Zapraszam Państwa na botwinkę na ciepło. Robię ją z małym dodatkiem szczawiu. Dosmacza on zupę, a jednocześnie lekko zakwasza dodając botwince koloru.
Zupa jest dość gęsta, bo my taką lubimy. Jeżeli ktoś woli rzadszą to proszę zwiększyć o 0,5 litra ilość bulionu.
Robię też bardzo smaczną botwinkę na zimno , a raczej chłodnik litewski. Na tą zupkę muszę poczekać, aż aura się zmieni na bardziej przyjazną.
SKŁADNIKI:
- 2 pęczki botwinki
- duża garść szczawiu – ok. 80 g
- 1 średnia marchewka, pietruszka, kawałek selera i pora
- sól i pieprz
- wywar na kościach 1,5 l
- 1 łyżka czerwonego octu winnego lub wg własnego smaku
- 1 średnia biała cebulka + 1 łyżeczka masła klarowanego lub 2 łyżeczki oleju rzepakowego
- śmietana
- jajka
- koperek
1) Marchewkę, seler i pietruszkę zetrzeć na tarce lub zmiksować grubo w blenderze. Por pokroić drobno. Włożyć warzywa do bulionu , troszkę posolić i gotować 15 minut na średnim ogniu.
2) Liście botwinki wymyć, większe buraczki obrać, mniejszych nie obierać, szczaw opłukać i wszystko drobno pokroić lub zmiksować grubo w blenderze. Dodać do gotującej się zupy, doprawić solą, pieprzem i octem winnym i całość gotować ok. kolejne 15 minut.
3) Cebulkę drobno pokroić i zrumienić na maśle lub oleju na rumiano. Dodać do zupy i jeszcze niech popyrka sobie 5 minut. Dodać śmietanę i koperek.
Podaję taką botwinkę z jajkami ugotowanymi na twardo włożonymi do zupy i z okraszonymi ziemniakami z wody. Oczywiście ziemniaki jemy z jednego dużego talerza, jak dawnymi czasy.BOTWINKA CZYTELNIKÓW :
Ewa z Kalifornii
pyszna zupka:) zjadłabym:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Antenko.
UsuńPozdrawiam niedzielnie.
Wlasnie dziś mam ja na obiad , do tego młode ziemniaczki i zrazy z karkówki, a na deser sernik na zimno z brzoskwiniami :)... pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńO, to pysznie u Ciebie też. Na weekend lubię jak jest co pojeść. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Wczoraj zrobiłam i wyszedł wyśmienity - mąż nie pozwolił go jeść nikomu - dziękuję za przepis - pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńWitam Beatko. Ja osobiście wolę botwinkę na zimno, ale mój Mąż podobnie jak Twój zjada właściwie wiekszość. Tak już czasami Mężowie mają. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Takiej botwinki jeszcze nie gotowałam.Wyglada smakowicie i ugotuję ją.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTeraz u każdego na stole króluje botwinka , przyznam się szczerze że ze szczawiem jeszcze nie robiłam będę musiał zrobić według Twojego przepisu ( i umieścić u siebie na blogu :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To takie upragnione wiosenne warzywo, więc jak się pojawia to każdy chce zasmakować wiosny.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Zupka znakomita!!!!!Pozdrawiam.Ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu. Pozdrawiam :)
Usuń