Mój zakwas karmię regularnie i jak na razie pięknie mi się odwdzięcza. Dzisiaj upiekłam bardzo smaczny chleb, a jednocześnie bardzo łatwy w wykonaniu. Przepis znalazłam na blogu "Na zakwasie" i nie tylko.
SKŁADNIKI:
---100 gram aktywnego zakwasu pszennego (dałam żytni)
---330 gram mąki pszennej chlebowej typ 750
---50 gram mąki pełnoziarnistej (miałam Lubellę z 3 ziaren)
---200 gram wody
---1 łyżeczka soli
Zakwas wyjąć z lodówki i po ok.2 godzinach dokarmić. Po 4- 6 godzin od dokarmienia zakwas nadaje się do zarobienia tego chleba. Chleb wyrabiałam w mikserze. Wszystkie składniki,łącznie z zakwasem wyrabiałam 10 minut. Tak samo robić to ręcznie. Pozostawić pod przykryciem na ok. 60 minut. Po tym czasie posypać solą i wyrabiać ponownie około 5-6 minut. Ciasto lekko omączyć i przykrywając odstawić ponownie na 1 godzinę. Po godzinie uformować bochenek , koszyk dobrze posypać mąką i przełożyć ciasto do koszyka. Przykryć podwójnie złożoną ściereczką na 2,5 godziny. Piekarnik nagrzać razem z blaszką wyłożoną papierem do pieczenia do 220 stopni C i z miseczką wody. Ciasto odwrócić na papier na blaszce, naciąć w kilku miejscach żyletką lub bardzo ostrym nożem i wstawić do piekarnika. Piec 15 minut,po tym czasie wyjąć wodę i piec jeszcze 20 minut. Chleb wyłożyć na kratkę i pozostawić do ostudzenia.
Widzę , Danusiu,że dzień Twój zaczął się bardzo twórczo, wbrew Twojemu nastrojowi!
OdpowiedzUsuńChlebuś jest cudowny,jakie ma wspaniałe dziury i chrupiącą skórkę! Dziś ,to ja skorzystam z tego przepisu, nastawię zaraz zaczyn podwójny.
Jest zimno, rano u nas tylko 8 st C , zakwasy moje śpią, oby się obudziły, bo nie mogę zrobić plamy przed Jankesami, chleb musi się udać.
Porywam ciasteczka z tła dwa do kawki i życze miłego dnia,
Bożenko twórczo w komputerze,ale kuchnia czeka dalej.Cieszę się,że mnie pochwaliłaś za chlebek,Ty wiesz jak mi poprawić nastrój.
UsuńU nas też zimno i już jakby trochę jesiennie. Dzisiaj wyszłam rano do ogrodu i przyglądałam się czarnemu żukowi.Pomyślałam sobie-ten to ma pod górkę.Z wielkim trudem starał się chodzić po trawie i nie bardzo sobie dawał z tym radę.Zrobiłam mu zdjęcie-nawet się ucieszył,bo raźniej ruszył z miejsca.Na mnie też już czas ruszyć się z miejsca.
Ciasteczek Ci u mnie dostatek,bo piekłam dla Męża jeszcze inne więc no problem,bierz ile chcesz.
Pozdrawiam!!!
Ruszaj z miejsca , niech Ci wszystko idzie z górki dosłownie i w przenośni, Szefostwo z Góry patrzy i docenia Twój wysiłek.Miłego dnia!
UsuńNo i dobrze,że mnie zmobilizowałaś,bo już ruszyłam-ale uśmiałam się z tego komentarza sama do siebie.
UsuńDziękuję!!!
