Drugi tort bezowy po migdałowo ananasowym z książki „Desery”- M.Berry. Dacquoise ciemny z daktylami i orzechami w bezie, do niego krem z ajerkoniakiem .
Składniki bezy zmieniłam proporcjonalnie na większą tortownicę. Zrezygnowałam też z ciemnego kremu typowo maślanego, bo wydawał mi się zbyt słodki.
W jego miejsce zrobiłam krem na bazie masy kajmakowej z ajerkoniakiem. Smak kremu z niewielką ilością kawy idealnie pasuje do tej ciemnej bezy. Zrezygnowałam z typowego kształtu na rzecz prostokąta. Obydwa piekłam na jednej blaszce z wyposażenia piekarnika- troszkę mi się złączył, ale nic się nie stało, bo delikatnie go przekroiłam jeszcze lekko ciepły.
Lepiej chyba jednak jest piec na dwóch blaszkach, ponieważ bezy w trakcie pieczenia zwiększyły swoją objętość i musiałam okrajać również boki. Ciemna beza z tym kremem smakowała ……. cóż będę pisała, sami Państwo spróbujcie.
W jego miejsce zrobiłam krem na bazie masy kajmakowej z ajerkoniakiem. Smak kremu z niewielką ilością kawy idealnie pasuje do tej ciemnej bezy. Zrezygnowałam z typowego kształtu na rzecz prostokąta. Obydwa piekłam na jednej blaszce z wyposażenia piekarnika- troszkę mi się złączył, ale nic się nie stało, bo delikatnie go przekroiłam jeszcze lekko ciepły.
Lepiej chyba jednak jest piec na dwóch blaszkach, ponieważ bezy w trakcie pieczenia zwiększyły swoją objętość i musiałam okrajać również boki. Ciemna beza z tym kremem smakowała ……. cóż będę pisała, sami Państwo spróbujcie.
SKŁADNIKI na tortownicę o średnicy 24 cm:
BEZA: najlepiej upiec dzień wcześniej i pozostawić w temperaturze pokojowej.
- 6 białek- rozmiar M
- 3 krople soku z cytryny
- 270 gram drobnego cukru
- 140 gram orzechów włoskich
- 180 gram daktyli kandyzowanych bez pestek
- 30 gram ciemnego kakao
Odłożyć 7 połówek orzechów i 7 daktyli do dekoracji. Na blaszkach położyć papier z wyrysowanymi wcześniej kołami o średnicy 24 cm. Papier wysmarować cienko masłem i oprószyć mąką.
1)Pozostałe orzechy grubo posiekać nożem i krótko podprażyć na suchej patelni- ostudzić. Daktyle pokroić w poprzek na mniejsze ok. 5 mm kawałki. Kakao przesiać. Ostudzone orzechy wymieszać z daktylami- w ten sposób posklejane daktyle się rozdzielą . Włączyć piekarnik na 180 stopni C.
2)Ubić pianę z dodając sok z cytryny i dalej ubijając na wysokich obrotach dodawać po 1 łyżce cukru aż do wyczerpania. Masa powinna być bardzo gęsta i lśniąca. Nie należy ubijać w plastikowej misce, ponieważ wcześniej używana zawsze ma na ściankach mikroskopijne drobinki tłuszczu.
3)Do wymieszanych bakalii wsypać kakao i przemieszać. Dodać porcjami do ubitej piany i lekko połączyć dokładnie składniki. Masę rozłożyć na obydwa koła i wstawić blaszkę do nagrzanego piekarnika. Piec bez termoobiegu 30 minut.
4)Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 140 stopni C i piec kolejne 30 minut. Łączny czas pieczenia wynosi - 30 minut w temperaturze 180 stopni i 30 minut w temperaturze 140 stopni C. Piekarnik wyłączyć, uchylić i po 15 minutach blaszkę wyjąć. Jeżeli się zdecydujemy na inny kształt to na papierze należy wyrysować dwa prostokąty o wymiarach 27 x 17 cm i wstawiamy blaszkę na drugi poziom od dołu piekarnika.
KREM:
Dzień wcześniej podgrzać mocno kremówkę z kawą . Przelać do naczynia z pokrywką i natychmiast zakryć. Ostudzoną wstawić do lodówki na całą noc.
- 100 gram masła
- 250 gram masy kajmakowej
- 100 ml ajerkoniaku
- 1 płaska łyżka kawy rozpuszczalnej
- 250 gram śmietanki 36 %
1)Miękkie masło zmiksować z masą kajmakową . Powoli wlewać ajerkoniak ciągle miksując. Jeżeli nam się zdarzy, że masa się lekko zważy, to należy naczynie z masą wstawić na chwileczkę do gorącej wody i zmiksować. Krem pozostawić do całkowitego ostudzenia, żeby nie było różnicy temperatur przy łączeniu ze śmietaną.
2)Mocno schłodzoną kremówkę ubić i połączyć z masą maślaną przy pomocy rózgi . Krem pozostawić chwilę do lekkiego schłodzenia.
