Prosty deser z arbuza z polewą. Kuleczki wycięte z miąższu i ułożone na ozdobnie przyciętej skórce. Udekorowany listkami mięty i owocami czarnej porzeczki.
Na jedną czwartą dużego arbuza zrobiłam polewę : 3łyżeczki miodu + 2 łyżeczki soku z cytryny. Dobrze rozmieszałam i polałam kulki . Wstawić do lodówki i mocno schłodzić. W czasie upału można wstawić na ok. 1 godzinę do zamrażarki. Miąższ arbuza ma taką konsystencję, że smakuje trochę jak sorbet. Dla dorosłych schłodzony deser można polać ajerkoniakiem lub jak ktoś lubi likierem irlandzkim Baileys, pomijając miód z cytryną.
ARBUZ CZYTELNIKÓW :
ARBUZ CZYTELNIKÓW :
Ewa z San Diego
Ewa z San Diego
Z likierem - Ewa z San Diego
Ale piekny Arbuz jak swietnie z pomyslem zrobiony - jestes wielka - O i nowa oprawa strony glownej - tez slicznie - Jak milo do Ciebie zagladac az cieplej na duszy - Twoj blogh to takie ukojenie dla calej duszy i serca . Gratulacje tak swietnych pomyslow.Pozdrawiam Basia.
OdpowiedzUsuńMój wnuk nie przepada za arbuzem,a w ten sposób zachęciłam go miodkiem i osiągnęłam to co chciałam.Stronę trochę poprawiła mi córka,bo uznała,że za duży jest kolorystyczny bałagan na blogu.Ja to wiesz- jestem za mało "do przodu" i prowadzę tą stronę tak jak mi dusza dyktuje,ale czasem warto posłuchać młodszej duszy.Basieńko dzięki za uznanie .
UsuńPozdrawiam i całuski w obydwa policzki,czyli na 3 razy:)
Swietny pomysl :) i piekne wykonanie
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba zachęcić czymś dzieciaki do jedzenia arbuza.
UsuńDziekuję:)
wygląda rewelacyjnie:) dla mnie bomba:)
OdpowiedzUsuńJustynko poczęstuj się proszę:)
UsuńJa też zjadłam oczami, bo w gębie arbuz dla mnie za słodki.
OdpowiedzUsuńP.S. Bystra Marzynia dopiero teraz się skapczyła, że przecież masz na imię Danusia. Bo Twoje zdjęcia są tak ładne, że nie doślipłam napisu, tylkom pożerała oczami.
Marzyniu nic nie szkodzi,jest ok.Arbuza lubię,mogę jeść słodkie i na deser mięso.
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Bardzo atrakcynie podany!
OdpowiedzUsuńZachęca do zjedzenia-dziekuję.
UsuńPozdrawiam:)
Powiedz mi Danusiu, kto Ci w domu sprząta?
OdpowiedzUsuńBo skąd masz tyle czasu na wydziwianie w kuchni?
Mój sok już wypity, następny się chłodzi, ale nikt
by mnie dziś nie zmusił do wykrawania naczynia na kuleczki.
Urzekające jedzonko.
Ja dziś piekłam chleb, będzie publikowany 5 sierpnia o 20-tej, piekę z całą gromadą blogerek i publikujemy zawsze jednocześnie, następnym razem Ci nie odpuszczę, będziesz piec z nami, tylko o zakwasy dbaj tak jak o dobre samopoczucie swoje i Małż(on)ka.
Pozdrowionka
Bożenko ja mam krasnoludki,które mi sprzątają.Nie spędzam w kuchni aż tak dużo czasu,po prostu jestem dość dobrze zorganizowana,a poza tym mnie się jeszcze robota pali w rękach.Nie miałam bloga robiłam na drutach,szydełku,malowałam,robiłam decoupage i dużo innych rzeczy i miałam czas dla siebie.Ja nie umiem siedzieć bezczynnie,no chyba że jestem na urlopie.Wycięcie kuleczek i skórki zajęło mi 20 minut-dla mnie to była przyjemność.Siedziałam sobie w kuchni i razem z wnukiem robiliśmy dekorację z arbuza,a córka gotowała obiad-po prostu zajęcia w podgrupach.
UsuńZakwas pięknie pachnie,zaglądam do niego co drugi dzień i widzę,że jest z tego zadowolony.
Pozdrawiam wieczornie:)
Yum,yum!!!!Podalam z likierem.Ewa
OdpowiedzUsuńWidzę, że Tobie też się chciało wycinać . Dziękuję Ewuniu , w wersji z likierem nie próbowałam, ale spróbuję .
UsuńPozdrawiam :)
Arbuzik z likierem podany.Dzieki.Ewa
OdpowiedzUsuńA, ja wypiłam sam likier- he, he. Dziękuję Ewuniu :)
Usuń