Halibut to bardzo tłusta ryba, ale przy tym bardzo bogata w kwasy omega -3 tak korzystne dla naszego zdrowia. Pomimo tego, że jest tłusty to i tak ma o połowę kalorii mniej niż tradycyjny schabowy.
Posiada również kwasy omega- 6, które obniżają poziom złego cholesterolu itd. Polecam Państwu artykuł na stronie zdrowie.gazeta.pl .- warto przeczytać o wyjątkowych właściwościach tej ryby.
Halibut jest bardzo delikatny w smaku bez zapachu ryby, powiedziałabym po prostu wspaniały. W moim domu rodzinnym ta ryba często gościła na stole- po prostu kiedyś była tańsza i było jej znacznie więcej w sklepie rybnym, niż dzisiaj.
Mama najczęściej podawała ją w dwóch wydaniach - w galarecie lub na ciepło z sosem białym cytrynowym zwanym "Poulette". Sos robiony na bazie rosołu, skórki cytrynowej, kilku pieczarek uduszonych na maśle, posiekanej pietruszki zaciągnięty żółtkiem- to był rarytas.
Na pewno ten przepis też wstawię w najbliższym czasie. Polecam Państwu czasami tą rybę, pomimo wysokiej ceny, po prostu pozostaje w smakowych kubkach na długo.
SKŁADNIKI:
--- 1 kilogram filetów halibuta
--- 1,20 litra wody
--- warzywa - kawałek pietruszki, marchewki, selera, pora i przypalonej cebuli z łuską
--- 4 ziarna ziela angielskiego
--- 1 większy liść laurowy
--- sól i pieprz do smaku
--- żelatyna wg przepisu na opakowaniu
--- sok z cytryny do smaku
1) Halibuta pokroić na mniejsze foremne kawałki.
2) Ugotować wywar warzywny ( miałam kości od filetowania karpia- dołożyłam dodatkowo- ale nie jest to konieczne), przecedzić i doprawić do smaku solą i sokiem z cytryny. Soli dać troszkę więcej niż potrzeba, bo będzie gotowana w wywarze ryba.
3) Kawałki halibuta włożyć do wrzącego wywaru i tylko zagotować, ponieważ ryba jest bardzo szybko miękka. Wyjąć i ostudzić.
4) Wywar można sklarować . Do wywaru dodać roztrzepane wcześniej rózgą białko i mieszając zagotować. Na durszlak wyłożyć gęstą gazę, wylać na nią wywar i poczekać aż cały przecieknie.
5) Przecedzony wywar zagotować, zdjąć z ognia i wsypać żelatynę mieszając do rozpuszczenia.
6) Na półmiski ułożyć kawałki ugotowanej ryby , ułożyć dekoracje wg własnego pomysłu i zalać częściowo wywarem- tym sposobem dekoracja nie wypłynie. Schłodzić do lekkiego krzepnięcia i wylać resztę wywaru. Wstawić do lodówki.
No i to jest dopiero smakowita ryba, którą pięknie kwiatowymi różyczkami przyozdobiłaś.
OdpowiedzUsuńNaprawdę, aż szkoda jeść :))
Pozdrowionka.
JaGusiu, już zjedzona. Rzadko ją robię, bo to ryba nie najtańsza, a szkoda bo bardzo wartościowa.
UsuńPozdrawiam cieplutko!!!
rybka w galarecie to jest to:) wygląda pięknie:)
OdpowiedzUsuńNie przeczę,była pyszna i szybko zniknęła. Dziekuję:)
UsuńWyobrażam sobie jakie to musi być pyszne, żeby jeszcze tylko ten halibut był mniej elitarny....
OdpowiedzUsuńW 100 % się z Tobą zgadzam. Cena tej ryby jest rzeczywiście jedną z najwyższych, ale też jest trudno dostępna na rynku- bynajmniej w moim mieście.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Dawno nie jadłam halibuta:( Drogi skubaniec, ale taki dobry. A Twój prezentuje się znakomicie!
OdpowiedzUsuńTo prawda, mógłby być trochę tańszy, to dzieci nie musiałyby pić tranu- dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Rybka przepyszna,również polecam.
OdpowiedzUsuńPiszą Panie ,że rybka droga,a mięso to nie?
Częściej się gotuje na mięsie,i nikt nie narzeka ,
a przecież rybka zdrowsza.
Witam. Oczywiście ma Pani całkowitą rację. Wczoraj czytałam w czasopiśmie Focus- Ekstra artykuł na temat mięsa. Powinniśmy je właściwie spożywać góra dwa razy w tygodniu na rzecz ryb.
UsuńHalibut to bardzo delikatna rybka, ale ja ją uwielbiam właśnie przez jej wspaniały smak. Dziekuję bardzo- pozdrawiam serdecznie!