WYKOŃCZENIE:
Blaty bezowe przełożyć kremem, wierzch oprószyć cukrem pudrem i ułożyć odłożone bakalie. Bezy są twarde, ale po schłodzeniu zrobią się chrupkie. Pozostawić na kilka godzin . Tort dobrze się kroi pomimo, że beza jest chrupka . U mnie był 3 dni i smakował nam coraz bardziej.
CIASTO CZYTELNIKÓW :
CIASTO CZYTELNIKÓW :
Ewa z Kalifornii
...Witaj Danusiu. Tort wygląda bardzo apetycznie. A, że białek i orzechów mam bardzo dużo, to upiekę go dla mojej kochanej mamy, która 13 lutego obchodzi "drugie" urodziny :) Pozdrawiam serdecznie . Jolka z białym pieskiem ;)
OdpowiedzUsuńWitam Jolu. To Twoja mama jest wodnikiem, tak jak moja córka- 10 luty. Życzę Twojej mamie dużo zdrowia, bo w tym wieku to już to jest najważniejsze i ciepło rodzinne. Niech Ci się dobrze upiecze. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam cieplutko!!!
Witam Pani Danusiu jaki musi być pyszny ten torcik.Widać po świeczkach to urodzinowy torcik więc Wszystkiego Najlepszego dla Jubilatki/a.Pozdrawiam Kasia z Obornik
OdpowiedzUsuńPani Kasiu dziękuję za życzenia. Syn miał 36- te urodziny, a córka 38- me i trzeba było upiec dwa. Dziękuję za wizytę.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Delicje - u mnie nie miałby szansy przetrwać nawet jednego dnia :)
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie, jak nie schowam :)
UsuńFaktycznie DELICJE.
OdpowiedzUsuńDzięki Krzysiu z kuknięcie- pozdrawiam:)
UsuńPozdrawiam Justynko:)
OdpowiedzUsuńO mniam, z ajerkoniakowym kremem musiała smakować bosko! Zapisuję sobie przepis :)
OdpowiedzUsuńAjerkoniak Ginie dał bardzo fajny smaczek kremu.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Nie jadłam takiego ciasta, ale cóż jeszcze wszystko przede mną ;) Przepis do zapisania ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, dla chcącego nic trudnego- polecam, bo ciasto jest pyszne.
UsuńPozdrawiam!!!
Zrobie,zrobie!Beza w naszym domu jest na pierwszym miejscu!!!!Ewa
OdpowiedzUsuńWitam Ewuniu. Pod koniec tygodnia wstawię tort bezowy gruszkowy z kremem chałwowym- pycha.
UsuńPozdrawiam serdecznie.:()
Zrobiony,pyszny i mozna zjesc duza ilosc.dzieki.Ewa
OdpowiedzUsuńDopiero Ewuniu weszłam do sieci i zaczynam nadrabiać zaległości weekendowe. Torty bezowe u nas znikają zanim się dobrze pojawią na stole - ha, ha. Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam wieczornie.
Nie ma mojego zdjęcia!Hi,Hi.Calusy.Ewa
OdpowiedzUsuńEwuniu, przepraszam Cię bardzo, ale to moja wina . Przeoczyłam w tej całej pracy blogowej. Wybacz, zaraz odszukam i wstawię, przecież mnie na tym bardzo zależy.
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie :)
Dziekuje,w tym tygodniu upieke znowu ale wybiore inna beze.Calusy.Ewa
OdpowiedzUsuńA, ja Ewuniu mam jeszcze 2 przepisy w zapasie na bezowe ciasta - świąteczne. Nie mam kiedy przysiąść i napisać przepisy.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Danusiu,bede czekac na nowe przepisy.Ewa
UsuńPostaram się to nadrobić, ale mam tyle zaległych przepisów i zdjęć, że nie wiem kiedy ja się za to zabiorę, a cały czas przybywa.
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Danusiu, nie wiem co zrobiłam źle. Narobiłam sobie takiego smaka na ten torcik, że szok! połączenie orzechów, daktyli i tej pycha masy. no ale od początku szło nie tak. Bezy lekko mi się przypaliły - ale to nic. Zrobiłam masę wedle przepisu i taka rzadka wyszła, że szok. na darmo trzymałam ją w lodówce, nic nie chciała stężeć. Zastanawiam się gdzie popełniłam błąd. Może na za dużych obrotach ubijałam tą śmietanę....smutek, bo smaczek obszedł bokiem....
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Kasiu. Bardzo się zmartwiłam Twoim niepowodzeniem. Trudno mi rzec co do przypalonych bez, może piekarnik Ci zbyt mocno grzeje. Ja w grudniu wołałam pana i robił mi test temperatury w piekarniku wiėc raczej mam dobrze. Co do masy Kasiu...ona nie jest rzadka , popatrz na moje fotografie i Ewy. To strasznie trudno ocenić na odległość, ale może zbyt długo ubijałaś śmietanę i poszła woda w lodówce do masy. Popatrz sama , masło , kajmak to w zimnie gęstnieje , te 100 g alkoholu gęstego nie ma wpływu na rzadkość masy. Jest mi przykro Kasiu, bo wiem ile pracy poszło na marne nie mówiæc o produktach. Naprawdę nie potrafię powiedzieć dlaczego. Nie raz już robiłam to ciasto i nie spotkał mnie taki zawód. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń