Bardzo
smaczne pyzy z nadzieniem z białej kiełbasy. Nadzienie mamy , wystarczy
zrobić ciasto i mamy gotowe.
Ciasto jest łatwe, bardzo dobrze się lepi, nie
rozpada się i można je spokojnie mrozić. Dzisiejszy przepis jest na większą
ilość pyz.
Robiłam już pyzy z takim nadzieniem ale z innego rodzaju ciasta. Tamtego
ciasta nie można mrozić. Pyzy podałam z kapustą z jabłkami i sosem grzybowym. Równie dobrze smakują okraszone tłuszczem z przysmażoną cebulką.
SKŁADNIKI: na 49- 50 pyz
- 1,50 dkg
ugotowanych ziemniaków ( około 1,80 surowych nie obranych)
- 2 szklanki
mąki poznańskiej
- 1 szklanka
mąki ziemniaczanej
- 3 jajka
- ok.70- 75 dkg
mięsa wyjętego z białej kiełbasy
- majeranek
- sól, ewentualnie pieprz
1) Mięso
wyjąć ze skórek i rozmieszać widelcem lub ręką. Do mięsa można trochę dosypać
majeranku.
2) Ziemniaki
ugotować, zmielić lub przecisnąć przez praskę i ostudzić. Jajka wybić na ziemniaki- połączyć razem krótko zagniatając. Dodać obie
mąki i wyrobić ciasto.
3) Podzielić
na kilka części, uformować w grubsze wałki i pociąć na grubsze ( ok. 2-3 cm) plasterki.
Rozpłaszczać każdy z nich pomagając sobie podsypywaniem mąki, nakładać kulki
farszu mięsnego i zlepiać jak sakiewki. Formować w dłoniach owalne lub okrągłe kluchy.
Najważniejsze ,żeby nie było widać nadzienia
, one się nie rozpadają w czasie gotowania.
4) Zagotować
w szerokim rondlu wodę z solą i gotować 5-6
minut od wypłynięcia.
Te pyzy
można zamrażać. Podaję sposób.
Pyzy należy
gotować 5 minut. Wyjąć na półmiski i skropić olejem- całe otoczyć i pozostawić
do ostudzenia. Przełożyć do woreczków foliowych i zamrozić. Do konsumpcji
odmrozić i włożyć do wrzącej wody i od zawrzenia wody gotować 1 minutę. Pyzy można również odsmażać na
patelni. Takie przyrumienione są bardzo smaczne.
bardzo mi się spodobał ten farsz:) koniecznie trzeba go wypróbować:) zapisuję przepis
OdpowiedzUsuńTeraz już mniej się będzie miało apetyt na takie dania, ale kluchy są smaczne , więc szczerze polecam. Dziekuję.
UsuńPozdrawiam.
ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńPolecam Justynko. Dziękuję.
UsuńZ białą kiełbasą jeszcze nie jadłam...
OdpowiedzUsuńKasiu, warto spróbować, może Ci się przyjmie- pozdrawiam serdecznie.
UsuńBardzo lubię białą kiełbasę, muszę spróbować w takim wykonaniu.
UsuńMiłego dnia :)
Pozdrawiam Kasiu cieplutko:)
UsuńDanusiu, w czasach PRL-u robiłam takie kluchy z nadzieniem kiełbasianym i robię je do dziś, to ulubione danie moich córek, zawsze podaję z gęstym sosem pomidorowym.
OdpowiedzUsuńNa świeta Wielkanocne w tym roku zrobiłam dużo kiełbasy białej, ale ją za mocno odchudziłam i nie smakuje mi taka, jest zamrożona właśnie z przeznaczeniem na kluchy, trochę ją podkręcę smakowo cebulką przysmażaną na tłuszczu.
Jedynie do ciasta dodaję jedno całe jajo , jakoś mi to wystarcza , by ciasto miało odpowiednią konsystencję.
Od dziś jestem na diecie , aż do czerwca,(zalecenie lekarza), w przeciwnym razie kluchy już by zagościły u mnie na stole. Pozdrawiam Cię serdecznie, majówkowo.
Witam Bożenko. Moje dzieci są bardzo kluskowe, więc jak przyjeżdżają to zawsze jakieś muszą być. Chcę przygotować zamrażarkę na nowy sezon i tak powoli sie wyzbywam zapasów. Co do ilości jaj, masz rację można dać 1 jajo, ale ja robiłam wcześniej i zamrażałam. Jaja wiążą ciasto i potem nie ma problemu, że się kluchy po rozmrożeniu rozłożą na czynniki pierwsze. Ja też się staram wielu rzeczy nie jeść, ale to tak trudno kiedy wszyscy pałaszują a ja muszę jeść co innego. Mam dalej problemy z żołądkiem, chyba zacznę pić sok z surowych ziemniaków, bo mnie dalej grzeje po posiłkach.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Danusiu, musisz tę uwagę o jajkach wkleić do zasadniczego przepisu, bo ja też myślałam, że wystarczy 1-2 jajka (bo tyle normalnie daję) i fajnie że można mrozić. A jednak - jak mówisz - do mrożenia lepiej dać 3 jajka, bo się ciasto nie rozwali po odmrożeniu. Przepis jest super, niedrogi, do wykorzystania na budowę :-)
UsuńChyba namówię żonę, zawsze to mięsko z ziemniakami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGapa jestem Piotrze. Proszę wybacz, że tak późno komentuję, ale w tym zaganianym życiu umknął mi Twój komentarz. Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj Danusiu rety jakie wspaniałe pyzy na pewno wypróbuję.Pozdrawiam serdecznie Kasia.
OdpowiedzUsuńKasiu, lepiej późno niż wcale. Bardzo dziękuję i przepraszam, ale chyba mnie coś zaćmiło, że te komentarze mi gdzieś umknęły, raczej mi się to nie zdarza. Przepraszam.
UsuńPozdrawiam.
Z kiełbasą pyz jeszcze nie robiłam,ale na pewno zrobię :) Dziękuję :)Krystyna :)
OdpowiedzUsuńPolecam Krysiu, są naprawdę smaczne. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Danusiu wiem ze dzisiaj piątek ale ja robiłam dzisiaj pyzy, miały być jutro ale przyjechał syn (był przejazdem) chciałam im coś dać. Danusiu nigdy nie robiłam z białą kiełbasą a one są takie pyszne. DZIĘKUJĘ Zosia
OdpowiedzUsuńWitam Zosiu. Nadzienie z białej kiełbasy w ogóle jest czasami wygodne do zastosowania w różnych potrawach- w pierogach, w zapiekankach, w lazanii itp. Trochę szybciej, a smakuje dość fajnie. Bardzo Ci dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Danusiu kochana a czy można inne nadzieniem zrobić? np. z białej kapusty i grzybów? lub z kiszonej kapusty? Pozdrawiam Klaudia z Siemianowic
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście Kochana Klaudio...można...pozdrawiam Duszko :)
Usuń