Pierogi z nadzieniem z twarogu i budyniu czekoladowego. Trochę inne, ale bardzo smaczne podane z owocami, śmietanką i cukrem trzcinowym. Pierogi szybkie, nie wykrajane na koło, tylko ciasto krojone w pasy i potem na prostokąty- po prostu szybciej, i nie ma skrawków.
SKŁADNIKI na ok.50 parę pierogów ze sporą ilością nadzienia,spokojnie wystarczy na 5 osób:
Ciasto:
---60 dkg mąki wrocławskiej lub poznańskiej
---1,5 szklanki wrzącej wody
---1,5 łyżki oleju
Sposób wykonania ciasta w przepisach podstawowych.
Nadzienie:
---60 dkg twarogu na wagę
---2 płaskie łyżki budyniu waniliowego (dałam z braku "laku" czekoladowy-ku uciesze Wnusia)
---2 lekko kopiaste łyżki cukru
---1 lub 2 żółtka
Twaróg rozdrobnić widelcem lub blenderem, dodać żółtko, budyń i cukier- wymieszać- nie musi być gładka masa. Ciasto podzielić na 3 części i wywałkować. Kroić w pasy o szerokości ok.10 cm, a następnie na prostokąty o szerokości ok.8 cm. Nakładać sporą łyżeczkę twarogu i sklejać. Zagotować wodę z odrobiną soli i gotować partiami ok.3 minut od wypłynięcia. Polecam.
w wakacyjne dni smakują najpyszniej :)
OdpowiedzUsuńTo prawda,ale w zimie u mnie też lubią.
UsuńPozdrawiam i dziękuję:)
Ach, co ja bym dała teraz za takie pierogi! :)
OdpowiedzUsuńKasiu,poczęstowałabym,ale już dawno zjedzone.
UsuńPozdrawiam!!!
No wyglądają perfekcyjnie, niestety, ja bym ze słodkim serem już nie zjadła...
OdpowiedzUsuńP.S. Właśnie robiłam pierożki, ale drożdżowe, pieczone, z ziemniakami i grzybami.
O ja drożdżowe to bym zjadła.Dawno nie robiłam,ale przepisu z ziemniakami i grzybami nie znam.Pewnie są pyszne.Muszę zajrzeć na Twojego bloga,masz tam przepis?:)
UsuńA ja mam pytanie jak odgrzewać pierogi z serem? bo wszystkie inne po prostu odsmażam a jak postępować z tymi?
OdpowiedzUsuńWitam.Ja zagotowuję wodę i na krótko wkładam do wrzątku,tylko do momentu ponownego zagotowania wody.Można też zagrzać je pod przykryciem na parze.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję za rozwiązanie mego problemu :-) dziś jednak zamierzam robić klops z pani przepisu, mięso już kupione i po pracy do dzieła :-) jestem wogóle bardzo wdzięczna za tak cudowny blog,wszystko co robiłam do tej pory z pani przepisów było rewelacyjne cieplutko pozdrawiam
UsuńJa cieszę się,że mogłam pomóc.Każdy komentarz taki jak Pani tylko mnie utwierdza w tym,że warto dalej prowadzić bloga.Bardzo lubię kontakt z moimi czytelnikami ,to tacy moi wirtualni przyjaciele.Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wieki całe nie jadłam pierogów z serem na słodko. Takie pierogi robiła moja Babcia, a także Mama, gdy byliśmy małymi dziećmi. Później wszyscy woleliśmy pierogi ruskie. W domach moich Dziadków ruskich nie podawano. Twój blog przypomniał mi, Danusiu, smak dzieciństwa. Dziś uraczyłam moją rodzinę pierogami według Twojego przepisu ( z budyniem waniliowym). Podane ze śmietanką, truskawkami i borówką amerykańską smakowały wszystkim. Razem z żurkiem z jajkiem złożyły się na pyszny obiad piątkowy. Dziękuję za przepis i serdecznie pozdrawiam z Wrocławia. Beata
OdpowiedzUsuńWitam Beatko.
UsuńU mnie pierogi , właściwie wszystkie rodzaje mają takie powodzenie, że moglibyśmy je jeść każdego dnia i tylko zupy zmieniać. Beatko bardzo się cieszę, że pierożki Wam smakowały i dziękuję Ci bardzo.
Pozdrawiam cieplutko.
I po co ja tu weszlam...mialam sobie siedziec i robic nic, ale naogladalam sie pierogow i teraz mnie nosi zeby robic pierogi...ide wstawic ziemniaki na janowskie i wode na ciasto..i jeszcze twarog wyciagne na te slodkie... pozdrawiam cieplo, Zuza
OdpowiedzUsuńWitam Zuziu. Czytelnicy , kiedy wstawiają mi komentarze pod potrawami, to czasami też tak mam jak Ty. Myślę sobie- po co akurat dzisiaj ktoś mi wstawił komentarz pod jakąś potrawą i mnie wtedy skręca- ha, ha. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńMiałam w zamrażarce jeszcze woreczek wiśni, ugniecione z cukrem świetnie sprawdziły się dzisiaj z pierogami z Twojego przepisu.Dziękuję, Danusiu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBeata z Wrocławia
Witam Beatko. Ja przez święta, to nie pamiętam kiedy robiłam pierogi. Kupiłam przed świętami płucka i dzisiaj je odmrażam- będą pierogi z dzieciństwa...nie pamiętam kiedy takie jadłam , chyba ze 40 lat temu- dziękuję bardzo :) serdecznie pozdrawiam :)
Usuń