Pamiętam, że kiedyś w moim domu rodzinnym wołowinę jadano często. Mama robiła gulasze, bitki wołowe czy zrazy zawijane jak również pieczenie wołowe i mój ulubiony befsztyk tatarski. Dzisiaj jakoś rzadziej w domach gości ten rodzaj mięsa. Myślę, że to z racji ceny którą nam serwuje rynek. Szkoda, bo to smaczne mięso i jedne z najwartościowszych mięs pod względem wartości odżywczych.
Kupiłam bardzo ładną wołowinę z udźca na zrazy zawijane, ale po wycięciu plastrów mięsa zostało mi trochę wołowiny i zrobiłam z tego gulasz.
SKŁADNIKI na 4 osoby:
---ok.40 dkg mięsa wołowego
---10 dkg boczku parzonego wędzonego
---2 cebule
---2 ogórki kiszone
---duży ząbek czosnku
---4 łyżki oleju rzepakowego
---2 szklanki wody
---1 płaska łyżka słodkiej papryki (kto lubi to ostrej)
---2 kopiaste łyżeczki grzybów suszonych mielonych (mielę w młynku do kawy lub blenderze)
---2 liście laurowe
---1/2 płaskiej łyżeczki kminku mielonego
---1 łyżeczka sosu sojowego grzybowego ( nie musi być)
---2 łyżki dobrej śmietany
---sól i pieprz
---1 pietruszka + 1 marchewka + kawałek selera lub jego liści
Mięso pokroić w kostkę. Boczek, cebulę i ogórki w drobniejszą kosteczkę. Czosnek posiekać drobniutko. Na osobnej patelni na 2 łyżkach oleju podsmażyć pokrojony boczek , dodać cebulę,posiekany czosnek i znowu podsmażyć, dodać pokrojone ogórki i wszystko razem przesmażyć. Na drugiej patelni na 2 łyżkach oleju podsmażyć wołowinę do wyparowania wody, wsypać paprykę i szybko przesmażyć, ale krótko, żeby nie nabrała goryczki. Wlać 2 szklanki wody, dodać przesmażoną zawartość drugiej patelni, wsypać zmielone grzybki, dodać listki laurowe, warzywa, zmielony kminek, sos sojowy i zagotować. Zmniejszyć dopływ ognia i dusić ok.30 minut. Po tym czasie doprawić solą, pieprzem i dusić do miękkości. Z gulaszu wyjąć liście laurowe i warzywa. Do sosu wlać dobrą śmietanę i jeszcze chwilkę poddusić. Sos można zagęścić znanym sobie sposobem.
Gulasz/bogracz/strogonow wołowy z kiszonym ogórkiem to dla mnie połączenie idealne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziekuję bardzo za komentarz.
UsuńPozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu.
Hmm... kiszony ogorek q gulaszu - cos nowego :) Mam kawalek wolowiny wiec sprawdze w weekend :)
OdpowiedzUsuńWitam Pani Ewo.Ogórek bardzo podnosi smak sosu.To takie trochę oszukane danie-bo do zrazów zawijanych też daję kiszone ogórki przez co sos jest taki smaczny.Pomyślałam więc czemu nie użyć do gulaszu.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Od dawna robię tego typu gulasz-jednak bez kminku,sosu sojowego i śmietany.Pozostałe składniki daję.Danie jest pyszne i smakuje jak zrazy,tylko drobne.Faktem jest,ze wołowina jest bardzo droga.Ostatnio zrobiłam pieczeń z pręgi.Była pyszna i krucha:) Pozdrawiam,Alina
OdpowiedzUsuńAlinko,też nie zawsze daję sos sojowy,ale śmietanę daję,bo ja w ogóle lubię śmietanę,a że na razie mi nie szkodzi więc jem na zapas,żeby zapamiętać ten smak.Dziekuję.
UsuńPozdrawiam!!!
Pewnie Autorka się nie spodziewała komentarza do gulaszu z udźca wołowego po pięciu latach - ale to pyszne danie i smaki dzieciństwa. Gulasz się jeszcze dusi, ale ja już wyjadłam znaczną porcję:D. Bardzo dziękuję - super.
OdpowiedzUsuńHe, he...oczywiście, że to dla mnie zaskoczenie. Mało teraz ludzie robią potrawy z mięsa wołowego. Ja nawet wszystkich nie wstawiam, bo mało kto te potrawy komentuje, tymbardziej jest mi miło czytać ten komentarz. Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńGulasz wyśmienity, dziękuję za ten przepis, będę testować inne potrawy 🤗
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie wiadomości, miło mi. Bardzo dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńZrobiłam do czeskich knedlikow i surówka z kiszonej kapusty. Mąż prosił by Trzy dni z rzędu mu to gotować. Pycha, pychotka, niebo w gębie.
OdpowiedzUsuńWitam. A wiesz, że ja nigdy nie robiłam czeskich knedlików ? Przymierzam się do nich już od lat i jakoś bez rezultatu. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńFajny i prosty przepis :-) nigdy nie dodawałam do gulaszu boczku- spróbowałam i bardzo fajny smak, będę częściej tak robić:-) do tego kluski śląskie lub placki ziemniaczane :-)
OdpowiedzUsuń