środa, 21 maja 2014

PAVLOVA Z LEMON CURD NA BISZKOPCIE



Miała być Pavlova  z dwóch bez, ale wyszło tak, że musiałam z jednej bezy zrezygnować. 
Miałam w piekarniku drugą bezę, zostało 27 minut do końca suszenia.  Zachciało mi się czyścić gałki od palników w kuchence. Nie zauważyłam, że ten od piekarnika przekręcił się ze 140 stopni C na 250. No i było po bezie.
 Nie chciało mi się ubijać drugi raz, więc upiekłam biszkopt. Wyszło tak samo smacznie, bo beza pierwsza była dość gruba, a krem cytrynowy załatwił cały smak ciasta. Podam więc przepis Pavlovej na biszkopcie.



BEZA:


- 6 białek ok. 260 g

- 3 krople soku z cytryny
- 330 g drobnego cukru
- 2 płaskie łyżeczki  mąki kukurydzianej lub ziemniaczanej
- 1 łyżeczka octu spirytusowego



1) Odrysować   koło o średnicy 25 cm na papierze do pieczenia. Papier ułożyć na blaszce i posmarować cieniutko olejem.
2) Białka ubić na sztywną pianę z 3 kroplami soku z cytryny – uważać, żeby nie przebić. Cukier dodawać  stopniowo po 1 łyżce  do ubitej piany i dalej ubijać, aż do wyczerpania cukru i do momentu kiedy masa zacznie błyszczeć.
3) Dodać w międzyczasie  ocet. Pod sam koniec dodać mąkę miksując na wolnych obrotach- krótko. Masę wyłożyć na odrysowane koło.
4) Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Wstawić bezę na drugą półkę od dołu piekarnika z włączoną górą i dołem – włączyć termoobieg. Po 5 minutach zmniejszyć temperaturę do 140 stopni C i piec ok. 90 minut . Wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i zostawić bezy do wystygnięcia. Beza może się trochę przyrumienić i troszkę popękać. Z zimnego piekarnika wyjąć bezę.
5) Bezę można upiec też dzień wcześniej i przechowywać ją na wierzchu w temperaturze pokojowej.



BISZKOPT na 2 jajka- tortownica o średnicy 26 cm: ( szklanka 250 ml)


- 2 jaja
-  nie cała ½ szklanki cukru drobnego
- 1/2 szklanki mąki tortowej
- 3 płaskie łyżki  stołowe ciemnego kakao
- ½ płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 łyżeczka octu spirytusowego

1) Białka ubić z odrobiną soli. Dalej miksując dodawać łyżkami cukier aż do wyczerpania. Dodać kolejno żółtka i ocet- ubić na puszystą masę.
2)  Mąkę przesiać  z kakao  i proszkiem do pieczenia. Do mocno ubitej masy jajecznej wsypywać partiami mąkę i wszystko delikatnie, ale dokładnie przemieszać- nie miksować.
3) Tortownicę wyścielić papierem do pieczenia, robiąc tzw. drugie dno. Boków nie smarować. Wlać ciasto i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piec ok. 25 minut do tzw. suchego patyczka. Po upieczeniu wyjąć i pozostawić  w foremce do ostudzenia. Biszkopt dobrze jest upiec dzień wcześniej.

KREM CYTRYNOWY:


- 150 g lemon curd  (
przepis jest na moim blogu- wystarcza na to ciasto)
- 200 g serka mascarpone
- 300 ml śmietany kremówki 36 %
- dodatkowo 5 łyżek lemon curd 

1) Serek mascarpone i lemon curd dobrze razem wymieszać .
2) Śmietanę ubić i dokładnie, delikatnie wymieszać z masą z lemon curd.

NASĄCZENIE:
- 1/2 szklanki wody + sok cytrynowy + 1 łyżka czystego alkoholu + troszkę cukru

ZŁOŻENIE CIASTA:
1) Wystudzony biszkopt przełożyć na paterę i nasączyć . Na to wyłożyć 2/3 kremu, posmarować 2 łyżkami lemon card i położyć bezę.
2) Na bezę wyłożyć dekoracyjnie pozostały krem i ozdobić 3 łyżkami lemon card przy pomocy dekoratora. Dodatkowo udekorowałam smażoną skórką z limonki, ale może być też świeża.

6 komentarzy:

  1. Ślinka cieknie :) Idę coś upiec :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Gosiu. Też tak mam, jak się napatrzę na jakąś potrawę to mnie niesie do kuchni- pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Witaj Danusiu jak smacznie wygląda twoja Pavlova aż ślinka cieknie wszamała bym kawałek ale muszę pocieszyć się twoją na fotce.Pozdrawiam cieplutko Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Kasiu. Też bym teraz zjadła, bo to był zaległy przepis z majówki. Dziękuję.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Danusiu, pochwaliłaś moją tartę, ale chyba nie widziałaś tej:
    http://mamamarzynia.blogspot.com/2013/05/nie-idzcie-ta-droga-czyli-tarta.html
    Mimo, że tyle lat gotujemy, wciąż się zdarzają kulinarne niespodzianki, jak twoja z bezą :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzyniu , już się napaliłam na tą Twoją tartę i dzisiaj ją piekę. Na 3 dni przyjeżdża "stryjeczny wuj szwagra mojego drugiego męża" - Kogel... aha, ha. Przyjeżdża mój syn i mam trochę szykowania, więc na tą drugą tartę spojrzę jak będę miała trochę czasu. Pozdrawiam.

      Usuń