ale jakoś trzeba sobie radzić, żeby było smacznie. Dziękuję i przesyłam buziaki. :)
UsuńDanusiu robiłam wczoraj te udka na obiad dla gości imieninowych (co prawda imieniny były parę dni wcześniej, ale w tygodniu pracuję do wieczora i nie było czasu, aby sobie spokojnie posiedzieć). Przepis naprawdę wspaniały, wszystkim bardzo smakowało. Niesamowite, że w sumie używając prostych składników można osiągnąć taki dobry efekt. Bardzo Ci dziękuję za ten przepis, na pewno nie raz go powtórzę :) Beata
OdpowiedzUsuńDzień dobry Beatko. Czasami właśnie potrawy gdzie nie ma dużo składników same w sobie są pyszne. Ja w ogóle lubię czosnek w kuchni jak zdążyłaś zauważyć. Używam go właściwie prawie w każdej potrawie mięsnej- to dla mnie po prostu przyprawa. Cóż, stara kuchnia babcina tak miała - he, he, a ja jestem tradycjonalistką w tej kuchni.
UsuńBardzo Ci dziękuję Beatko- pozdrawiam :)
Danie wygląda pysznie Pani Danusiu czy zamiast udek moge użyć golonki z indyka bo akurat mam w lodowce? Agnieszka
OdpowiedzUsuńWitam Agnieszko. Na moim blogu są nogi indycze i polecam Tobie tamten przepis- nie będziesz żałowała. Serdecznie pozdrawiam :)
Usuń