Danusiu czy ja kiedys dojrzeje do tego zeby zrobic tak wspanialy chleb?Jejku jak bym taka skibe z maslem wciągnela:))Robilam Twoj z ziarnami na drozdzach i byl pyszny ale ten to jest mistrzostwo swiata!Martwi mnie ze od poniedzialku zacznie sie bieganina,przedszkole,szkola i fuul innych obowiazkow od ktorych w wakacje mialam luz az mam dzis doline:(Mimo,ze jesien jes piekna ja jej mowie NIE!!!!!Milego weekendu.JustynaM
OdpowiedzUsuńNie zazdroszczę Justynko,cieszę się,że mogę popatrzeć na ta całą bieganinę z boku.Dojrzejesz Justynko do chleba na zakwasie jak będziesz miała więcej czasu,tak za parę lat.Obowiązki z dziećmi zabierają dużo czasu,więc lepiej robić coś ważnego dokładnie niż trzymać 10 srok za ogon.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Czesc Danusku no faktycznie chlebek jest super ja tez swego czasu pieklam chlebki na zakwasie - potem zaprzestalam i teraz dzieki Tobie znow zaczne - musze wychodowac zakwasik Ty to jestes nie dajesz chwili wytchnienia - pozdrawiam Cie serdecznie i Bozenke rowniez. Pa Basia.
OdpowiedzUsuńWitam Basieńko.Pozdrowię Bożenkę i jak Bóg da to osobiście,bo być może się spotkamy jak będę jechała do wód.
UsuńDo pieczenia chleba nie muszę Cię namawiać,bo wiesz jak smakuje i jak pachnie w całym domu.
Bywaj zdrowa!!!
Pięknie wyszedł! :)
OdpowiedzUsuńMarysiu-dziękuję.:)
UsuńJedziesz do wod ale laba - a ja mam labe w lesie wczoraj to sie tak nalazilam ze az dostalam zapalenia miesni bola mnie cale lydki chyba przesililam ale jestem madra - juz nie te nogi co kiedys - wiem jak chlebek smakuje i pachnie nim caly dom - Pa Danusku . Basia.
OdpowiedzUsuńBasiu,ja już bym nie dała rady długo chodzić po lesie,bo mam problem z nogami.Po prostu mi je odbiera i muszę usiąść na chwilę bo nie dam kroku.Mówiłam Ci ,że jesteś szalona?
UsuńPozdrawiam niedzielnie:)
Wspaniały przepis, już sobie wyobrażam ze zapach unosił się po całym domu. Gdybym taki chlebem miała pewne pół bochenka bym zjadła z masłem. Ja czasami robię na drożdżach,ale taki sobie jest.Na zakwasie nie robię bo nie umie zrobić zakwasu :(Pozdrawiam Cię serdecznie Danusi i Twoich czytelników :)
OdpowiedzUsuńMariolu,Ty taka doświadczona blogerka na pewno zrobiłaby zakwas.Smak i zapach takiego chleba jest wspaniały.U mnie na blogu jest przepis na zakwas-to nic trudnego.Z początku też tak myślałam,ale zmobilizowałam się i mam gościa w lodówce.Dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Danusiu, pomyliłam nazwy chlebków . Piekłam "chleb polski" a nie "polski chleb" Tak jak pisałam
OdpowiedzUsuńchlebek łatwy i wspaniały. Aktualnie jestem w trakcie robienia "polskiego chleba wiejskiego".
Chlebek ten jest najłatwiejszy a ja straciłam głowę. Z własnej inicjatywy dodałam więcej mąk i zakwasu
na tak zwane "oko". Wyrabiałam ciasto ręcznie. Wyrobiło się dobrze, urosło w ciągu 2 godz. ale teraz zastanawiam się czy nie jest ono za bardzo zwarte. Zapomniałam ile dodałam wody. Chciałam zapytać jaka ma być konsystencja tego ciasta? Chlebek upiecze się na pewno ale żeby był zjadliwy.
Do poprawki mam jeszcze 1,5 godz. Proszę o pomoc. Dla porównania ciast: pierwszy chleb - rzadkie
ciasto a w dzisiejszym ścisłe ale objętość potroiło. Chyba rozumiesz o co mi chodzi?
Imienniczka
Danusiu,teraz już nic nie poprawisz,jeżeli wyrosło to dobrze.Obawiam się tylko,że może się kruszyć przy krojeniu.Proporcje wody powinny być zachowane,mąki czasami można zamieniać.Myślę jednak,że będzie dobrze.Polecam Ci też "chleb delikatny na zakwasie" szczególnie z czarnuszką-jest na moim blogu.Jest naprawdę bardzo dobry-ja właśnie go teraz piekę córce,bo jutro wyjeżdża.
UsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za odpowiedź. Zobaczymy co się upiecze. Dam znać.
UsuńImienniczka
Uff - chleb upieczony i b. smaczny. Dziękuję za przepis.
UsuńImienniczka
No to ciesze się Danusiu,że wszystko wyszło jak trzeba.Dziekuję za informację.
UsuńPozdrawiam porannie:)
Pani Danusiu, piekąc ten chleb z podwójnej porcji ,o ile muszę wydłużyć czas pieczenia. Pozdrawiam Beata.
OdpowiedzUsuńPs.Czekam z niecierpliwością na przepis na barszczyk wigilijny.
Witam Pani Beatko.
UsuńO Matulu, nie piekłam z podwójnej porcji i po prostu nie wiem. Może lepiej upiec 2 jednocześnie? Przykro mi.
Pozdrawiam serdecznie!!!
Pani Danusiu,
OdpowiedzUsuńchciałabym upiec ten chleb, ale nie bardzo rozumiem w przepisie zdanie: " Piec 15 minut,po tym czasie wyjąć wodę i piec jeszcze 20 minut." o jaką wodę chodzi, wcześniej w przepisie nie ma żadnej wzmianki o wodzie? Będę wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna
Witam Justynko. To co dla mnie jest oczywiste, dla czytelnika nie do końca. Przepraszam, ale rzeczywiście nie napisałam, że w momencie włączenia piekarnika należy wstawić miseczkę lub kubek z wodą. Przez 15 minut pieczemy z wodą, a potem tą wodę wyjmujemy. Zaraz poprawię w przepisie. Bardzo dziękuję
UsuńPozdrawiam.
Hihi,a jaka to maka pelnoziarnista?/pewnie z pelnych ziaren/.Chce upiec ten chlebek ale jaka ta make musze miec?Danusiu,pomocyyyyyyyyyyyyyyyy.Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńWitam Ewuniu. Trudno mi wytłumaczyć jaka to mąka. Pełnoziarnista to nie oznacza, że są całe ziarna. Jest może troszkę grubiej zmielona , ale nie za bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Danusiu,czy maka pelnoziarnista,to pszenna?Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńTak,sama sobie odpowiedzialam!Jestem w pracy i robie kilka rzeczy w tym samym czasie a to mi nie wychodzi!Chyba cos bredze!!pozdrowienia.Ewa
OdpowiedzUsuńHa, ha, ha - no tak mnie rozbawiłaś Ewuniu. Był weekend, a ja w te dni rzadziej wchodzę do sieci. Jest karnawał. więc trzeba z niego korzystać. Tak Ewuniu, potwierdzam Twoją odpowiedź - pszenna.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Smiech to ZDROWIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!Ewa
OdpowiedzUsuńDanusiu,a jak nie mam koszuczka,to do czego ten chleb??Do miski?Koszyczkow tu do kupienia duzo ale takie bardziej ozdobne!Chyba zapytam w piekarni czy by nie sprzedali?Jestem crazy!!!Pozdrawiam.Ewa
OdpowiedzUsuńEwuniu, może wyrastać i w ozdobnym, bo i tak w nim się nie piecze -now the crazy thing about this method is that it actually really works ha, ha.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Yes,yes.Chlebek zrobiony I to jest moj smak!Tylko te maki tutaj!!!Zdjecie zrobilam ale nie ma sie czym chwalic bo rozrosl sie na boki.Calusy.Ewa
OdpowiedzUsuńDanusiu!!!!Cudny jezyk.Eva
OdpowiedzUsuńDanusiu,czy ten rodzaj chleba moge upiec w formie do chleba?uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńBrak odpowieczi,to chyba=NIE.Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńWitam Ewuniu. Oj, tam rozrósł się na boki, najważniejsze, że smakował, a że na boki, to może miał taki kaprys- ha, ha. A tak poważnie, to może mąka tam jest ciut inna niż u nas.
UsuńDziękuję Ewuniu. Pozdrawiam.
Oj,inna inna!Rodzje mak w Polsce-to jakis kosmos,moge zaufac tylko pszennej tutaj ALL-Purpose.Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńHa, ha- no tak mamy. Pozdrawiam.
Usuń